PROJEKT WYPRAWKA - UBRANKA BONPRIX

Wyprawka naszej dziewczynki powoli nabiera rozpędu. Ubranek przybywa, a ja nie mogę napatrzeć się na te malutkie cuda. Kompletowanie tego wszystkiego to prawdziwa przyjemność :).

Tym razem w PROJEKCIE WYPRAWKA, chcę Wam pokazać ubranka, które dotarły do mnie ze sklepu BONPRIX. Wszystko zamówiłam w sklepie online.
Dla siebie już kilka razy robiłam zakupy z katalogu, jednak z ciuszkami dla niemowląt tej marki mam do czynienia pierwszy raz. Pierwszy raz bardzo pozytywny, bo przesyłka miło mnie zaskoczyła.

BONPRIX
UBRANKA DLA NIEMOWLĄT



Ubranka jakościowo prezentują się bardzo dobrze. Materiał jest mocny i nie rozciąga się tak łatwo. To na co ja zawsze zwracam uwagę, czyli napy są bardzo dobrze przyszyte i równie dobrze trzymają. Na duży plus wyprawki z Bonprix przemawia na pewno materiał, czyli bawełna organiczna. Ubranka są bardzo miłe i przyjemne w dotyku. Jakość wykonania też jak najbardziej zadowala. Materiał jest zszyty równo i dokładnie. Mnie osobiście bardzo odpowiada też kolorystyka i wzory na ubrankach. Tym razem w wyprawce postawiłam na kolory uniwersalne i stonowane. W Bonprix sporo takich znajdziecie :).
Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić to może trochę za duża szerokość wszystkich ubranek. Zdecydowanie są szersze niż standardowe rozmiary.
Na pierwszy raz zdecydowałam się na zakup kilku zestawów body, spodni i kompletu body z czapeczką. Po tak pozytywnym wrażeniu na pewno coś jeszcze trafi z tej strony do naszej wyprawki.
























PROJEKT WYPRAWKA - UBRANKA GLUCK

Aktualnie zbliżam się do połowy ciąży i właśnie teraz zaczynam kompletować wyprawkę. Dla jednych pewnie za szybko, ale ja tym razem nie chcę czekać. Każdy zakup chcę przemyśleć, nie spieszyć się i przede wszystkim nie kupować na ostatnią chwilę.
Dla Lili kupowaliśmy wszystko oprócz ubranek, bo właśnie tych dostałam ogromną ilość od znajomych i przyjaciół, po ich dzieciach. Tym razem jest na odwrót, bo kupuję głównie właśnie tylko ubranka. Całą resztę zostawiliśmy po Lilce, ubranek co prawda też, ale zaledwie kilkanaście sztuk.

Doświadczona już tym, czego i ile potrzeba, podczas zakupów najbardziej stawiam na body i pajacyki. Przy noworodku to właśnie najlepsze ubranka, dla dziecka, jak i dla rodziców, bo wygodne, nie krępują ruchów i najłatwiej je maluszkowi założyć.
Jako pierwsze do naszej wyprawki trafiły ubranka marki Gluck. Tym razem zdecydowałam się na marki wyszukane i te mniej popularne, ale oczywiście do sieciówek i lumpeksów też będę zaglądać.

