CHŁOPIEC, CZY DZIEWCZYNKA?

11:30:00 alinadobrawa 48 Comments

Lilia przez osoby, które jej nie znają, brana jest za chłopca. Od urodzenia, po dzień dzisiejszy. W centrum handlowym, na spacerze, na zakupach. Przez całe jej 21 miesięcy życia, ani razu nie zwrócono się do niej jako do dziewczynki. Na początku kompletnie nie zwracałam na to uwagi. Nawet nie wyprowadzałam z błędu kiedy ktoś komplementował, że mamy ładnego synka. Uśmiechnęłam się i tyle.

Tak jak kiedyś nie reagowałam na zwracanie się do Lili jak do chłopca, tak dziś zaczyna mnie to już denerwować, czy zwyczajnie męczyć.
Sytuacja z przed paru dni zdenerwowała mnie już wyjątkowo. Byliśmy na sali zabaw, Lila była ubrana w tunikę, na włoskach przypięta różowa spinka, a mnie się pytają w jakim wieku jest synek. Czy to kłopot, żeby najpierw zapytać, czy po prostu przyjrzeć się dziecku?

Pierwsze co się rzuca w oczy to jej krótkie włoski. Dziecko biega, zaczyna mówić, a na głowie krótka fryzurka. To przecież musi być chłopiec, a wystarczy spojrzeć na ubranie. Nie ubieram Lili od stóp do głów w kolor różowy, ale ubrania nosi typowo dziewczęce.
Pozostało nam chyba tylko czekać na dłuższe włoski.

48 komentarzy:

  1. Kochana. Gabi na spacerze ubrana w różową kurteczkę i siwą czapkę, a Pani pyta się mnie ile ma synek. Siedzi w wózku w H&M w granatowej kurtce w kwiatki, włosy jak wiesz ma stosunkowo długie. Przechodzi Pani obok i mówi do swojej córeczki zobacz jaki ładny chłopaczek. ludzie tacy są. Co zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  2. z moją córką było podobnie:) ale z biegiem czasu coraz bardziej zaczęły uwidatniać się dziewczęce cechy:)
    www.swiatwkolorzeblond.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na szczęście nie mam tego problemu ale pewnie bym się tym strasznie denerwowała.
    Naslonecznej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój Podopieczny jest brany za dziewczynkę, mimo że no kurtkę ma szarą, czapkę zieloną i ciemne spodnie. Jedziemy busem, słyszę "ale śliczna dziewczynka"... Albo ma ciemnozielone spodnie i czarną bluzę. Daje mu picie w sklepie - jest częściowo z kombinezonu rozebrany. Przechodzi babka obok i mówi "Ojeeej dziewczynce pić się chciało"...

    www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Lila ma przecież takie śliczne dziewczęce oczka !
    Ale spokojnie - i u nas zdarza się to bardzo często. Zwłaszcza, że Basia ma granatową zimową kurtkę ( w różowe kropki - ale to bez znaczenia dla co poniektórych ). Często mówią o jaki ładny chłopczyk, bo nie ubieram jej zazwyczaj na różowo- ale czy ten kolor to wyznacznik płci, bo nie rozumiem ?
    Najczęściej zdarza się to o starszych pań : " o jaki ładny kawaler ! " - Załamać się można.
    My też czekamy na dłuższe włoski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie mam wrażenie, że jeszcze panuję to przekonanie, że jak nie m różu to na pewno chłopiec :/

      Usuń
  6. Ja mam w drodze córeczkę, ale kupiliśmy ciemnoszary wózek i przed różowymi ubrankami też się wzbraniam, tak więc będzie na bank na spacerach gratulowanie synka ;D A Lila jest słodką dziewczyną i spodnie tego nie zmieniają :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O to mnie zaskoczyłaś, Lilia wygląda przecież jak typowa mała dziewuszka:) Dziwni Ci ludzie...
    Ale masz rację, jeśli już mają wątpliwości, powinni zapytać.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha mi się zawsze wydawało że moja córka ma typowo dziewczęcą urodę, yhy, do czasu. Sukienka, różowa bluzeczka i podobne pytania... zamurowało mnie! Nie mogłam wydusić z siebie słowa. Pani się na mnie gapi a ja nie mogę odpowiedzieć ile miesięcy ma moje dziecko (syn!?). W końcu się ocknęłam i powiedziałam że 6,5. Uciekłam.

