1000 PIERWSZYCH DNI

20:45:00 alinadobrawa 0 Comments

Czwartego czerwca 2013 roku zostałam mamą, był to wtorek i o godzinie 18.13 stał się dla nas prawdziwy, wymarzony cud. Moment narodzin dziecka to chwila magiczna i wyjątkowa, o której nie da się zapomnieć i do której ja często lubię wracać. Wspominam, przeglądam zdjęcia i po cichu uśmiecham się, ponieważ wiem, jak wiele spotkało mnie szczęścia.
Dziś dokładnie ostatniego dnia lutego w roku przestępnym 2016, mija równe 1000 dni, od kiedy jesteśmy razem i, od kiedy to szczęście wypełnia nasze życie.
Ja zostałam mamą, a Lili naszą córką i mimo, że mieliśmy dziewięć miesięcy na przygotowanie się, to jednak tamta chwila wywróciła wszystko do góry nogami. Pojawiły się emocje, o których nie miałam pojęcia, nie sądziłam, że potrafię tak kochać i, że ta mała istotka tak bardzo zmieni nasze życie. Po prostu miłość w najczystszej postaci.

Jak pewnie każdej mamie i mnie ciężko uwierzyć, że czas tak szybko ucieka. Dopiero co nerwowo oczekiwałam zwiastunów zbliżającego się porodu, a tu biega mi po domu mała blondyneczka, której buzia się wprost nie zamyka i od której słyszę, że mnie kocha. No, czy może być coś piękniejszego?
Słowa, że dziecko jest darem, wcale nie są przesadzone. Dziś wiem, że życie bez dziecka jest inne. Może nie gorsze, ale na pewno puste. Brakuję tego czegoś, tego co może wypełnić tylko ten maluszek i zrozumiemy to dopiero w chwili, kiedy przytulimy to maleństwo po raz pierwszy.

1000 pierwszych dni przyniosło nam tak wiele. Nasz dom wypełnia miłość, najpiękniejsza na świecie. Jest tyle radości i powodów do śmiechu, ale oczywiście nie tylko. Ten czas, od kiedy jesteśmy razem, wniósł w nasze życie też zmęczenie, czasem nerwy, płacz i złość. Emocji naprawdę dużo, ale przecież to wszystko jest nam potrzebne i ma swój ogromny sens, bo czy macierzyństwo byłoby takie fajne, gdyby ciągle buzie nam się uśmiechały? Problemy i złe momenty też mają swoją rolę i cel. Przecież po burzy zawsze wychodzi słońce, a plusów warto dostrzegać w każdej sytuacji, nawet tej pozornie złej.
1000 pierwszych dni to w naszym przypadku dużo przytulania. Uwielbiam ciągle tulić Lilkę i dziś ona sama pokazuje, jak bardzo jest jej to potrzebne. Teraz w ciągu dnia to ona często przychodzi na przytulaski. Przytulanie to dla nas najlepszy sposób, żeby odgonić wszystkie smutki i złości. Wychowanie w rodzicielstwie bliskości to chyba najlepsze co możemy dać dziecku.
1000 pierwszych dni to też ogrom nauki. Dla Lili, która ciągle uczy się wszystkiego po kolei. Nauki i dla nas, uczymy się nowych emocji, nowych ról, odpowiedzialności za nasze dziecko i tego, aby być jak najlepszym rodzicem.
Te 1000 dni zmieniło i wniosło w nasze życie, jak i życie całej naszej rodziny jeszcze wile różnych spraw. Jednak ważne jest też to, że ten czas dał mi samej potwierdzenie tego, o czym kiedyś tylko myślałam. Spełniło się to, że rola mamy jest dla mnie najważniejsza, nic więcej mi nie potrzeba. Nie mówię oczywiście, że jestem idealna, bo tak nie jest, ale sama w sobie czuję, że jestem tu, gdzie być powinnam. Wychowanie Lili daje mi całkowite spełnienie, a te 1000 dni to dopiero początek niesamowitej przygody, która czeka mnie jako mamę.

