ZATRZYMAĆ CZAS
Chcesz zrozumieć, jak szybko upływa czas? To po prostu spójrz na swoje dziecko. Jakie to prawdziwe, prawda?
Ja patrzę i ciągle jestem przerażona, tym jak szybko uciekają dni. Bardzo się cieszę, że na dzień dzisiejszy, cały czas mogę być z Lilią w domu. Wychowywać ją, obserwować jak się zmienia i najzwyczajniej w świecie, spędzać razem z nią ten cenny czas. Jednak mimo tego, niestety dużo rzeczy mnie czasem omija. W zawirowaniu codziennych obowiązków ,wiele spraw związanych z Lilką, gdzieś mi umyka.
Na dzień przed moimi trzynastymi urodzinami, na świat przyszła moja bratanica. Malutki, kochany niemowlak, który w mgnieniu oka zaczął mówić, a dziś jest już w gimnazjum i powoli wkracza w dorosłość. Tyle czasu upłynęło, nawet nie wiem kiedy.
Ja jako nastolatka w ogóle nie przejmowałam się upływającym czasem, a jeśli już to w odwrotną stronę. Często chciałam być starsza, niż byłam i oczywiście, jak chyba każdy i ja odliczałam czas do magicznej osiemnastki :).
Potem już było inaczej. Poznałam Lili tatę i nagle po tej wyczekiwanej dorosłości, każde kolejne urodziny dawały do zrozumienia, że czas jednak ucieka i to bardzo szybko.
Mając 24 lata, zostałam mamą i już ruszyło na całego. Urodziłam Lili, a tu nagle obchodziliśmy jej pierwszy miesiąc. Ledwo przywykłam do tego, że jest z nami, a ona już zaczęła chodzić. Pojutrze skończy równe 30 miesięcy, a ja się zastanawiam kiedy, jak i dlaczego tak szybko.
Chciałabym zatrzymać czas. Od kiedy jestem mamą, myślę o tym codziennie. Chciałabym, żeby chociaż każdy moment, każda chwila, trwały dłużej, żeby dzień tak szybko się nie kończył, a miesiące i lata nie uciekały w takim tempie, jeden za drugim.
Zatrzymać czas właśnie, teraz kiedy moja córeczka jest jeszcze malutka, a z jej buźki nie schodzi uśmiech, kiedy wszyscy jesteśmy zdrowi i szczęśliwi.
Ja patrzę i ciągle jestem przerażona, tym jak szybko uciekają dni. Bardzo się cieszę, że na dzień dzisiejszy, cały czas mogę być z Lilią w domu. Wychowywać ją, obserwować jak się zmienia i najzwyczajniej w świecie, spędzać razem z nią ten cenny czas. Jednak mimo tego, niestety dużo rzeczy mnie czasem omija. W zawirowaniu codziennych obowiązków ,wiele spraw związanych z Lilką, gdzieś mi umyka.
Na dzień przed moimi trzynastymi urodzinami, na świat przyszła moja bratanica. Malutki, kochany niemowlak, który w mgnieniu oka zaczął mówić, a dziś jest już w gimnazjum i powoli wkracza w dorosłość. Tyle czasu upłynęło, nawet nie wiem kiedy.
Ja jako nastolatka w ogóle nie przejmowałam się upływającym czasem, a jeśli już to w odwrotną stronę. Często chciałam być starsza, niż byłam i oczywiście, jak chyba każdy i ja odliczałam czas do magicznej osiemnastki :).
Potem już było inaczej. Poznałam Lili tatę i nagle po tej wyczekiwanej dorosłości, każde kolejne urodziny dawały do zrozumienia, że czas jednak ucieka i to bardzo szybko.
Mając 24 lata, zostałam mamą i już ruszyło na całego. Urodziłam Lili, a tu nagle obchodziliśmy jej pierwszy miesiąc. Ledwo przywykłam do tego, że jest z nami, a ona już zaczęła chodzić. Pojutrze skończy równe 30 miesięcy, a ja się zastanawiam kiedy, jak i dlaczego tak szybko.
Chciałabym zatrzymać czas. Od kiedy jestem mamą, myślę o tym codziennie. Chciałabym, żeby chociaż każdy moment, każda chwila, trwały dłużej, żeby dzień tak szybko się nie kończył, a miesiące i lata nie uciekały w takim tempie, jeden za drugim.
Zatrzymać czas właśnie, teraz kiedy moja córeczka jest jeszcze malutka, a z jej buźki nie schodzi uśmiech, kiedy wszyscy jesteśmy zdrowi i szczęśliwi.
to prawda. Uciekający czas najlepiej widac po tym, jak nam dzieci rosną :)
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio też coraz bardziej przeraża to, jak czas szybko biegnie.
OdpowiedzUsuńI nie można nic zrobić :/
Usuńoj ucieka...mój synek skończy w czerwcu trzy latka a mi uderzy 30 ! szok...
OdpowiedzUsuńNo to imprezka :)
UsuńTez mam to szczęście być z córką w domu, mimo, że dodatkowa pensja bardzo by się przydała. Poza tym młoda ma już 6lat i chodzi do szkoły.....Jednak bardzo doceniam to, że mimo iż czas szaleńczo biegnie do przodu, nie umknęło mi nic z życia tej (dla mnie) nadal maleńkiej dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, jak sobie pomyśle ile mogłoby mnie ominąć to tym bardziej się cieszę, że jesteśmy z Lili razem :).
UsuńTeż mam to szczęście że mogę być z Córeczką w domu. Nie wyobrażam sobie jakby było inaczej, ile by mnie ominęło. Cudownie jest patrzeć jak dziecko dorasta i towarzyszyć mu w tym i zgadzam się, że szkoda że to tak szybko się dzieje.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie za szybko, ale chociaż mamy możliwość być razem :).
Usuńpo dziecku widać jak szybciutko czas ucieka :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale nic nie możemy zrobić.
UsuńDziecko siedzące z Mamą w domu traci kontakt z rówieśnikami po południu wracając z pracy również można się nacieszyć i obserwować rozwój dziecka są jeszcze weekendy a nie każda rodzina może sobie pozwolić na siedząca mame w domu
OdpowiedzUsuńOd września pójdzie do przedszkola, więc będzie mieć kontakt z rówieśnikami.
Usuń