35/52 - 2014

PORTRETY MOICH DZIECI, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

35/52 - 2014

PORA NA GOTOWANIE


10 RAZY NA TAK DLA OLKA SPADŁO

Dzisiejszy post jest całkowicie poświęcony Olkowi Spadło.
Olek urodził się 9 lipca 2012 roku. Jest chłopcem wesołym i pogodnym. Niestety urodził się z poważną wadą serca. Tylko połowa jego serduszka jest sprawna. By mógł wyzdrowieć potrzebuję jeszcze jednej (trzeciej) operacji, która musi się odbyć przed ukończeniem przez niego 3 roku życia.
Na operację, Oluś musi się udać do Münster w Niemczech.

10 POWODÓW DLA ŻYCIA:
1. Jego życie dopiero się zaczęło.
2. Ma cudownych rodziców, dla których jest bardzo ważny.
3. Ogrom ludzi mu kibicuje i jest z nim.
4. Jest tyle miejsc, które musi zobaczyć.
5. Przed nim mnóstwo niezapomnianych przygód.
6. Rodzice chcą go nauczyć wielu rzeczy.
7. Czeka na niego mnóstwo cudownych przyjaźni.
8. Będzie marzył i te marzenia będą się spełniać.
9. Świat czeka na niego
10. O życie trzeba walczyć.


KONTA NA KTÓRYCH MOŻECIE ZNALEŹĆ OLKA:
Facebook (strona): TUTAJ.
Facebook (wydarzenie poświęcone akcji "Olusiowy zawrót głowy"): TUTAJ.
Siepomaga: TUTAJ.

Kochani, ogromnie zachęcam Was do dołączenia, do akcji. Możecie to zrobić na blogu, Facebooku, czy Instagramie. Podzielcie się swoimi 10 powodami dla życia.

LILI'S LITTLE STORE - SUKIENKI DLA MAMY I CÓRKI

Kilka dni temu odezwała się do mnie Asia, z chęcią zaprezentowania na blogu sklepu: Lili's Little Store.
Lubię produkty, marki, czy sklepy które wyróżniają się oryginalnością, czy swoim własnym stylem. Od razu się zgodziłam :). Asortyment bardzo przypadł mi do gustu. Już widzę siebie i Lili w jednej z kreacji :). Najbardziej spodobał mi się komplet Pure One.

Lili's Little Store to miejsce idealne jeśli mama i córka mają ważne wyjście, ale nie tylko. Sukienki sprawdzą się nawet na co dzień. W takich samych strojach na pewno mama z córką zrobią wrażenie :). I właśnie takie jest przesłanie sklepu.






Sklep dopiero startuje i ubrań jest nie wiele, ale ekipa się rozkręca i niebawem wybór będzie coraz większy. Kolekcja będzie się zmieniała w zależności od mody, czy pory roku. Ponieważ asortyment będzie się często zmieniać, serie będą krótkie i unikatowe.

UWAGA!
Razem z marką Lili's Little Store przygotowałyśmy dla Was rabat :).
20% ZNIŻKI NA CAŁY ASORTYMENT
rabat będzie ważny od 28.08.2014 do 30.09.2014
- podczas zakupów, po przejściu do koszyka i płatności w odpowiednim miejscu należy wpisać kod rabatowy: "alinadobrawa" (rabat zostanie naliczony automatycznie)
- przez cały czas trwania promocji, na blogu będzie informacja z przypomnieniem

Drogie mamy, lubicie ubierać się podobnie jak dzieci? Ta sama kolorystyka, krój, czy tak jak proponuje Lili's Little Store, czyli stroje identyczne?

WSPÓLNE WYCHOWYWANIE DZIECKA

Mam to szczęście, że wychowali mnie oboje rodzice. Szczęście, dokładnie. Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie, by jednego z nich mogło nie być. Niestety, często dzieję się tak, że jednego, czy nawet obojga rodziców brakuje. Smutne to bardzo i nie powinno się tak dziać, ale świat jest jaki jest.

