ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ
2/52 - 2018
SZADŹ
Po wczorajszym wiosennym spacerze, aż trudno mi uwierzyć w prognozy, jakie zapowiadają na najbliższy czas. Podobno wraca zima!
Szczerze, to nie mam nic przeciwko. Z przyjemnością wybrałabym się na spacer ośnieżonymi drogami, ze skrzypiącym śniegiem pod butami.
I może kilka dni z mrozem. Tak, jak właśnie w drugim tygodniu stycznia, kiedy szadź utworzyła piękne widoki.
ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ
1/52 - 2018
PIERWSZE URODZINY BOLKA
Wiecie, że zupełnie zapomniałam już o tych cotygodniowych zdjęciach? Przeglądając boga, zorientowałam się, że wypadałoby zrobić w tym roku. Było w 2014, 2016, więc jak nic musi być w 2018. Kończy się styczeń, a zdjęć już pełno, więc na pewno coś wybiorę i nadrobię, a tymczasem zapraszam na pierwsze.
Nowy Rok rozpoczęliśmy przyjęciem urodzinowym. Pierwszego stycznia, swoje pierwsze urodziny świętował Bolek, synek mojego brata. Jego mama przygotowała cudowne przyjęcie z ogromną ilością przepysznych przekąsek i słodkości. Babeczki jeszcze na następny dzień osłodziły nam chwilę z kawą.
W końcu przymroziło. Jakiś mocnych mrozów szczególnie nie lubię, ale takie do -5 są naprawdę znośne, a kiedy dodatkowo świeci słońce, to spacer jest naprawdę przyjemny, no i przede wszystkim zdrowy.
Rok temu, chyba też jakoś w styczniu był jeden dzień, kiedy była szadź. Dosłownie jeden. Od samego rana na Instagramie pojawiały się piękne białe zdjęcia. Niestety Dalka była wtedy chora i sama nie mogłam wyruszyć na choćby mały spacer.
Choć trochę nadrobiłam wczoraj, ale niestety nie było, aż tak biało, jak ostatnio. Mam nadzieję, że pogoda jeszcze pozwoli na podobne zdjęcia, a zima nie powiedziała ostatniego słowa.
Zapraszam do obejrzenia. Mam nadzieję, że się Wam spodobają :).