0 komentarze:

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ

8/52 - 2016

16:30:00 alinadobrawa 0 Comments

ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

8/52 - 2016

PIĘKNOŚCI W DONICZCE


Choć niezbyt mam rękę do kwiatów to ponad wszystko je uwielbiam. Dom bez nich jest szary i smutny. Cięte, czy doniczkowe w zasadzie nie ma różnicy. Choć te pierwsze niestety są na krótko. Dlatego z tych drugich najbardziej podobają mi się kwitnące. Po prostu lubię piękny, kolorowy kwiat :).
Miłość do storczyków narodziła się gdzieś z 6 lat temu i trwa niezmiernie. Kiedy po przekwitnięciu, obcięte pędy długo nie chcą wypuścić na nowo, muszę mieć kolejnego :). Na początku ich pielęgnacja nie szła mi najlepiej, ale ostatnio muszę przyznać, że chyba nabieram wprawy. Mam nadzieję, że nie zapeszę :).
Macie swoje ulubione kwiaty?

0 komentarze:

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ

WIOSNA W MODZIE DLA DZIEWCZYNEK

09:30:00 alinadobrawa 0 Comments

Zmiana pory roku to oczywiście też zmiana garderoby. Na razie kurtek i grubych swetrów nadal jeszcze nie mogę schować, ale za to kompletować wiosenne ciuszki już jak najbardziej.
Wiosna to czas kwiatów i ogrom kolorów, więc właśnie takich motywów szukam przy wyborze nowych ubrań dla Lili. W sieciówkach panuje chyba dokładnie taka sama zasada, bo głównie właśnie takie wzory na ubraniach można aktualnie znaleźć w sklepach. Przejrzałam kilka i wybrałam to, co spodobało mi się najbardziej, a teraz może i Wam coś z moich propozycji przypadnie do gustu :).

WIOSENNA KOLEKCJA DZIECIĘCA DLA DZIEWCZYNEK W H&M, C&A I KAPPAHL

Uwielbiam dziecięce ubrania. Sama u siebie zdecydowanie wolę stonowane kolory, wiec tym bardziej cieszę się, że dzięki Lili mam szansę poszaleć podczas zakupów :).

0 komentarze:

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ

7/52 - 2016

12:22:00 alinadobrawa 0 Comments

ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

7/52 - 2016

DZIEŃ KOTA


Chyba Was nie zdziwi, że na blogu w kocim tygodniu będzie inne zdjęcie niż właśnie naszego kota :).
W środę w jego dniu, bez większego świętowania, bo ten urwis i tak ma raj na co dzień, ale ulubionym smakołykiem na wieczór z apetytem się zajadał :). Zdjęcie w pełni oddaje jego aktualne ulubione zajęcie, czyli grzanie futra w porannym słońcu.

0 komentarze:

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ

6/52 - 2016

14:57:00 alinadobrawa 0 Comments

ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

6/52 - 2016

NASZ DREWNIANY WĄŻ


Klocki drewniane już od bardzo dawna są u nas na pierwszym miejscu wśród zabawek i nie ukrywam, że cieszy mnie to bardzo.
Od pewnego czasu najlepszą zabawą z nich jest układanie domina, zwanego przez Lilkę wężem :). Ułożenie go oczywiście zabiera sporo więcej czasu niż błyskawiczne rozwalenie, ale co tam, czego się przecież nie robi dla radości dziecka.

0 komentarze:

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ

CZEKAMY NA WIOSNĘ

16:39:00 alinadobrawa 0 Comments

Wiem, że pewnie niektórzy z Was pomyślą, że już się zaczynam powtarzać, ale ja naprawdę, jak jeszcze nigdy wcześniej nie mogę doczekać się wiosny.
Zima w tym roku jest przecież bardzo łaskawa, śnieżnych i mroźnych dni było niewiele, ale mimo to męczy mnie już ta mała ilość słońca i niskie temperatury. Połowa lutego już na szczęście coraz bardziej optymistycznie nastraja i wiem, że coraz bliżej do pięknych, ciepłych i kolorowych dni. Wczoraj wybraliśmy się na spacer w poszukiwaniu wiosny jednak jak na razie oznak zbliżającego się ciepła brak, ale cierpliwie czekam. Kto czeka razem ze mną?
Sweter i szalik, które mam na sobie pochodzą z aktualnej kolekcji marki Esmara - BLACK&WHITE, dostępnej w sklepie LIDL.







