ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ
7/52 - 2018
CZEKOLADA
Jeszcze jedno zdjęcie z aktualnego tygodnia i już będę na bieżąco z PROJEKTEM 52. Miałam wrzucać z zaległych, codziennie po jednym zdjęciu, a ciągnie się i ciągnie, bo czasu ciągle brak.
Kocham kawę i na równi uwielbiam słodycze. Wy też? U mnie nie ma dnia bez czegoś słodkiego. Wśród tylu słodyczy, które idzie dziś kupić, moim numer jeden od dawna jest czekolada Kinder. Klasyczna, Maxi King, Schoko-Bons, Country, no uwielbiam wszystkie :). Lubicie?
ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ
6/52 - 2018
MAMA MA APARAT
I pomyśleć, że kiedyś robienie zdjęć przychodziło mi z ogromnym trudem i raczej niechęcią.
Wszystko zmieniło się dzięki blogowi. Dokładnie, to z powodu właśnie tego miejsca zaczęłam robić więcej zdjęć. Częstsze sięganie po aparat, spowodowało szybką zmianę z kompaktu na lustrzankę. Przez cały czas staram się iść do przodu. Czytać, ćwiczyć, nie ma dnia, żeby nie zrobić, choć kilku zdjęć. Uwielbiam zatrzymywać w kadrach naszą codzienność, fotografować kota, czy zabierać aparat na leśne spacery.
ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ
4/52 - 2018
PAMIĄTKI
Uwielbiam zatrzymywać czas. Oczywiście najwięcej na zdjęciach, ale nie tylko.
Pamiątek u nas bardzo dużo. Po moim dzieciństwie nie mam praktycznie nic, oprócz tego, co po prostu zapamiętałam. Dlatego pewnie, tak dużo chcę zachować po dziewczynkach. Zostawiam wszystko, co uważam, że fajnie będzie oglądać kiedyś, kiedy będą już duże. Pierwsze buciki, smoczki, ubranka, rysunki. To, co widzicie na zdjęciu to zasuszona czterolistna koniczyna, zerwana w dniu narodzin Lili i kartka z kalendarza z tego samego dnia.
ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ
3/52 - 2018
ZIMOWE SŁOŃCE
Ostatnio zima rozpieszcza nas, jeśli chodzi o pogodę. Teraz podobnie, jak w drugiej połowie stycznia, prawie codziennie, dzień zaczyna się w pełnym słońcu.
Nawet mrozy są niestraszne, kiedy tak pięknie świeci słońce. Wpadające rankiem przez okno promienie słoneczne, powodują, że dzień od razu zaczyna się pozytywnie. Pewnie domyślacie się, kto u nas korzysta najbardziej :).