DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE

17:00:00 alinadobrawa 14 Comments

Chciałabym Wam ogromnie podziękować za Wasz odzew pod poprzednim postem. Cały czas miałam obawy, że może nie powinnam pisać o tym co nas spotkało. Jednak teraz wiem, że dobrze zrobiłam.
Dziękuję za wszystkie komentarze pod postem jak i wiadomości, które dostałam. Daliście mi wsparcie, które było mi po prostu potrzebne. Jest lepiej, z dnia na dzień coraz bardziej. Najwięcej daje mi oczywiście Lili. Opieka nad nią nie pozwala myśleć o niczym złym, a wprost przeciwnie.
Powolutku wracam na bloga. Pomysłów cała masa, więc trzeba je realizować. Zresztą myślę, że powrót do pisania wyjdzie mi tylko na dobre. W końcu uwielbiam to. Będzie dobrze, wiem to.

14 komentarzy:

  1. Wracaj do Nas jak najszybciej. Wiem, a raczej mogę się tylko domyślać jak jest Ci ciężko, ale wiem, że dasz radę, bo silna z Ciebie kobietka.
    Czas leczy rany... <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana trzymaj się. Przytulam i życzę siły. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od tego jesteśmy -aby się wspierać! :)
    Cieszę sie że już jest lepiej i czekam na Twój powrót :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana bardzo cieszy mnie ten wpis:) Czekamy na posty:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Powoli wraca Nasza stara Alutka .... i dobrze kochana

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo się cieszę, że jest lepiej. Zresztą musi być, tylko potrzeba trochę czasu.
    Wracaj na bloga, pisanie na pewno ci pomoże, widzę, że i Lili zajęcia ci znajduje, ktoś w końcu musi jej pomagać nosić codziennie te misie z salonu do sypialni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak :) Lilka nie pozwala mi się nudzić i myśleć o przykrych rzeczach.

      Usuń
  7. Niedawno straciłam dziecko. Byłam w 8 tygodniu ciąży. Minęło już 2 miesiące. 25 września test był pozytywny,a 25 października przestało bić serduszko... dokładnie tego dnia, bo 24 jeszcze biło. Potem był szpital, zabieg, łzy, żal, rozpacz, pustka, niezrozumienie. Teraz jest strach i ta sama pustka. To była moja pierwsza ciąża. Niema dnia abym o tym nie myślała. Przypomniałam sobie, że Ciebie też to spotkało. Odszukałam ten post. I napisałam ten komentarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi przykro. Jeśli chcesz odezwij się do mnie - alinadobrawa@gmail.com

      Usuń
    2. Bardzo mi przykro. Jeśli chcesz odezwij się do mnie - alinadobrawa@gmail.com

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