GLUCK FASHION
PRODUCENT POŚCIELI I ODZIEŻY



Polska marka Gluck istnieje na rynku już ponad 30 lat i specjalizuje się w produkcji pościeli i ubranek dla niemowląt.
Coś, co ich wyróżnia spośród innych, to tak zwany PŁASKI SZEW, czyli rewolucyjny sposób zszywania materiału, który nie odciska się na skórze i nie powoduje podrażnień. Jak to wygląda w praktyce, dopiero się przekonamy, ale rzeczywiście miejsce szycia jest inne, bardziej przyjemniejsze i delikatne.
Przy pierwszych zakupach w sklepie wybrałam dwa pajacyki i dwa body z długim i krótkim rękawem. Wszystkie wykonane są ze 100% bawełny, bardzo lekkiej i jak zapewnia producent przewiewnej. Jak to zazwyczaj bywa przy tego typu ubrankach, posiadają zapięcia na zatrzaski (napy).
Wszystkie ubranka są bardzo dobrze wykonane. Nie ma żadnych wystających nitek, materiał jest łączony w odpowiednich miejscach, a zatrzaski są solidnie przymocowane. Piszę o tym, bo zdarzało się, że kupowałam ubranka, które na pierwszy rzut oka wyglądały ładnie, a dopiero po przyjrzeniu okazywało się, że były źle i krzywo zszyte, a napy rwały się już przy pierwszym rozpinaniu.

Na pewno jeszcze kiedyś wspomnę Wam o ubrankach marki Gluck, o tym, jak się sprawdziły po czasie, ale myślę, że już dziś szczerze mogę je Wam polecić.
Całą ofertę sklepu możecie zobaczyć: TUTAJ. W sklepie znajdziecie ubranka, akcesoria, pościele i meble. Sami też możecie zobaczyć ceny produktów, które wcale nie są wygórowane, biorąc pod uwagę, że to polska marka, a ubranka są dobre jakościowo.















VR BABIES - CHUSTA KÓŁKOWA

Dużo z Was pyta mnie o chustę. Tak więc, post specjalnie na życzenie. Mam nadzieję, że każdy z Was, znajdzie tu odpowiedź na swoje pytanie, a jeśli nie to dalej śmiało piszcie, a ja zawsze chętnie pomogę.

Opinia jest o moich odczuciach i tym jak mi osobiście użytkuję się tą właśnie chustę. Niestety jest to jedyna z jaką mam do czynienia i nie mogę jej porównać do innej.
Zakup chusty był dla mnie oczywisty już od samego początku. Głównie dla większej możliwości bycia blisko z dzieckiem jak i wygody w niektórych sytuacjach.
O tym jaką wybrać, miałam naprawdę co się zastanawiać. Ich rodzai i materiałów z jakich są wykonane jest naprawdę sporo. Niestety tak jak i opinii na ich temat. Jedni polecają taką, a inni całkowicie ją odradzają i komu tu wierzyć? Najlepiej samemu się przekonać, ale na którąś trzeba się zdecydować. U mnie problem rozwiązał się sam gdy państwo, od których kupowaliśmy wózek, zaproponowali odsprzedanie swojej po kosztach.
Tak więc w tani sposób, stałam się posiadaczką chusty elastycznej.

VR BABIES
CHUSTA ELASTYCZNA
Cena: 79,00 zł





OPIS PRODUCENTA:
Jest to chusta elastyczna kółkowa, wykonana ze 100% bawełny. Wiązanie kółkowe w bardzo łatwy i szybki sposób umożliwia włożenie i wyjęcie niemowlęcia z chusty.

