PROJEKT WYPRAWKA - UBRANKA GLUCK

Aktualnie zbliżam się do połowy ciąży i właśnie teraz zaczynam kompletować wyprawkę. Dla jednych pewnie za szybko, ale ja tym razem nie chcę czekać. Każdy zakup chcę przemyśleć, nie spieszyć się i przede wszystkim nie kupować na ostatnią chwilę.
Dla Lili kupowaliśmy wszystko oprócz ubranek, bo właśnie tych dostałam ogromną ilość od znajomych i przyjaciół, po ich dzieciach. Tym razem jest na odwrót, bo kupuję głównie właśnie tylko ubranka. Całą resztę zostawiliśmy po Lilce, ubranek co prawda też, ale zaledwie kilkanaście sztuk.

Doświadczona już tym, czego i ile potrzeba, podczas zakupów najbardziej stawiam na body i pajacyki. Przy noworodku to właśnie najlepsze ubranka, dla dziecka, jak i dla rodziców, bo wygodne, nie krępują ruchów i najłatwiej je maluszkowi założyć.
Jako pierwsze do naszej wyprawki trafiły ubranka marki Gluck. Tym razem zdecydowałam się na marki wyszukane i te mniej popularne, ale oczywiście do sieciówek i lumpeksów też będę zaglądać.

GLUCK FASHION
PRODUCENT POŚCIELI I ODZIEŻY



Polska marka Gluck istnieje na rynku już ponad 30 lat i specjalizuje się w produkcji pościeli i ubranek dla niemowląt.
Coś, co ich wyróżnia spośród innych, to tak zwany PŁASKI SZEW, czyli rewolucyjny sposób zszywania materiału, który nie odciska się na skórze i nie powoduje podrażnień. Jak to wygląda w praktyce, dopiero się przekonamy, ale rzeczywiście miejsce szycia jest inne, bardziej przyjemniejsze i delikatne.
Przy pierwszych zakupach w sklepie wybrałam dwa pajacyki i dwa body z długim i krótkim rękawem. Wszystkie wykonane są ze 100% bawełny, bardzo lekkiej i jak zapewnia producent przewiewnej. Jak to zazwyczaj bywa przy tego typu ubrankach, posiadają zapięcia na zatrzaski (napy).
Wszystkie ubranka są bardzo dobrze wykonane. Nie ma żadnych wystających nitek, materiał jest łączony w odpowiednich miejscach, a zatrzaski są solidnie przymocowane. Piszę o tym, bo zdarzało się, że kupowałam ubranka, które na pierwszy rzut oka wyglądały ładnie, a dopiero po przyjrzeniu okazywało się, że były źle i krzywo zszyte, a napy rwały się już przy pierwszym rozpinaniu.

Na pewno jeszcze kiedyś wspomnę Wam o ubrankach marki Gluck, o tym, jak się sprawdziły po czasie, ale myślę, że już dziś szczerze mogę je Wam polecić.
Całą ofertę sklepu możecie zobaczyć: TUTAJ. W sklepie znajdziecie ubranka, akcesoria, pościele i meble. Sami też możecie zobaczyć ceny produktów, które wcale nie są wygórowane, biorąc pod uwagę, że to polska marka, a ubranka są dobre jakościowo.















19/52 - 2015

ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

19/52 - 2016

KONWALIE


Uwielbiam maj z wielu powodów. Jednym z ważniejszych są kwitnące o tym czasie konwalie. Nie dość, że są piękne same w sobie, to do tego ten cudowny zapach.
Cały rok czekam z utęsknieniem na moment, kiedy się w końcu pojawią. Nie muszę mieć ich dużo, starczy mi mały bukiecik, który wystarczająco zapewni zapach w całym domu.

I TRYMESTR CIĄŻY - PODSUMOWANIE

Pierwszy trymestr ciąży już dawno za mną. Nie ukrywam, że mimo iż okres ciąży jest bardzo cudowny, to jednak cieszę się, że te trzy pierwsze miesiące już minęły.
To piękny czas, kiedy w ogóle dowiadujemy się o ciąży. Czas, kiedy nachodzi nas pełno sprzecznych emocji, kiedy wszystko jest nowe i czasami jeszcze nieznane. Dla mnie, jak i większości kobiet to też okres, kiedy dopada nas najwięcej dolegliwości.

