12/52 - 2018

ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

12/52 - 2018

WIOSNO


Święta Wielkanocne to już podobno ostatnie dni, kiedy zima daje o sobie znać i za nic nie odpuszcza.
Chyba wszyscy jesteśmy już stęsknieni za ciepłem, zielenią drzew i kwiatami. Ja, jak chyba co roku z utęsknieniem za wiosną, wypatruję kotków, czyli bazi. Te malusie puchate cuda, jak nic innego zwiastują bliski koniec zimy. Wiosno, czekamy.

11/52 - 2018

ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

11/52 - 2018

PRZYŁAPANA


Uwielbiam ją podglądać. Dalia w przeciwieństwie do Lili to dziecko, którego wszędzie jest pełno i, które ciągle ma jakieś pomysły.
Gdybym miała ją opisać jednym słowem, to chyba najbardziej pasowałoby - kombinator. Przy niej cisza nigdy nie oznacza niczego dobrego, a my nie mamy nudy :).

TOREBKI NA WIELKANOCNY UPOMINEK - DIY

W tym tygodniu Święta Wielkanocne i dosłownie na ostatnią chwilę przychodzę z szybkim wpisem, jak zrobić fajne torebeczki na wielkanocne upominki.

Kiedy sama byłam dzieckiem, nie dostawałam dużych prezentów z okazji Wielkanocy. Zawsze były to słodkie, drobne upominki. Tak samo robię, teraz kiedy sama jestem mamą. Wcześniej Lili, a teraz Lili z Dalką dostaną od zajączka odrobinę słodyczy.
No, ale w co zapakować?
Może torebeczki-zajączki, których zrobienie zajmie nam dosłownie chwilę, a dzieci naprawdę będą mile zaskoczone :)?

ZAJĄCZKOWE TOREBKI NA PREZENT - DIY

POTRZEBUJEMY:
- eko torebki
- kilka kolorowych kartek rysunkowych
- biała kartka rysunkowa
- klej
- czarny pisak

WYKONANIE:
Torebkę rozkładamy na płasko. Z wybranych kolorowych kartek wycinany 4 kształty uszu (dwa większe i dwa mniejsze) i 1 kształt buźki. Z białej kartki wycinamy 2 kółeczka na oczy. W pierwszej kolejności przyklejamy mniejsze uszka do większych, a następnie wszystkie elementy przyklejamy do torebeczki. Na koniec na oczach malujemy czarne kropki, a na buźce nosek i wąsy.
Torebka gotowa. Jeszcze upominek do środka i w niedzielę niech czeka schowana na ogrodzie :).










10/52 - 2018

ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

10/52 - 2018

SŁODKOŚCI


Kto nie lubi słodkości. Dzieciaki szczególnie za nimi przepadają, ale wiadomo, że my jako rodzice pilnujemy, żeby nie przesadziły z cukrem w diecie.
Nie jestem za tym, żeby dzieci całkowicie od słodkiego odcinać, albo znowu akceptować tylko te zdrowe przekąski. W odpowiednich ilościach wszystko jest dla ludzi. Sama lubię zjeść czekoladę, czy ciastko więc, dlaczego mam tego zabraniać dziewczynom, a sama chować się po kątach, żeby nie widziały, jak jem. Dziecku nie potrzeba wiele. Lili ucieszy się z kostki gorzkiej czekolady, czy lizaka, którego i tak całego nie zje.
A Wy, jaki macie stosunek do słodyczy w diecie swoich dzieci? Pozwalacie, czy kategorycznie nie?

PIERWSZE BUCIKI DO CHODZENIA

Kilka dni temu Dalia skończyła 17 miesięcy i na pytania o to, czy chodzi, już mogę mówić, że tak. Upadki się zdarzają i to nie rzadko, o raczkowaniu też jeszcze nie zapomniała, ale na dwóch nóżkach widać ją zdecydowanie najczęściej.

Jak chodzenie, to obowiązkowo oczywiście buty. Z zakupem zwlekaliśmy praktycznie do samego końca, bo tak, jak w przypadku Lili, uznałam za zbędne kupowanie butów dziecku, które samo jeszcze nie chodzi.

Początkowo nie miałam pojęcia, na jakie buty się zdecydujemy. Jest przecież tego tak dużo, że ciężko się zdecydować. Kupować jeszcze zimowe, czy już wiosenne? Wysokie, czy niskie? Pełno pytań i obaw, takich samych, jak pewnie u większości mam.
Z pomocą przyszła strona FOOTWAY, gdzie w jednym miejscu można przejrzeć ofertę wielu producentów obuwia. Kiedy udało się podjąć decyzję, czego w ogóle szukam, poszło już z górki. W wyszukiwaniu, na stronie głównej, zaznaczyłam, jaki typ i rozmiar mnie interesuje, dzięki czemu spośród tak dużej ilości produktów, pokazało mi się, to co interesowało mnie najbardziej.
No i udało się wybrać. Padło na buciki marki Vincent. Dla kwiatowej dziewczynki, buciki z kwiatowym akcentem. Do domu wybrałam coś lżejszego, a konkretnie piękne i leciutkie buciki zapinane na rzepy, marki Toms.
Pierwsze kroki w butach były delikatnie mówiąc nieporadne i upadek gonił upadek, ale dzielna Dalcia nie zniechęciła się i już za trzecim razem dzielnie maszerowała, utrzymując równowagę bez większych problemów. Na drugi dzień chodziła już bez zarzutu.
Korzystając z okazji zakupów, nie zapomniałam też o Lili i druga kwiatowa dziewczynka też będzie maszerować w bucikach z kwiatkami. Wybraliśmy trapery Kavat. Tutaj sugerowałam się głównie tym, aby bez problemu sama mogła je ubierać i zdejmować i dzięki zapinaniu na zamek, sama świetnie sobie radzi, co jest pomocne szczególnie w przedszkolu.

No to dziewczyny na wiosnę gotowe, teraz czas na mamę :).
A poniżej możecie jeszcze zobaczyć buty, które zamówiłam.

VINCENT - BRITTA AQUA







TOMS - CRIB ALPARGATA







KAVAT - KOPPOM XC







Post powstał dzięki współpracy alinadobrawa.pl z Footway.