    OdpowiedzUsuń
  9. No ja nie wiem... Dla mnie Lilka to dziewczynka i tyle ;) Zośka niestety ma ubranka po kuzynkach, więc większość w różu, może dlatego nie mają problemu :) Za to mam znajomą co ma chłopca, starszego od dziewczynek o 3 miesiace, który ma bardzo długie czarne proste włosy, więc stale mówią, że dziewczynka pomimo bardzo chłopięcego ubioru, np koszula w kratę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znasz Lilę to zupełnie inaczej to postrzegasz :)
      Długie włosy to już tylko dziewczynka... Dyskryminacja po prostu :)

      Usuń
  10. Ja nie wiem czy ludzie ślepi, czy co? Lilka widać, że dziewuszka :) Ale i moją Maniurę za chłopca czasem brali. Nie ważne, że włosy długie, że rózowe elementy ubrania, buzia dziewczęca i tak zapytają ile ma synek. Szlag trafia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądziłam, że przy ubraniu w różowy kolor też się to może zdarzyć :)
      A jednak :)

      Usuń
  11. Bo ma krótkie włoski, a ludzie pierwsze co patrzą na to :) Spokojnie, jak Polka była młodsza (a zawsze długowłosa) to się zdarzyło, że ktoś pomyślał, że to chłopiec. Ale zazwyczaj nie było problemu, a im starsza tym mniej, zobaczysz u Was tez będzie coraz mniej takich pytań. Nie wiem skąd się to ludziom bierze. Dlatego jak nie wiem, to pytam o dziecko :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas to samo! :D Kiedyś Marysia była ubrana prawie cała na różowo, a na głowie miała kolorowy beret i podchodzi facet, patrzy się i mówi tak "poczekaj, zgadne...chłopak?" No i wtedy ręce mi opadły! :D Teraz też wiele osób myśli, że to chłopak i czasem udaje, że nie słyszę. Weronika ma czapkę z różowych akcentem więc tutaj ludzie nie mają problemu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem co czujesz :)
      Podrosną nam dziewczyny to wszystko minie :)

      Usuń
  13. Jak ja to znam. :) jak ja to rozumiem! Młodego często biorą za dziewczynkę. Bo włoski długie i ubrany w uniseksy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dziwne :/ Przecież dziś już coraz częściej chłopcy mają dłuższe włoski.

      Usuń
  14. Ludzie potrafią być nietaktowni..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nigdy nie ma w tym złośliwości :)

      Usuń
  15. Moja Młoda mimo burzy dłuższych loków na głowie była uważana za chłopca- powód nie jest ubierana na różowo. Raz nawet mi pani powiedziała, że tylko chłopcy są tacy ruchliwi i na pewno to nie dziewczynka...Kurde jak Młoda się przedstawia to mówi jak ma na imię- chyba, że gdzieś Lenka jest chłopcem ? :)

    OdpowiedzUsuń
  16. wcale na chłopca nie wygląda....mi wołali na mojego chłopaczka, że to dziewczynka a na córeczkę że chłopczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo ciekawy blog:) dziękujesz za każdy pozostawiony komentarz a niektóre usuwasz DZIWNE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, jednak z usuwanie komentarzy to chyba pomyłka.
      Nie mam powodu, żeby je usuwać.

