PROJEKT SAMO_SIĘ - ETAP I
Więcej o projekcie, na blogu (do obejrzenia: TUTAJ).
Etap pierwszy, czyli: ZABAWA Z MAMĄ I TATĄ.
Na przetarcie szlaków poszedł bardzo fajny temat, bo zabawy z mamą i z tatą to podstawa. Tak więc nie przedłużając nie potrzebnie, zapraszam do obejrzenia zdjęć z kilku naszych harców całą rodzinką.
Z Lilią bawimy się bardzo często. Szukam różnych sposobów na to, by uśmiech nie schodził jej z buźki. Dziś pokażę Wam zabawy najbardziej sprawdzone i najczęściej u nas praktykowane.
PODNOSZENIE PRZEZ TATĘ
Ta forma zabawy sprawdza się zawsze. Nawet kiedy Lili jest markotna wystarczy, że tata podniesie i Lilu od razu się śmieję. Tak więc Lila fruwa po domku całymi dniami. Lilka w górze znaczy uśmiechnięta Lilka :).
MASOWANIE MAŁEGO CIAŁKA
Tu najlepiej spisuję się mama. Lilia uwielbia być masowana, tak więc robimy to często w ciągu dnia, a wieczorami po kąpieli to już obowiązek. Sposobów na masowanie mam naprawdę sporo. Niektóre wymyślam sama, a inne znalazłam w Internecie. Najczęściej masuję brzuszek, nóżki i rączki okrężnymi ruchami.
ZABAWA Z KOTECZKIEM
Oczywiście nie mogło tu zabraknąć Whiskasa :). Od kilku tygodni, Lilia uśmiecha się za każdym razem kiedy go widzi. Kiedy ją do niego przystawiam od razu wyciąga rączki, by go chwycić.
Podoba Wam się nasz sposób spędzania czasu z dzieckiem?
Fajnie, że też bierzesz udział w tym projekcie :)
OdpowiedzUsuńPokazałaś fajne zabawy :)
Pozdrawiam!
Dziękuję Kochana :)
UsuńTaki czas z rodzicami jest naprawdę ważny ! :)
OdpowiedzUsuńNajcudniejsze chwile dla całej rodziny.
Też bardzo lubię kiedy jesteśmy wszyscy razem :)
UsuńBaaaaardzo się podoba :)
OdpowiedzUsuńSuper, że tata się zaangażował :)
OdpowiedzUsuńLilka to wierna kopia taty:) Super zabawy:)
OdpowiedzUsuńOj tak :) Bardzo jest podobna do M. :)
UsuńFajne przxytulaśne zabawy...my też już relację zdaliśmy:P
OdpowiedzUsuńZaraz zajrzę i poczytam :)
UsuńCiekawią mnie zwłaszcza zabawy z kotkiem. Chętnie przeczytałabym więcej o stosunkach dziecko - kot, gdyż trochę się tego u nas obawiamy (kota mamy 5 lat, a dziecko pojawi się w styczniu). Zapraszam do nas: http://rodzicielskicoaching.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTrochę już pisałam na blogu o kociaku i Lili :)
UsuńOgólnie jest dobrze choć początki były kiepskie. Kotek był bardzo wystraszony i zdezorientowany.
Myślę, że nie długo znowu coś napiszę :)
fajne zabawy - takim dzieciaczkom wiele do szczęścia nie trzeba :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńNajprostsze okazuję się najlepsze :)
Kochana ślicznotka z tej Lili jest <3
OdpowiedzUsuńA zabawy ciekawe, chociaż na zabawę z kotem bym się nie pokusiła (ale to raczej przez osobisty uraz do kotów).
Pozdrawiam!
Dziękuję :)
UsuńBardzo fajny projekt, pozwala poświęcić dziecku jeszcze więcej czasu, uwagi ;) wiele uczy.
OdpowiedzUsuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Dlatego właśnie bierzemy w nim udział :)
UsuńSuper sprawa :) ah ten Wasz kot..jejku, gdybym tylko nie miała alergii (niestety chyba mam ogólną na koty o każdej siersci ;) ) to pewnie bym takiego miała ;) a tak serio, po raz pierwszy widzę jak macie urządzony kącik dla Lili :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwww.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Lili ma dwa swoje miejsca u nas w sypialni. Łóżeczko i komodę z przewijakiem :)
UsuńPrzykro mi z powodu alergii.
Pozdrawiam serdecznie :)
bardzo się podoba! Urocza dziewczynka:) Widać że bardzo zadowolona. Pozdrawiam i zapraszam do nas mamailaura.blogspot.com Oczywiście obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZ przyjemnością Was odwiedzę i zostanę :)
super zabawy, jak Kubaś był w takim wieku również mieliśmy swoje rytuały co do zabaw, z każdym miesiącem zmieniają się one diametralnie :))) pozdrawiamy cieplutko śliczną niunię!
OdpowiedzUsuńDokładnie.
UsuńZmienia się dziecko i zmieniają się zabawy :)
u nas też fruwanie się podoba, ale kota na balkon wystawiłam...
OdpowiedzUsuńFruwanie to super zabawa :)
UsuńFajnie wyszło, samoloty z tatą widzę króluja i każde dzieci to uwielbia. Czekam na kolejne tygodnie
OdpowiedzUsuńKochana ja również czekam na Wasze relację :)
Usuńsłodkości małe ;)
OdpowiedzUsuńzabawy z mamą i tatą, są bezcenne, a Wasze przytulaski, pogawędki, masowanie to świetne wspólne zabawy! :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że małej tyle radości to sprawia :) Nam oczywiście też :)
UsuńAle ślicznotka :) I jaki samolocik :) Jeszcze sobie nie wyobrażam, że Zosia tak będzie główkę trzymać. Nie mogę się doczekać;)
OdpowiedzUsuńJak też się nie mogłam doczekać, a tu nagle tak po prostu :)
UsuńBardzo :) Jest przesłodka :)
OdpowiedzUsuńFajnie się bawicie :)
OdpowiedzUsuń