PRZEPIS NA OBIADKI Z INDYKIEM (Z PAROWARU)
Dziś zapraszam na kolejny przepis Lilkowego obiadku. Tymi daniami Lili zajadała się prawie miesiąc temu. Zrobiłam zdjęcia i zupełnie o nich zapomniałam. Konsystencja miała być mniej papkowata, ale z przyzwyczajenia dłużej miksowałam. Teraz już zostawiam coraz większe kawałeczki. Tak jak poprzednio, za jednym razem zrobiłam większą ilość (3 porcje).
OBIAD I
INDYK Z ZIEMNIAKIEM, MARCHWIĄ I BROKUŁEM
INDYK Z ZIEMNIAKIEM, MARCHWIĄ I BROKUŁEM
SKŁADNIKI:
- indyk - 1/3 fileta
- ziemniaki - 1 szt.
- marchew - 1 szt. (mała)
- brokuł - 3 różyczki (małe)
- oliwa z oliwek
- bazylia
PRZYGOTOWANIE:
Mięso i warzywa kroję w plastry, a brokuł zostawiam jako różyczki. Wszystko razem przyrządzam w parowarze. Kiedy wszystko jest gotowe i ostygnie, miksuję ze sobą indyka i warzywa. Na koniec dodaję bazylię, oliwę z oliwek i mieszam wszystkie składniki.
PRZYGOTOWANIE:
Mięso i warzywa kroję w plastry, a brokuł zostawiam jako różyczki. Wszystko razem przyrządzam w parowarze. Kiedy wszystko jest gotowe i ostygnie, miksuję ze sobą indyka i warzywa. Na koniec dodaję bazylię, oliwę z oliwek i mieszam wszystkie składniki.
OBIAD II
INDYK Z RYŻEM, MARCHWIĄ I BROKUŁEM
SKŁADNIKI:
- indyk - 1/3 fileta
- ryż - 1 łyżka
- marchew - 1 szt. (mała)
- brokuł - 3 różyczki (małe)
- oliwa z oliwek
- bazylia
PRZYGOTOWANIE:
Mięso i warzywa kroję w plastry, a brokuł zostawiam jako różyczki. Wszystko razem przyrządzam w parowarze. Ryż gotuję według instrukcji na opakowaniu. Kiedy wszystko jest gotowe i ostygnie, miksuję ze sobą indyka, ryż i warzywa. Na koniec dodaję bazylię, oliwę z oliwek i mieszam wszystkie składniki.
Mięso i warzywa kroję w plastry, a brokuł zostawiam jako różyczki. Wszystko razem przyrządzam w parowarze. Ryż gotuję według instrukcji na opakowaniu. Kiedy wszystko jest gotowe i ostygnie, miksuję ze sobą indyka, ryż i warzywa. Na koniec dodaję bazylię, oliwę z oliwek i mieszam wszystkie składniki.
OBIAD III
INDYK Z ZIEMNIAKIEM, BROKUŁEM I KALAFIOREM
SKŁADNIKI:
- indyk - 1/3 fileta
- ziemniak - 1 szt.
- brokuł - 3 różyczki (małe)
- kalafior - 3 różyczki (małe)
- oliwa z oliwek
- bazylia
PRZYGOTOWANIE:
Mięso i warzywa kroję w plastry, a brokuł i kalafior zostawiam jako różyczki. Wszystko razem przyrządzam w parowarze. Kiedy wszystko jest gotowe i ostygnie, miksuję ze sobą indyka i warzywa. Na koniec dodaję bazylię, oliwę z oliwek i mieszam wszystkie składniki.
PRZYGOTOWANIE:
Mięso i warzywa kroję w plastry, a brokuł i kalafior zostawiam jako różyczki. Wszystko razem przyrządzam w parowarze. Kiedy wszystko jest gotowe i ostygnie, miksuję ze sobą indyka i warzywa. Na koniec dodaję bazylię, oliwę z oliwek i mieszam wszystkie składniki.
OBIAD IV
INDYK Z ZIEMNIAKIEM I KALAFIOREM
SKŁADNIKI:
- indyk - 1/3 fileta
- ziemniak - 1 szt.
- kalafior - 3 różyczki (małe)
- oliwa z oliwek
- bazylia
PRZYGOTOWANIE:
Mięso i warzywa kroję w plastry, a kalafior zostawiam jako różyczki. Wszystko razem przyrządzam w parowarze. Kiedy wszystko jest gotowe i ostygnie, miksuję ze sobą indyka i warzywa. Na koniec dodaję bazylię, oliwę z oliwek i mieszam wszystkie składniki.
- bazylia
PRZYGOTOWANIE:
Mięso i warzywa kroję w plastry, a kalafior zostawiam jako różyczki. Wszystko razem przyrządzam w parowarze. Kiedy wszystko jest gotowe i ostygnie, miksuję ze sobą indyka i warzywa. Na koniec dodaję bazylię, oliwę z oliwek i mieszam wszystkie składniki.
Gotowanie dla Maluszków jest super :D Ja depczę już Zośce widelcem :) Ponawiam pytanie - masz te wszystkie warzywa z jakiś kontrolowanych miejsc, czy z normalnego sklepu?
