NASTAŁ DLA NAS NIEPEWNY CZAS
W środę mieliśmy wizytę u lekarza i podczas badania okazało się, że nasza Lili ułożona jest już bardzo nisko. Lekarz od razu rozkazał leżenie w łóżku do najbliższej wizyty minimum, czyli jak na razie do 10 kwietnia, a więc leżę sobie cały dzień w sypialni, albo w pokoju dziennym przeznaczając czas na czytanie, oglądanie telewizji i oczywiście spanie, bo przy przeziębieniu, które dodatkowo mnie teraz dopadło to chyba najlepsze wyjście.
Na razie póki pogoda za oknem zimowa to nawet lepiej być w domku, ale pewnie nie długo wiosna zawita na stałe i już nie będzie tak łatwo. Niestety nic nie poradzę, teraz Lilia jest najważniejsza i ja zamierzam się w 100% poświęcić, by jak najdłużej została w moim brzuszku.
Na razie póki pogoda za oknem zimowa to nawet lepiej być w domku, ale pewnie nie długo wiosna zawita na stałe i już nie będzie tak łatwo. Niestety nic nie poradzę, teraz Lilia jest najważniejsza i ja zamierzam się w 100% poświęcić, by jak najdłużej została w moim brzuszku.
Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży. Według lekarza najważniejsze są najbliższe 2 tygodnie i to czas, w którym nie mogę urodzić. Jak pozytywnie minie nam te 14 dni (będziemy wtedy w 32 tygodniu) to zaczniemy walczyć o następne 4 tygodnie. Malutka chyba wyczuwa mój niepokój, bo bardzo ruchliwa się zrobiła. Praktycznie cały czas czuję jak się rusza.
Mój kochany M. też dostał zalecenie od lekarza, by dbać o mnie i nie pozwalać mi chodzić, więc oczywiście stosuję się jak należy i dzielnie wyręcza w domowych obowiązkach.
Trzymajcie za nas kciuki.
Oj leżenie jest trudne :) ale z drugiej strony można poczuć się jak "księżniczka". Ja leżałam prawie całą ciąże i to było hard core :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do nas
http://fashonika.blogspot.com/
Leżeć przez całą ciąże to na pewno mało przyjemne, ale z drugiej strony jest się dla kogo poświęcać :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Zaraz do Ciebie zajrzę :)
UsuńHej, pewnie że się nie dyskutuje z lekarzem w takie kwestii ,w ogóle nie ma co się zastanawiać, ale tak po ludzku ciężko było...
UsuńPozdrawiam
Oj jest ciężko. Tym bardziej, że fizycznie czuję się całkiem dobrze, ale damy radę.
UsuńPozdrawiam.
Trzymajcie się dzielnie I odpoczywajcie. Będzie dobrze, jestem pewna.
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo.
UsuńPozdrawiamy cieplutko.
trzymajcie się i dużo odpoczywajcie :) !
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńPozdrawiamy ciepło.
Dacie radę ! Ja miałam taki sam problem leżałam od lipca do prawie końca listopada i wstawałam tylko do wc, a termin miałam na 16 grudnia , a na sam koniec przenosiłam 2 tygodnie. Trzymam za was kciuki ! Dużo zdrówka dla was ;-)
OdpowiedzUsuńpS, najlepiej leżeć z nogami na górzę bo w tedy maleństwo nie ciągnie na dół jak leżysz to najlepiej kilka poduszek pod nogi a jak siedzisz to też pod nogi najlepiej jakaś pufa lub krzesło . Ja dałam radę przez prawie 4 miesiące to wy też dacie radę ! ;-)
UsuńOj to rzeczywiście u Ciebie bardzo długo to trwało i jak widać można wytrzymać. Ja już też się przyzwyczaiłam do ciągłego nic nie robienia. Na oglądam i na czytam się za wszystkie czasy :)
UsuńDziękuję bardzo za porady i za wsparcie.
Pozdrawiam cieplutko :)♥
Kibicuję Wam z całych sił i pamiętam. Niech miłość osłodzi ten wymagający czas
OdpowiedzUsuń:)
pozdrawiam
Dziękujemy za piękne słowa :)♥
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Masz słuszność, dobro dziecka jest najważniejsze. :) Powodzenia. ;*
OdpowiedzUsuńDziękujemy.
UsuńPozdrawiam ciepło :)