MOJA OPINIA:
Na początek może o tym kiedy najczęściej przydaję mi się chusta:
- wypad do lasu lub w inny trudny teren gdzie wózkiem byłoby ciężko
- kiedy Lila jest zmęczona i nie może zasnąć (wkładam ją do chusty i przytulona do mnie zasypia bardzo szybko)
- drobne prace w domu
Przy tej chuście na pewno potwierdzam to, że dzięki kółkowemu zapinaniu jest bardzo łatwa i przede wszystkim szybka w obsłudze. Nawet pierwsze wiązanie nie było kłopotem.
Strona, z której korzystałam: SZKOŁA CHUSTONOSZENIA. Fajnym pomysłem jest też kieszonka. Raz miałam na sobie sukienkę bez kieszeni i ta w chuście sprawdziła się idealnie, choćby do telefonu.
Teraz trochę o tym co mi się nie spodobało. Niestety ogromnym minusem dla mnie jest niewygoda, która występuję po pewnym czasie noszenia. Ja wytrzymuję gdzieś 30 minut, potem zaczyna doskwierać ból pleców. Najprawdopodobniej jest to wina tego, że chusta przechodzi przez plecy na skos. Zastanawiam się nad kupnem takiej, którą będę wiązać dłużej, przez brak kółek, ale za to materiał na plecach będzie przechodził krzyżowo, dzięki czemu ciężar dziecka rozłoży się równomiernie i moje plecy nie powinny już boleć. Pod względem praktycznym, nie podoba mi się też sam materiał. Wydaję się być bardzo cienki i niezbyt wytrzymały. Za to kolorystycznie idealnie w moim stylu. Trzeba też uważać przy wkładaniu dziecka do chusty. Konkretnie chodzi o to, by upewnić się, że dzidziuś jest bezpieczny, czyli jak najwięcej materiału wsunąć pod pupkę. Zdarza się, że podczas noszenia trzeba to poprawiać.
Jeśli chodzi o najważniejszego użytkownika to śmiało mogę napisać, że Lilka bardzo dobrze czuję się w chuście, ale jeśli nie uda jej się zasnąć to gdzieś po 30-45 minutach ma dosyć (podejrzewam, że po prostu robi się ścierpnięta). Póki co noszę ją tylko w jednej pozycji, czyli przodem do mnie, na biodrze w siadzie "żabki". Jeśli zaśnie to bardzo łatwo idzie ją odłożyć do łóżeczka, właśnie dzięki temu wiązaniu kółkowemu (luzujemy materiał, wyciągamy z kółka i dziecko jest wolne). Pierwszy raz włożyłam Lilkę jak miała skończony miesiąc. Tak jak ją wkładałam to od razu ją wyciągałam. Mała mogła być noszona wtedy tylko w pozycji leżącej i bardzo jej to nie odpowiadało, od razu płakała. Nie wiem dlaczego, może ja coś źle robiłam.
W jednym z postów padło pytanie o przyzwyczajenie dziecka do bycia na rękach. W tej kwestii trudno mi coś doradzić. Aktualnie Lilka jest na etapie, że bardzo chce być noszona. Lubi oglądać co się dzieje i pozycja w pionie to podstawa. Tak więc od kilku dni każde odkładanie kończy się płaczem. Wcześniej nie było czegoś takiego, a chusty używam tyle samo. To chyba zależy od tego ile chcemy nosić naszego szkraba. Jeśli codziennie i dosyć długo to na pewno się przyzwyczai, że mama jest tak blisko. Ja, aż tak często z chusty nie korzystam, bo nie mam takiej potrzeby.
Chustę piorę w 40 stopniach, ale przed praniem wkładam ją do siateczki ochronnej, żeby metalowe kółka nie obijały się o bęben.



I na koniec pytanie do bardziej doświadczonych :). Macie jakieś sprawdzone i godne polecenia chusty? Myślę nad zmianą, ale nie chciałabym źle trafić.

WÓZEK GRACO SYMBIO - GONDOLA, FOTELIK I AKCESORIA

Od narodzi Lileczki minęły już ponad 3 miesiące. Myślę, że to wystarczająco dużo czasu, by przedstawić Wam moją opinię na temat wózka. Na razie będzie tylko o gondoli, foteliku i akcesoriach. O spacerówce napiszę później.
Wcześniej wspominałam tylko jaki byśmy chcieli. Kiedy udało nam się go kupić stwierdziłam, że napiszę o nim dopiero jak trochę nim pojeździmy, po to, żeby przekazać Wam jak najwięcej informacji.
Zdecydowaliśmy się na wózek wielofunkcyjny Graco Symbio.