      Usuń
  18. Mam dwóch synków. Młodszego nikt się nie czepia, ale starszy, trzylatek, notorycznie jest brany za dziewczynkę, choć włosy ma krótkie, ubieram go typowo chłopięco, głośno zwracam się do niego "Andrzejku", a on sam używa typowo męskich form;p
    Nie pomaga. "O, jaka śliczna dziewczynka, ile ma?", "Ale pani córeczka ładnie mówi", "X, poproś koleżankę, żeby pożyczyła ci grabki" etc.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie ma sensu przejmować się tego typu uwagami, to jest taki wiek że trudno się nie pomylić, dlatego też najlepiej wykazać dystans do całej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie dystans jest cały czas :)
      Jednak zdarzają się momenty, że ręce opadają :)

      Usuń
  20. Hmmm chłopiec? nigdy bym tak nie pomyślała, że ta cudna Lilii to może być chłopiec.
    Ściskamy :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś to może i owszem, ale teraz jak włoski ruszyły to już czysta dziewczynka :)

      Usuń
  21. jestem mamą dwóch Dziewczynek, jedna ma dwa druga trzy latka, gdy byłam w ciąży ze Starszą zarzekałam się, że nie będę miała w domu różowego dziecka, że nie dam się stereotypowi róż-niebieski; od prawie 4 lat "najbliżsi": teściowa, bratowa, szwagierka, koleżanki itp mnie przekonują dokuczają, że i tak Córki będą różowe bo grupa rówieśnicza na nich to wymusi itp co jakiś czas podrzucają różowe ciuszki które już teraz przyjmuje:) i ubieram w domu Dziewczynkom do malowania farbami, samodzielnego jedzenia, turlania się po ziemi itp; - są to ubrania których nie jest mi żal poplamionych wywalić, Starsza ma już długie włoski związane w kucyki więc ubrana nie na "różowo" jest już Dziewczynką choć wcześniej tak do drugiego roku życia nie raz na placu zabaw w sklepie itp mówili do niej chłopak a my wtedy zwracaliśmy się do niej Matylda synku; niestety stereotyp różu i błękitu jest i będzie; kiedyś się spinałam teraz mam to w czterech, kiedyś nawet byłam bardzo niegrzeczna dla pewnej mamuśki trzymającej na rękach różową plamę i mówiącej do mojej Córki chłopiec, że nie każda Dziewczynka musi być prosiaczkiem, Córki chodzą do żłobka, jak pytam jaki kolor jest ładny Mała mówi bzowy czyli różowy :) a Starsza fioletowy; zaparłam się na ten stereotyp i nie odpuszczę; a ostatnio na placu zabaw był Staś w różowych półbutach :)))))))))))))))) po starszej siostrze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię róż u Lili, ale jako dodatek, albo jedna część garderoby :)

      Usuń
  22. Dawno mnie nie było. Lilka urosła :)
    Miałam nie tak dawno mocno niezręczną sytuację. Spotkałam dawno niewidzianą koleżankę. Zanotowałam że ma dwie córki i chyba jeszcze trzecie dziecko urodziła (najstarsze to już ok 9 lat). Widząc ją z dzieckiem ubranym na różowo, mimo że króciutkie włosy, jakoś uznałam że dziewczynka, tyle że po pytaniu o 'jej' imię dowiedziałam się że ON po prostu ubranka po siostrach nosi. Strasznie głupio mi się zrobiło :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego ja zawsze mówię bezosobowo i czekam, aż mama sama wspomni :)
      Buziaki :)

      Usuń
  23. Jakoś mnie to nie dziwi. Manie się zawsze pytali czy to dziewczynka. Nawet jak jest typowo chłopięo ubrany. Ludzie chyba nie zwracają uwagi na ubiór.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja mam na odwrót, mój synek ma tak delikatną twarz że w wieku 3 lat, obcięty "po męsku", w jeansach i koszuli w kratę jest brany za dziewczynkę

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak szczerze to przynajmniej dla mnie Lilka nie przypomina chłopca,wystarczy spojrzeć i od razu widać,że to kobietka mała. Po mimo krótkich włosków :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