I TRYMESTR MOJEJ CIĄŻY - PODSUMOWANIE

STATYSTYKA:
 Waga - 55,1 kg / +5,1 kg
 Obwód brzucha - 82 cm / +3 cm

OBJAWY:
W pierwszych tygodniach dokładnie tak jak w pierwszej ciąży, ciągle byłam senna. Mogłam wiecznie spać, ale też ogólnie męczyło mnie osłabienie, zmęczenie, brak energii i chęci dosłownie do wszystkiego.
Na szczęście z ogromną ulgą w końcu mogę mówić, że ustąpiły mi mdłości, które męczyły mnie dzień w dzień od 7 do 14 tygodnia. Wymiotów na szczęście nie było, ale całodobowe uczucie mdlenia jest mało przyjemne.
Apetyt za to dopisywał mi cały czas. Odrzucało mnie tylko od kilku potraw, które co dziwne bardzo mi smakowały przed ciążą. Już sam zapach mnie od nich odrzucał. Najbardziej głodna robiłam się przeważnie wieczorami i wtedy też najwięcej jadłam.
W początkowych tygodniach zmagałam się też z dość silnym bólem piersi. W zasadzie to ich wrażliwość zaczęła się jeszcze zanim dowiedziałam się o ciąży.

Pierwszy trymestr, jak i cały początek tej ciąży był bardzo trudny. Na samym początku ciężko było określić, czy w ogóle uda mi się ją utrzymać, a jedyne co można było zrobić to po prostu czekać. Na szczęście mimo wszystko czas w miarę jakoś mijał, a kolejne badania wychodziły, tak jak powinny. Z tygodnia na tydzień mogliśmy być coraz bardziej spokojni.
Niestety dziś nadal jest ryzyko powikłań, ale stosuję się do zaleceń, biorę leki i ogromnie wierzę, że wszystko się dobrze się dla nas zakończy.

Sam pierwszy trymestr przeleciał mi dosyć szybko. Z jednej strony się cieszę, bo chciałabym już mieć maluszka przy sobie i jak sami wyżej przeczytaliście, pierwsze tygodnie nie należały do łatwych, ale z drugiej chciałabym jak najbardziej nacieszyć się tym stanem, bo dla mnie mimo problemów, ciąża to przecież bardzo cudowny okres.


18/52 - 2016

ZDJĘCIE TYGODNIA, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

18/52 - 2016

WIELBICIEL KWIATÓW


Kwiatów w domu nie mamy za dużo, bo najprościej pisząc, nie mam do nich ręki, albo warunki im nie odpowiadają, albo nie wiadomo co jeszcze :). Jednak coś tam na parapecie stoi i pomimo kota jakoś udaję mi się te kilka okazów utrzymać.
Zostając przy kocie, on dobrze wie, że nie wolno i grzecznie moje piękności w doniczkach omija szerokim łukiem. Jednak ma takie momenty, że dosłownie go napada. Nagle zbliża się do kwiatów, wącha je, ociera się noskiem, jak w amoku :). Tak właśnie było przedwczoraj.

FOTOKSIĄŻKA PRINTU - IDEALNY PREZENT NA DZIEŃ MAMY

W tym roku już po raz trzeci będę szczęśliwie obchodzić Dzień Matki. Piękne święto, które napawa mnie ogromną dumą. Bycie mamą celebruję codziennie, ale jednak 26 maja nachodzi mnie do większych przemyśleń i wspomnień.
Tegoroczny Dzień Matki spędzamy razem z Lilką właśnie na wspomnieniach. Dzięki PRINTU mamy cudowną książkę, a w niej uwiecznione nasze wspólne, najpiękniejsze momenty.

PRINTU jak zwykle nie zawiodło i książka wyszła idealnie, dokładnie tak jak chciałam i zaprojektowałam. Po raz kolejny też zdecydowałam się umieścić fotografie tylko czarno-białe. Wyszło pięknie, bo zdjęcia w tym kolorze idealnie współgrają z delikatnym szablonem w kolorze pasteli. Przy tym projekcie wykorzystałam sporo zdjęć z telefonu i muszę przyznać, że w książce nie odbiegają jakością od tych wykonanych aparatem cyfrowym.

Tym razem PRINTU przygotowało z okazji Dnia Matki, właśnie specjalne, tematyczne szablony. Spośród trzech zupełnie różnych na pewno każdy coś wybierze. Właśnie dzięki gotowym szablonom, wykonanie książki jest banalnie proste i przede wszystkim bardzo szybkie.
Można zrobić cudowny prezent dla swojej mamy lub podobnie jak u nas, zrobić coś dla siebie i utrwalić wspomnienia i wspólny czas ze swoim dzieckiem.

PRINTU
FOTOKSIĄŻKA - O MAMIE I CÓRCE





















UWAGA!
Firma PRINTU przygotowała dla Was rabat :).
40% ZNIŻKI NA CAŁY ASORTYMENT
- rabat jest ważny już od tego momentu do 30.06.2016
- pobrany kod jest ważny 14 dni od momentu pobrania
- zamówienia złożone i opłacone do 15.05.2016 są objęte gwarancją dostarczenia do 26.05.2016
LINK DO POBRANIA KODU ZNAJDUJĘ SIĘ: TUTAJ.

Jeśli nie macie pewności co do fotoksiążki to osobiście bardzo Wam polecam. To już moja druga i po raz drugi mogę poręczyć za doskonałe wykonanie i super jakość.