GRACO SYMBIO
WÓZEK WIELOFUNKCYJNY
Cena: 2700,00 zł

ŹRÓDŁO: http://www.fotelik24.pl/

GONDOLA - GO







OPIS PRODUCENTA:
Gondola GO firmy Graco, jest idealna dla noworodków. Dzięki płaskiej pozycji, nie nadwyręża kręgosłupa małego dziecka.
- gondola przeznaczona jest dla dzieci od 0 do 10 kg
- może być składana i przechowywana
- materac ma regulowany kąt
- pozycja leżąca idealna dla noworodka
- niewielki ciężar (4,5 kg)

MOJA OPINIA:
Osobiście nie wymagałam wiele od gondoliZależało mi, żeby była ładna, prosta i niezbyt duża. Tego ostatniego teraz żałuję, bo wątpię, czy Lili da radę w niej jeździć w nadchodzącej zimie. Wizualnie jest idealnie w moim guście. Niestety jest jeden minus. Zamontowana na stelażu gondola, jest lekko pochylona do przodu, przez co bardzo często Lilka osuwa się w dół i trzeba ją podciągać. Z możliwości podnoszenia fragmentu pod główką jeszcze nie korzystamy. Bardzo korzystne i wygodne rozwiązanie jest z pałąkiem, umocowanym nad budką. Sprawdza się przy przenoszeniu, bo można mocno i pewnie chwycić, a dodatkowo idealnie sprawdza się, by przywiesić zabawkę. Do gondoli, nie jest dodawana folia przeciwdeszczowa, bo materiał z którego jest wykonana nie przepuszcza wody. Kiedy złapie nas deszcz wystarczy założyć osłonkę. Dostępna jest także ta sama gondola, w wersji Drive, czyli taka, w której możemy przewozić dziecko w aucie.

FOTELIK - LOGICO S HP













OPIS PRODUCENTA:
- wzmocnienia boczne: podwójny EPS oraz plastikowa skorupa
- zerowe ryzyko niewłaściwego zamocowania w bazie Logico S HP
- wyraźnie oznaczone prowadzenie pasa
- 5 punktowe pasy bezpieczeństwa
- intuicyjne prowadzenie pasa
- regulacja wysokości jednym ruchem
- błyskawiczna regulacja pasów bezpieczeństwa
- wielopozycyjny uchwyt
- wskaźnik położenia do ustawiania kąta
- obszycia pasów bezpieczeństwa
- zintegrowana budka

MOJA OPINIA:
Dla mnie najważniejsze, w foteliku było to, by posiadał 5 punktowe pasy bezpieczeństwa i na szczęście kiedy upatrzyłam sobie powyższy wózek to ten w zestawie taki posiadał. Wizualnie też mi odpowiada. Z funkcjonalności, na pewno na pierwszym miejscu jest możliwość łączenia go z bazą jak i regulowana budka. Fajny jest też uchwyt (bardzo stabilnie się go trzyma). Do fotelika jest też dodana wkładka dla noworodka. U nas była używana przez prawie 3 miesiące.

BAZA - LOGICO S HP



OPIS PRODUCENTA:
- bazę można zamontować na stałe w samochodzie za pomocą uniwersalnych pasów
technologia “1 klik” zapewnia bezpieczeństwo i niezawodność bazy
- możliwość ręcznego dopasowania bazy do każdego typu pojazdu

MOJA OPINIA:
Baza to cudowna sprawa. Choć przyznam, że kiedy szukaliśmy wózka to w ogóle nie zwracałam uwagi, czy jest możliwość podłączenia bazy. Wtedy nie wiedziałam jak bardzo to uprości nam wyjazdy autem. Polecam każdemu kto się zastanawia, czy kupić. Zyskujemy wygodę i szybkość w wyjmowaniu fotelika z auta. Póki co, tylko raz przewoziłam Lilkę innym samochodem gdzie musiałam normalnie zapinać fotelik. Oczywiście poszło sprawnie i nie trwało to nie wiadomo jak długo, ale przyzwyczaiłam się już do tego, że wystarczy włożyć fotelik na bazę i gotowe.