 


 


0 komentarze:

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ

JAKO MAMA CZASAMI MAM DOŚĆ

09:00:00 alinadobrawa 0 Comments

Ciąża z Lili nie była zaskoczeniem. Decyzja o dziecku była przez nas poważnie przemyślana i wspólnie podjęta. Dokładnie wiedziałam, czego chcę. Chciałam być mamą, dać życie małej istotce, która będzie dla nas wszystkim. Wiedziałam, że to będzie najważniejsza rola w moim życiu i nie pomyliłam się. Od dnia narodzin Lili, codziennie się o tym przekonuję na nowo, a o moich niekończących się uczuciach możecie poczytać: TUTAJ.
Macierzyństwo daje mi spełnienie. Czuję wewnętrznie, że jestem tu, gdzie powinnam. Nie chce niezwykłej zawodowej kariery, wielkiego wykształcenia. Ja chce być po prostu mamą, najlepszą dla mojego dziecka.
Mimo, że tak cieszę się z tego, jak wygląda moje życie to jednak są momenty, czy dni, że mam dość. Tak po prostu, przychodzi taki dzień, że wszystko zaczyna mnie przerastać. Najzwyklejsze błahe sprawy, jak posprzątanie, rozwieszenie prania, zabawa, czy wyjście z Lilką na spacer powodują we mnie złość. Wtedy jedyne co chce zrobić to zamknąć się w pokoju i być tylko sama dla siebie. Usiąść w ciszy i spokoju, pomyśleć, ponudzić się w samotności.
Nie jest mi wstyd i nie mam problemu z tym, że tak się dzieje, że dopadają mnie te gorsze momenty. Myślę, że większość, jak nie każda z nas, matek ma podobnie.

Jestem ogromnie wdzięczna Lili dziadkom, których mam blisko i dzięki, którym mam możliwość mieć ten czas tylko dla siebie. Dla mnie to naprawdę ważne. Mimo, że macierzyństwo było moim marzeniem, to jednak nie potrafię oddać się dziecku bez reszty. To, że urodziłam dziecko nie zmienia faktu, że nadal bardzo potrzeba mi czasu tylko dla siebie samej.
Dając Lilkę na kilka, kilkanaście godzin pod opiekę dziadków, mogę na spokojnie zająć się tym, co lubię, a co najważniejsze zawsze przez ten czas zdążę za nią zatęsknić. Wtedy, mimo że jeszcze rano miałam wszystkiego dość, już wieczorem nie mogę się doczekać, żeby ją zobaczyć i mocno przytulić.
W takich momentach ze zdwojoną siłą wracam do roli bycia mamą. Znów mam chęci i energię, a kolejne obowiązki domowe nie powodują niechęci i grymasu na twarzy.

Taka chwila odskoczni należy się każdej kobiecie, ale wiem, że nie każda ma na to możliwości. Niestety, ale właśnie brak czasu na swoje przyjemności może powodować u nas frustrację i złość. Mimo ukochanego dziecka u boku, czegoś zaczyna nam brakować. Brak wolnej przestrzeni wywołuje złość, niezadowolenie, które mogą odbić się później na dziecku, związku, czy nawet nas samych.
Dlatego warto, żeby każda z nas miała jakiś swój sposób na, chociaż chwilę relaksu, na odreagowanie, czy pozbycie się złego nastroju. Mama powinna być w pełni zadowolona, więc starajmy się, aby ta radość była w nas jak najczęściej, a moment, kiedy mamy dość był rzadkością.