Dziś jednak chce się skupić na tym kiedy dziecko, czy dzieci wychowuje dwoje ludzi. Małżeństwo, czy związek, nieważne. Ważne jest, że jest mama i tata i takie powinno być rodzicielstwo kiedy małżeństwo żyje w zgodzie, wspólnie. Musi być podział. Nie ma, że mama wie lepiej, że mama jest najlepsza. Rodziców jest dwoje i koniec.
Współpraca między rodzicami jest bardzo ważna, niestety okazuje się, że często jest trudna do osiągnięcia. Matka i ojciec bardzo często różnią się w swoich poglądach na temat wychowania, a co za tym idzie i podział obowiązków nie wychodzi najlepiej. Dla mnie opieka musi być podzielona po równo. Oczywiście w miarę możliwości. U nas jest podział, który wdrążyliśmy od razu. Nie była do tego potrzebna jakaś rozmowa, czy umawianie się. To po prostu było naturalne z naszej strony.
Uzupełniamy się w ciągu całego dnia:
RANO:
Tu nie ma wyjścia, bo po prostu M. jest w pracy. 5 dni w tygodniu, poranek jest tylko dla mnie i Lili. Mama da jeść, mama przewinie i z mamą jest zabawa. Jednak kiedy tata, jest w domu to nadrabiają, a ja mam więcej czasu dla siebie.
POPOŁUDNIE:
Popołudnie zazwyczaj spędzamy razem. Choć nie zawsze się da, bo jedno lub drugie musi gdzieś wyjechać, coś załatwić, itp. Jednak myślę, że o tej porze Lil przebywa z nami po równo.
WIECZÓR:
Z wieczorem codziennie jest tak samo. Ja zawsze kąpie i ubieram, a tata daje mleczko i układa do snu.

Mamą jestem od 15 miesięcy i widzę jaką więź przez ten czas, nawiązała Lili ze swoim tatą. Ja się pomiędzy nich nie wpasuję. To już jest taki duet.
Tak samo jak Lili ze mną. Mamy już swoje pewne zachowania, rytuały, takie tylko dla nas.
Lilia mimo, iż jest jeszcze malutka wypracowała sobie, że zabawy najlepsze są z tatą, za to masowaniem po brzuszku, rozśmieszy tylko i wyłącznie mama. W nocy najlepiej przytulić się do mamy, ale przy chorobie utuli tylko tata. Takich przykładów jest u nas pełno.
Bardzo ważne jest dla mnie (staram się tego trzymać), by przy dziecku nie podważać decyzji drugiego rodzica. Nawet jeśli się z czymś nie zgadzam, wolę to powiedzieć M. kiedy Lili nie ma obok. Teraz ona i tak nie wiele rozumie, ale lepiej się wdrążyć wcześniej. Dziecko nie może być świadkiem, kiedy rodzice nie zgadzają się ze sobą z jego powodu. Nawet najbardziej zgrane małżeństwo, w kwestii wychowania może mieć zupełnie różne poglądy i to jest jak najbardziej normalne. Jednak trzeba umieć dogadywać się i obierać wspólny front na osobności. Jednolite i zgodne podejście do tej kwestii jest sprawą kluczową.

Od kiedy mam Lilię myślę też, że jeden rodzic nie zastąpi dziecku drugiego. Mama to mama, a tata to tata i choćby człowiek na rzęsach stanął nie będzie jednym i drugim. Już nie raz czytałam jak kobiety, które samotnie wychowują dzieci piszą, że bez problemu zastępują dziecku ojca. Nie wierzę, nie przemawia to do mnie. Na pewno można dziecku to wynagrodzić, ale nie zastąpić. Osobiście gratuluję i podziwiam ludzi, którzy podjęli się rodzicielstwa w pojedynkę. Z własnego wyboru, czy niezależnie od siebie. Ja mając u boku M. nawet nie umiem się postawić w sytuacji, że miałabym zostać sama.

Moje dzieciństwo wspominam głównie z tatą. Pracował w domu, więc to jego zadaniem było zrobić mi śniadanie, wyszykować do szkoły, itp. Mama po pracy miała jeszcze dużo obowiązków, więc siłą rzeczy najwięcej czasu spędzałam z ojcem. Był długi czas, że z nim lepiej się dogadywałam. Nie chce tego u Lili. Chce, żeby mnie i M. postrzegała w ten sam sposób i na obu mogła tak samo liczyć.

34/52 - 2014

PORTRETY MOICH DZIECI, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

34/52 - 2014

KLOCKI PO TACIE