STELAŻ







OPIS PRODUCENTA:
przekładana jednym ruchem rączka pozwala prowadzić wózek w pozycji otwartej – dziecko może oglądać otaczający go świat lub w pozycji przodem do rodzica, czyli tak aby mieć malucha na oku
- kompaktowa rama to łatwość przechowywania zarówno w domu, jak i w bagażniku samochodu
- niewielki ciężar i łatwe przenoszenie (7,5 kg)
- łatwe manewrowanie dzięki skrętnym kołom przednim oraz wygodny przejazd w wąskich miejscach dzięki małemu rozstawowi kół (58 cm)
- sprężynowane zawieszenie oraz pompowane opony to gwarancja wygodnego prowadzenia nawet w nierównym terenie
- system błyskawicznego składania "graco one-hand fold" pozwala na szybkie i łatwe złożenie wózka (pozostawiając jedną rękę wolną)

MOJA OPINIA:
Stelaż mimo, iż wyglądem bardzo mi odpowiada to niestety gorzej u niego z funkcjonalnością. Przekładana rączka na pewno jest plusem, ale przy gondoli oczywiście się nie sprawdza. Przy spacerówce może wykorzystamy tą opcje, ale na pewno tylko w awaryjnych sytuacjach, bo sprawdzałam i dość ciężko jedzie się kiedy większe koła są przodem do jazdy. Hamulec umieszczony przy ramie, jest według mnie lepszy niż taki między kołami. Po prostu wygodniejszy w użyciu. Skrętne koła przednie były jednym z kryteriów przy wyborze wózka, więc jak najbardziej jestem zadowolona. Niestety przy tym modelu, podczas jazdy na nierównym terenie, plastikowe osłonki przy kołach dość mocno hałasują i nie jest tak tylko przy naszym wózku ponieważ specjalnie to sprawdziliśmy, kilka dni temu będąc w sklepie. Producent nie przemyślał też składania wózka. Robi się to szybko, ale po złożeniu element, który trzymamy przy prowadzeniu, styka się z kołami i niestety się brudzi. Co do złożenia go jedną ręką to ja niestety nie potrafię i wolę to robić obiema. Tak jest chyba jednak szybciej i sprawniej. Kiepskie jest też rozwiązanie z plastikowym fragmentem przy rączce, ponieważ bardzo się rysuje chociaż, by od pierścionka. Stelaż przy przednich kołach posiada małe amortyzatory i dodatkowo same koła są pompowane, ale mimo to, kiedy prowadzimy go po nierównym terenie, dość mocno się trzęsie.

KOSZ



MOJA OPINIA:
Minusem choć nie dla każdego, może być kosz. Ładny, solidny, ale strasznie mały. Plus za łatwe ściąganie i czyszczenie.

W skład całkowitego kompletu wchodzą:
- gondola
- spacerówka
- fotelik
- stelaż
- baza
- adapter
- koszyk
- śpiworek
- folia przeciwdeszczowa do spacerówki

Wózek zakupiliśmy bez torby, dokupiliśmy ją później. Zdecydowałam, że też wezmę czarną, by całość ładnie się komponowała. Teraz jednak trochę żałuję, bo myślę, że kolorowa też fajnie, by wyglądała i rozweseliła całość. Jeśli chodzi o kolor wózka to cieszę się, że wybrałam czarny. Jest uniwersalny i na pewno nie będziemy mieli problemu z brudzeniem.
Wózek jest bardzo lekki i zgrabny. Każda mama bez problemu poradzi sobie z wnoszeniem go po schodach. My przed wejściem do domu, mamy do pokonania kilka schodków. Ja wnoszę osobno stelaż i osobno gondolę (z Lilką w środku), a M. wnosi od razu cały wózek. Mimo kilku wad, głównie przy stelażu to ja zakupiłam bym ten wózek ponownie. Za to M. nie do końca jest z niego zadowolony.
Na pewno bardziej nadaję się do miasta niż na wieś. Jest mały więc dobrze i wygodnie manewruję się nim po sklepach, między półkami.

Mam nadzieję, że moja recenzja będzie przydatna dla tych którzy aktualnie są przed wyborem wózka. Gdyby interesowało Was jeszcze coś, o czym nie wspomniałam to proszę napisać i chętnie pomogę.