0 komentarze:

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ

NASZ STYCZEŃ 2016

17:51:00 alinadobrawa 0 Comments

Dopiero co świętowaliśmy Nowy Rok, a tu już styczeń za nami. To był dla nas dobry miesiąc, dużo się działo i pewnie dlatego te 31 dni tak szybko zleciało.
Mieliśmy zimę i wiosnę, trochę mrozów i dużo słońca, które bardzo pozytywnie mnie nastrajało. Mimo, że pogoda nie jest najgorsza to tęskno mi już do ciepłych dni i pożegnania kurtek. Za nami urodziny Lili taty, dużo tulenia, spacerów i czasu razem. Fajny był ten nasz styczeń :).
Zapraszam na kilka zdjęć z Instagrama.

NASZE ZDJĘCIA ZE STYCZNIA 2016








0 komentarze:

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ

5/52 - 2016

07:30:00 alinadobrawa 0 Comments

ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

5/52 - 2016

TOWARZYSZ SPACERU


Nasze spacery już od dłuższego czasu mają swój obowiązkowy element. Zawsze kogoś ze sobą zabieramy.
O tym, kto się z nami wybierze na przechadzkę, decyduje oczywiście Lili. Za każdym razem, tuż przed wyjściem jej zadaniem jest wybranie jednej zabawki, no ewentualnie dwóch. Przeważnie są to ulubione ponad wszystko króliki, ale zdarzają się dni, że wybiera coś innego. W tym tygodniu na jeden ze spacerów zabrałyśmy naszego robala, czyli drewnianą gąsienicę :).

0 komentarze:

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ

ALOE VERA BABY - BALSAM PIELĘGNACYJNY

16:07:00 alinadobrawa 0 Comments

Od samego początku w codziennej pielęgnacji Lili, stosowałam ten sam balsam. Sprawdzał się i chyba już z przyzwyczajenie nie sięgałam po nic nowego. W końcu jednak postanowiłam, że czas najwyższy na zmianę i dałam szansę innemu produktowi, który jest przeznaczony właśnie do nawilżenia ciała po kąpieli.

ALOE VERA BABY
BALSAM PIELĘGNACYJNY
Cena: 39,90 zł / 200 ml


OPIS PRODUCENTA:
Balsam Aloe Vera Baby zapewnia delikatną pielęgnację dla skóry wrażliwej. Chroni ją przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Balsam nawilża skórę, która staję się miękka i gładka. Pozostawia delikatny i przyjemny zapach. Balsam Aloe Vera można stosować od pierwszych dni życia.
Kosmetyki marki Aloe Vera nie są testowane na zwierzętach.

MOJA OPINIA:
Po zużyciu prawie całego opakowania szczerze przyznam, że cieszę się, że zdecydowałam się spróbować coś nowego i padło właśnie na ten konkretny produkt. Balsam sprawdził się na skórze Lili i mojej, bo bez wyrzutów podbieram go co jakiś czas :).
Pierwsze co przypadło mi do gustu to lekka formuła balsamu, dzięki której bardzo szybko idzie go rozprowadzić i jest też przez to bardziej wydajny, bo nie wiele potrzeba na jedno użycie. Dzięki temu też bardzo szybko się wchłania, co jest ważne, kiedy chcemy się od razu ubrać. Mimo takiej konsystencji pozostawia długotrwałe uczucie komfortu i nawilżenia. Łagodzi swędzenie suchej skóry i sprawia, że jest ona dodatkowo przez długi czas niesamowicie delikatna. Kolejny duży plus to opakowanie, bo 200 ml produktu, mieści się w malutkiej i poręcznej buteleczce (mało miejsca na szafce w łazience, a i idealny do podróży). Tak jak obiecuje producent, zapach rzeczywiście jest bardzo delikatny, ale bez problemu wyczuwalny, w mojej ocenie jest przyjemny, kwiatowy.
Osobiście szczerze Wam polecam, w szczególności teraz zimą, kiedy warunki dla naszej skóry są mało sprzyjające. Jestem pewna, że się sprawdzi, jeśli jesteście chętni do wypróbowania, to balsam możecie kupić tutaj: http://aloesiuroda.pl/.