OdpowiedzUsuńWarzywa ze sklepu. Nie mam żadnych "dobrych dojść" :)
UsuńBardzo zachwalane są te z Lidla i tam też kupuję no i często też mrożonki, np. groszek zielony.
Na wiosnę ruszam z ogródkiem :)
A Ty jak się zaopatrujesz?
ja mam pyrki od sąsiada na bieżąco,
Usuńmarchewkę od sąsiadki dostałam wiadro przed zimą i zrobiłam sobie domowy kopiec :) na pewno się tym pochwalę, jak będę przechowywać na zimę swoje warzywka
Od Teściowej mam włoszczyznę z ogródka zagotowaną w słoikach w kosteczkę pokrojoną
Mięsko kurczaka i królika biorę spod Szamotuł z domowej hodowli (a mają tam też gęsi, ale to sezonowo). Sprzedają w bardzo dobrych cenach
No i jajka od sąsiadów :D
Do tego jemy dużo kasz i płatków, ale te kupuję normalne, nie bio.
Też nie mogę się doczekać mojego ogródka, tylko za dużo chcę w nim mieć :/
Raczej staram się bez kupnych warzyw na razie. A groszek biorę z pierwszej łyżeczki :)
O ja... :)
UsuńAle masz dobrze! Tzn. macie :)
Super, aż zazdroszczę :)
Koniecznie napisz o domowym kopcu! :)
Ciekawe rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńDo tego proste i pyszne :)
Usuńświetna zupeczka
OdpowiedzUsuńile ja bym dała, by H jadła moje zupki. dziś o dziwo zjadła moją pomidorową.
OdpowiedzUsuńzobaczymy jak będzie jutro :)
Lila niczym nie pogardzi :)
UsuńHelenka też się na pewno przekona do Twojej kuchni! :)
Eh, ja jakos zabrac sie nie moge za gotowanie dla R, chocbym chciala to czasu mi jakos ostatnio brak i lecimy na saszetkach, wybieram jej organiczne
OdpowiedzUsuńTeż na początku nie gotowałam, bo nie miałam czasu :)
UsuńZ parowarem robi się samo. Tylko ułożyć wszystko i później zmiksować :)
Super post!! Bardzo nam się przyda :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły i przepisy i super alternatywa dla słoiczków. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :**
UsuńMyślę, że warto mieć w domu parowar. Warzywa w nim ugorowane mają "głębszy" smak i posiłki są zdrowiej przyrządzane :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest :)
UsuńDla mnie parowar to najważniejsze urządzenie w kuchni :)
mam pytanie bo pani posiada graco wozek i czy do gondoli na materac kładła pani cos grubszego bo ten materac wydaje mi sie taki twardy i nie wiem czy dziecku jest wygodnie?bede wdzieczna za odpowiedz
OdpowiedzUsuńBezpośrednio na materac kładłam podkład jednorazowy, a na niego pieluszkę flanelową.
UsuńMam trzy z Motherhood, są bardzo milutkie w dotyku i mają piękne wzory i właśnie ich używałam do gondoli.
Na jesień i zimę położyłam jeszcze kocyk polarowy.
Pozdrawiam.
Uwielbiam posty z przepisami dla małych dzieci. Dzięki. ;)
OdpowiedzUsuńBędzie więcej :)
UsuńWłaśnie kupiła ostatnio sporo indyka :) kradnę więc kilka pomysłow :D
OdpowiedzUsuńBędzie więcej na indyka :)
UsuńJeszcze kilka miesięcu i znów zacznę miksturki dla maluszka:) Dzięki za przepis:) Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :)
UsuńRównież pozdrawia :**
Przyda nam się taki przepis!:)
OdpowiedzUsuńCzy bazylia świeża czy suszona?
OdpowiedzUsuńObie :)
UsuńJak mam w domu świeżą to daję tą, a jak nie to sięgam po suszoną.
Robimy podobne obiadki :)
OdpowiedzUsuńMój Filip je uwielbia :D
Filip wie co dobre :)
Usuńjuż biegne po zeszyt aby spisać przepisy ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiłego gotowania :)
Ja bym nie ruszyła obiadku, ze względu na kolor :D ale pewnie dobre. Jak twojej małej smakuje to najważniejsze ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem z tych nielicznych co uwielbiają takie specjały :)
UsuńDla mnie pychotka :):)
Super! ;) Chętnie wrócę po przepisy jak Mały skończy kilka miesięcy:)
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie :)
UsuńTeż będę próbowała robić takie smakołyki dla synka. Nie jestem za gotowymi potrawkami w słoiczkach.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że podzielisz się z nami ciekawymi przepisami :)
UsuńJak dobrze, że jest ktoś, kto potrafi zrobić takie cuda - może wreszcie przestanę schodzić na łatwiznę i kupować gotowe dania w słoiczkach! :)))
OdpowiedzUsuńTrochę pracy jest, ale tylko trochę :)
UsuńW sumie to jedzenie samo się robi. Potem tylko zmiksować i już :)
My też jeszcze w pewnym stopniu słoiczkowi. Raz lub dwa razy w tygodniu daję taki obiadek z cielęciną, lub makaronem albo innym daniem, którego jeszcze nie umiem zrobić :)