O NASZYCH LEŚNYCH SPACERACH

Mieszkając w mieście, chcesz uciec na wieś. Mieszkając na wsi, marzysz o mieście. Znacie to? Odwieczny problem wielu z nas :).
Ja wychowałam się na wsi i dziś mieszkając w mieście, bardzo chciałabym na tę wieś kiedyś wrócić.

Nie powiem, trochę lubię to miasto. Nie za duże, nie za małe. Wszystko, czego potrzeba mam pod ręką, ale brakuję mi zieleni, świeżego powietrza i upragnionej ciszy. Dlatego właśnie większość moich spacerów z dziewczynkami, tym bardziej teraz z malutką Dalią, kończy się wycieczką do lasu.
10-15 minut jazdy samochodem i jesteśmy w zupełnie innym otoczeniu. Podróżujemy różnie. Bliżej, czy dalej. W miejsca lubiane, czy w poszukiwaniu nowych spacerowych tras. Zawsze jednak cel ma być ten sam - las.













49/52 - 2016

ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

49/52 - 2016

PRZEDŚWIĄTECZNY CZAS


Święta już tak blisko, nie da się tego nie zauważyć. Reklamy, przystrojone sklepy i ulice miast. Mikołaje atakują dosłownie z każdej strony :).
I u nas powoli zaczyna robić się świątecznie i nie ukrywam, że bardzo lubię ten czas :).

NASZ LISTOPAD 2016

Listopad to chyba mało lubiany przez nas miesiąc. Dni są coraz krótsze, robi się szaro i zimno. Nasz listopad upłynął dosyć szybko, a wspominam go bardzo miło i pozytywnie.
W listopadzie za sprawą ślubu mojego brata mieliśmy okazję na pierwsze większe wyjście z dziewczynkami. Trochę się obawiałam jak to będzie, ale oczywiście nie potrzebnie. Lilia świetnie się bawiła, a Dalia całość przespała. W minionym miesiącu mieliśmy spory postęp z przedszkolem. Lili w większości chodzi już bardzo chętnie, wieczorami sama nawet dopytuje, czy pójdzie następnego dnia. W czasie, kiedy starsza w przedszkolu, ja z młodszą korzystałam z każdej ładnej pogody i spacerowałyśmy po moich ulubionych okolicach.
Zapraszam na kilka zdjęć z Instagrama.

NASZE ZDJĘCIA Z LISTOPADA 2016






48/52 - 2016

ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

48/52 - 2016

ZAPACH ŚWIĄT


Jeżeli miałabym wybrać tylko jeden zapach, jaki najbardziej kojarzy mi się ze Świętami Bożego Narodzenia, to spośród aromatu żywej choinki, czy świeżo upieczonych pierników, wybrałabym zapach cudownych mandarynek.
Intensywny, soczysty i przywołujący fajne dziecięce wspomnienia świątecznego okresu. Niby dostępne przez cały rok, ale nigdy nie smakują tak dobrze, jak właśnie teraz :).

KREMY DLA NIEMOWLĄT I DZIECI IDEALNE NA JESIEŃ I ZIMĘ

Jesień i zima to niełatwe pory roku, zwłaszcza dla naszej skóry. W tym okresie potrzebuje ona szczególnej i przede wszystkim zwiększonej pielęgnacji.
O kosmetykach dla nas - kobiet, będzie innym razem, a dziś coś dla maluszków. Niemowląt i tych starszych.

Dalia, tak jak jej starsza siostra od początku ma problemy ze suchą skórą, więc też od początku wymaga zwiększonej pielęgnacji. Tak jak ponad 3 lata temu, tak i teraz postawiłam na tę samą markę, czyli uwielbianą przez nas Mustelę.
W tym wpisie przedstawię i opiszę Wam dwa kremy, które sprawdzają się nam w domu, jak i podczas wyjść.

MUSTELA
NAWILŻAJĄCY KREM DO TWARZY - SKÓRA NORMALNA
Cena: 28,00 zł / 40 ml
ODŻYWCZY KREM DO TWARZY - SKÓRA SUCHA
Cena: 29,00 zł / 40 ml


OPIS PRODUCENTA:
Nawilżający i odżywczy krem do twarzy dla niemowląt i dzieci, przeznaczony do stosowania od pierwszych dni życia.
- natychmiastowo i długotrwale nawilżają
- wzmacniają barierę skórną i nadają skórze jedwabistości, gładkości i miękkości
- chronią bogactwo komórkowe skóry noworodka, niemowlęcia i dziecka
- odbudowują barierę skórną i chronią przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi

MOJA OPINIA:
Krem do skóry normalnej to jedyny kosmetyk, jaki zabrałam dla Dalii, ze sobą do szpitala i tak jak pozwala producent, używaliśmy go od pierwszego dnia. Po kąpieli nakładałam cienką warstwę kremu, ale nie tylko na twarz, a na całe ciało. Było to nie tylko zapewnienie skórze nawilżenia, ale i cudowny moment bliskości, kiedy to poprzez nakładanie kremu mogłam zrobić delikatny masaż małego ciałka. Aktualnie stosujemy go do twarzy, codziennie po wieczornej kąpieli, jak i przed każdym wyjściem na spacer. Krem ma bardzo lekką konsystencję, dzięki czemu szybko się go rozprowadza, jak i szybko się wchłania.
Na używanie kremu do skóry suchej zdecydowaliśmy się, kiedy Dalia miała skończony tydzień i mimo codziennego nawilżania jej skóra nagle bardzo się przesuszyła i zaczęła schodzić. Jest to jak najbardziej normalne u noworodka. Tak więc na kilka dni zamieniliśmy powyższy krem, właśnie na ten. Poza nakładaniem na skórę twarzy smarowałam też rączki i stopy, czyli miejsca, gdzie skóra łuszczyła się najbardziej. Na ten moment używamy go jedynie przed wyjściem na spacer, ale tylko w dniach, kiedy jest zdecydowanie zimniej (około i poniżej zera), czy wieje silny wiatr.
Ten krem ma już zdecydowanie cięższą konsystencję, przez co też trudniej go rozprowadzić i nieco dłużej się wchłania.

Oba kremy pozostawiają po sobie bardzo delikatny, typowy dla Musteli zapach. Kosmetyki są przetestowane pod kontrolą dermatologów i pediatrów Wszystkie produkty są hipoalergiczne.