NASZE MAŁE SZCZĘŚCIE

Rok 2016 zapowiadał się dosyć spokojnie. Nawet nie przypuszczałam, że już koniec stycznia wywróci nasze życie do góry nogami.
Tak naprawdę już na kilka dni przed, coś tam podejrzewałam. Choć czułam się jak co miesiąc przed tymi gorszymi dniami, to jednak w głowie krążyła już pewna myśl i mimo tych wszystkich podejrzeń i przeczucia, pojawienie się dwóch kresek na teście ciążowym ogromnie mnie zaskoczyło. Chwila szoku, strachu i niepewności oczywiście szybko przerodziła się w szczęście.

W październiku po raz drugi zostaniemy rodzicami. Maleństwo ma już 12 tygodni i zaczynamy drugi trymestr. Przez pewien czas rozwijały się 2 pęcherzyki i oczekiwaliśmy bliźniąt, jednak jeden maluszek okazał się słabszy i zanikł.
To moja trzecia ciąża i nie ukrywam, że nie należy do łatwych, zwłaszcza pod względem zdrowotnym, ale wierzę, że wszystkie problemy wkrótce znikną. Na razie muszę dużo leżeć, co przy Lili nie jest łatwe, ale na szczęście rodzina pomaga i wszystko się jakoś pozytywnie układa.

To właśnie dlatego blog jest teraz mniej aktywny. Większość wolnego czasu poświęcam na sen i odpoczynek, ale na pewno regularność postów niebawem wróci. Na razie chyba mi wybaczycie :).


12/52 - 2016

ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

12/52 - 2016

WIELKANOCNY ZAJĄCZEK


Kolejne Święta Wielkanocne już za nami. Tym razem trochę smutniejsze, bo Lili z temperaturą i na antybiotyku, ale na poszukiwania prezentu od zajączka mimo wszystko pozwoliliśmy jej pójść.
U nas królik zostawia ślady i tak naprawdę to podążanie za nimi sprawiło najwięcej radości, więcej niż sama paczuszka na końcu :). Święta z dzieckiem mają jednak swój magiczny urok :).

PRZEPIS NA ZUPĘ KREM Z MARCHEWKI

Już dawno nie było na blogu żadnego przepisu. Kilka dni temu zrobiłam zupę krem z marchewki, a że wyszła bardzo dobra postanowiłam się podzielić :).
Krem jest idealny na pierwsze danie do obiadu, czy nawet przystawkę, ale świetnie się też sprawdzi jako mała przekąska w ciągu dnia. Idealna dla tych, którzy lubią dania na słodko.

ZUPA KREM Z MARCHEWKI Z DODATKIEM ZIAREN SŁONECZNIKA

SKŁADNIKI:
- marchew - 10 szt.
- ziemniaki - 2 szt.
- por (biała część) - 1 szt.
- cebula - 1 szt.
- czosnek - 1 ząbek
- bulion drobiowy - 750 ml
- olej do smażenia
- śmietanka lub jogurt naturalny
- pestki słonecznika
- papryka słodka
- sól
- pieprz
PRZYGOTOWANIE:
Warzywa obieram, płuczę i kroję. Marchewkę i por w talarki, ziemniaki w kostkę, czosnek w cienkie plasterki. Do garnka nalewam odrobinę oliwy i wrzucam wszystkie warzywa, dusząc je 20 minut (od czasu do czasu mieszając). Następnie zalewam gorącym bulionem i gotuję na wolnym ogniu przez kolejne 20 minut. Po ugotowaniu całość blenduje, a uzyskany krem doprawiam papryką, pieprzem i solą.
Gotowy krem do podania, doprawiam jeszcze na talerzu odrobiną śmietanki lub jogurtu i dorzucam trochę ziaren słonecznika (można je wcześniej uprażyć na patelni).
Zupa wychodzi dosyć mocno słodka, wiec ja lubię ją złamać dużą ilością pieprzu jednak przez to, zanim przyprawię po swojemu, odlewam w inne naczynie dla Lili.






11/52 - 2016

ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

11/52 - 2016

CZEKAMY NA ŚWIĘTA


Święta Wielkanocne w tym roku wypadają bardzo wcześnie. Nie lubię tak, ledwo co było Boże Narodzenie, a tu już wszędzie atakują mnie króliczki, jajka i palmy :). Wielkanoc najbardziej lubię tak w drugiej połowie kwietnia, kiedy już mi tęskno do tego czasu z bliskimi, kiedy jest już przyjemnie cieplutko, a na drzewach robi się zielono. Jednak jest jak jest, więc nie będę już narzekać :).
W tym roku pierwszym świątecznym akcentem jest u nas mały kurczak z kwiatkiem. Prezent dla Lili od babci. Lilka oczywiście zachwycona :). Przenosi doniczkę z jednego parapetu na drugi, głaszcze kurczaka, kwiatka chce sama podlewać. Nie sądziłam, że będzie tak zaangażowana w opiekę nad kwiatem. Zaciekawionych jak widać jest u nas jednak więcej :).

NASZA BIBLIOTECZKA - LICZĘ DO DZIESIĘCIU

Wśród gwiazdkowych prezentów dla Lili, znalazło się coś, co szczególnie przykuło naszą uwagę, no dobra głównie moją, bo Lili to była wszystkim na równi zachwycona.
Chcę Wam dziś pokazać książeczkę, która zaciekawi pewnie każdego malucha. Wydana jest cała seria, a my na razie mamy tylko tą jedną, ale kolekcja na pewno się powiększy :).

"JEDEN, DWA, TRZY..." - AKADEMIA MĄDREGO DZIECKA
Zbigniew Dmitroca
Cena: 14,99 zł


MOJA OPINIA:
Książeczka zawiera 11 krótkich wierszyków autorstwa Zbigniewa Dmitroca. Każdy wierszyk odpowiada danej cyfrze (od 1 do 10), a najważniejszym i tym, co przyciąga największą uwagę, są oczywiście dziurki. Jaka cyferka tyle otworów. Dziurki nie tylko są fajnym efektem wizualnym, ale i pomagają małym rączką przy przewracaniu stron. Wierszyki króciutkie i proste, wpadające w ucho, a barwne ilustracje zwierząt od razu przykuwają uwagę.
Cena jak najbardziej adekwatna do jakości. Cała książka jest w grubej oprawie. U nas przy prawie codziennym użytkowaniu śladów bardzo mało.
Książeczka, którą Wam pokazałam, jest zaledwie jedną z całej serii, w której wspólnym elementem są właśnie nietypowe dziurki.