0 komentarze:

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ

ULUBIONE WPISY NA BLOGACH - STYCZEŃ 2016

09:30:00 alinadobrawa 0 Comments

Tym postem chce rozpocząć i jednocześnie zaprosić Was na nowy cykl na blogu. Razem z początkiem roku, co miesiąc będę Wam pokazywać listę 10 moich ulubionych wpisów z innych blogów.
Moja lista czytelnicza cały czas rośnie i ciągle odkrywam coraz to lepsze miejsca. W ciągu miesiąca czytam naprawdę dużo wpisów i cały czas natrafiam na świetne teksty. Wzruszające, śmieszne, czy życiowe. Tematyka jest naprawdę ogromna.
Do tego typu wpisów zainspirowała mnie RETROMODERNA, u której o ulubionych postach możecie poczytać częściej, bo raz w tygodniu.

ULUBIONE POSTY NA BLOGACH - STYCZEŃ 2016


1. JESTEŚ MATKĄ I MASZ PRAWO POPEŁNIĆ BŁĄD - DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM
Od matek, często wymagane jest bycie najlepszymi, jednak nie ma co ukrywać, że bycie idealnym nie jest fajne. Każdy z nas ma prawo się mylić, zwłaszcza mamy.

Problemy z zajściem w ciąże potrafią przysłonić cały świat. Kasia w jednym poście zawarła informację co robić, kiedy na teście nie pojawia się upragnione druga kreska.

Lili jest w podobnym wieku do Sary, więc dobrze rozumiem wpis Kasi. Dzieci chcą być samodzielne i mieć swoje zdanie, a my jako rodzice powinniśmy im na to w miarę możliwości pozwalać.

4. Z MIŁOŚCIĄ SMAKUJE NAJLEPIEJ - MŁODA MAMA W DOLINIE HIPSTERÓW
Ja niestety nie nacieszyłam się karmieniem piersią, nasza przygoda trwała bardzo krótko, ale czy to naprawdę jest takie ważne? Sama osobiście nie rozumiem, jak można dzielić mamy na to, jak karmią swoje dzieci. Tym bardziej, że wybór sposobu karmienia nie zawsze jest zależny od nas samych.

Kilka świetnych porad na to, jak sprawić, żeby każdy dzień był udany.

6. JAK WYBRAĆ FOTELIK SAMOCHODOWY? - BUDUJĄCA MAMA
Wpis idealny dla wszystkich, którzy są na etapie wyboru fotelika samochodowego. Weronika świetnie zna się w tym temacie, więc zajrzyjcie i poczytajcie.

7. LIST DO LENY - DWA + TRZY
Trzeci już list mamy Ady, tym razem do córeczki Leny. Przeczytajcie koniecznie, bo tak pięknie mało kto pisze.

Pomysły na to, jak rozmawiać ze starszym dzieckiem o tym, że niedługo pojawi się młodsze. Dla dziecka to ogromna rewolucja i trzeba jak najbardziej je na to przygotować.

Nie masz ochoty gotować obiadu :)? Wpadnij do Ani i przeczytaj jak to zrobić.

10. 5 DZIWNYCH ZACHOWAŃ MATEK NOWORODKÓW - NIE TYLKO RÓŻOWO
Jestem pewna, że każda mama potwierdzi słowa Izy. U mnie sprawdziła się cała piątka.

0 komentarze:

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ

4/52 - 2016

08:00:00 alinadobrawa 1 Comments

ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

4/52 - 2016

UKOCHANY TOBIK


Zachwyt nad bajką "Tomek i przyjaciele" trwa już od jakiegoś czasu, jednak to wcale nie tytułowy bohater podbił Lili serce, a Tobik. To właśnie ta zielono-brązowa lokomotywa z numerem 7 wywołuje najwięcej uśmiechu i zachwytu.
Od kilku dni Lili ma już Tobika na własność i radości nie ma końca. Codziennie znajdzie pomysł na zabawę z nim. Miniony tydzień zdecydowanie należał do Tobika.

1 komentarze:

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