PIERWSZA NIEPRZESPANA NOC
Tak jak w tytule, za nami pierwsza noc kiedy Lili postanowiła nie spać. Nocna przerwa trwała jakieś nie całe 3 godziny.
Pierwsze co pomyślałam to, że może coś się dzieje w związku z upadkiem, który miał miejsce wczoraj, ale na szczęście nie. Na pierwszą pobudkę skumulowały się dwie sprawy. Najpierw to, że w naszej sypialni po północy zrobiło się bardzo ciepło. Na termometrze pokazało się 24 stopnie. Od razu zakręciliśmy grzejnik. Dodatkowo po chwili zaczęła często puszczać pierdzioszki, co na końcu skończyło się pełną pieluszką, więc może bolał ją też brzuszek.
Jednak, co by to nie było to Lili rozbudziła się na dobre i w ruch poszła butla, a potem nocne rozmowy ze smoczkiem, śmiechy i wszystko to czego w nocy bym się nie spodziewała :).
Nie było najgorzej, ale mam nadzieję, że powtórka nie spotka nas tak szybko :).
oby następne noce były przespane;) ja się przyzwyczaiłam, że mój synek budzi się w nocy tylko raz, a jak się obudzi więcej razy ( co na szczęście rzadko się zdarza) to jestem jak zombie;p
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też byłam jak zombie, bo już się przyzwyczaiłam do całkowicie przespanych nocy, a tu taka przerwa w śnie :)
Usuńpierwsza i nie ostatnia ;)
OdpowiedzUsuńPenie tak :)
UsuńNa pewno będzie więcej takich noc, pomyśl że niektórzy rodzice tak mają noc w noc i wcale nie 3 godziny a całą noc :D
OdpowiedzUsuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Wiem, rano od razu o tym pomyślałam i powiedziałam sobie, że w sumie nie jest źle :)
UsuńMoże zęby dają o sobie znać?
OdpowiedzUsuńTeż brałam to pod uwagę, ale dziś już wszystko było po staremu :)
Usuńno, powtórki raczej niewskazane ! Nasz maluch ostatnio wariował do 1 w nocy od 17:00 !! NIe wiem, jak tego dokonał, ale był tak wykończony, że spał potem do 7 rano !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://jagodowyzakatek.blogspot.com/
To ładnie zabalował :)
UsuńJestem ciekawa skąd miał tyle sił? :)
Ja od prawie 7 miesięcy nie przespałam nocy. Na początku było ekstra, bo Fifi budził się raz, teraz bije rekordy. Od 5 nawet do 9 pobudek.
OdpowiedzUsuń9??? a myślałam, że u mojej szwagierki 6 pobudek to już rekord.
UsuńMogę tylko mieć nadzieję, że jak najszybciej się u Was poprawi :)
Na szczęście jeszcze tego nie doświadczyłam :)
OdpowiedzUsuńI tak trzymać! :)
UsuńOj takich nocy to już ci u nas pod dostatkiem. Czasem się śmieję, że Miś dostarcza mi w nocy wrażeń :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
U każdego co innego :)
UsuńUściskaj nocnego Misia :)
Taaaak,niechętnie wspominam te czasy.Za to teraz moja Lenka sypia po 10 godzin(no ale ma już 5 lat) i w końcu nie mam cieni pod oczami :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście dziś w nocy Lili już wróciła na "stare tory" :)
UsuńNasza O. dopiero jak miała 10 mcy to nam zafundowała pierwszą, nieprzespaną noc :)
OdpowiedzUsuńTo super :)
UsuńMały śpioszek :)
Kochana mam trzy gwiazdy które kochają spać jak ich mama ;) jedynie nie przespane nocy a raczej przerywany sen są kiedy bierze je choroba
OdpowiedzUsuńTo świetnie :)
UsuńTym bardziej przy takiej gromadce masz się czym chwalić :)
Aż strach pomyśleć co by było gdyby każda się budziła co jakiś czas...
U nas często, gęsto tak się dzieje :) ....ja pocieszam się zawsze tym, że przecież wiecznie tak nie będzie ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Na pewno nie!
UsuńŚciskam :)
Nam rzadko zdarzają się pobudki w nocy, a jak już mają miejsce to zwiastują albo ząbka albo chorobę.
OdpowiedzUsuńW takich przypadkach nie ma zmiłuj się- 2 godziny z głowy, ale mi to nie przeszkadza :)
Jak to tylko sporadycznie to rzeczywiście nie jest źle :)
Usuńeh u nas takich nieprzespanych nocy z powodu bąków i bóli brzuszka znacznie więcej... więc skoro to pierwsza to nie jest źle. oby ich jak najmniej.
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że więcej jej nie będzie boleć o ile to w ogóle było to.
UsuńPozdrawiam :)
Kochane te nasze dzieciątka, czasami zdaje mi się, że się zapominają i dlatego chcąsię z nami bawićw nocy... Życzę Ci, by taka noc się nie powtórzyła:) Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMoże coś w tym jest :)
Usuńkiedy Art się w nocy przebudza i zaczyna rozmawiać z misiami w łóżeczku nie wchodzę do niego z nadzieją, że zaraz zaśnie - na szczęście po chwili znów jest cisza.
OdpowiedzUsuńale zdarzają się czasem śmichy chichy po pierwszej w nocy i okazuje się, że z godzinkę/dwie trzeba się przemęczyć i pobawić
oby jak najrzadziej ;)
U nas też tak było kilka razy :)
UsuńSłyszałam, że Lili coś tam zaczęła gadać, a a chwile cisza i śpi :) Chyba, że to przez sen.
A może pełnia, hehe. U mnie było ostatnio tak 2x,pierwszy raz...
OdpowiedzUsuńO! Przypomniałaś mi, że mam obserwować Lili w te dni :)
UsuńCiągle zapominam, a kiedyś słyszałam, że podobno dzieci są bardziej niespokojne...