CHŁOPIEC, CZY DZIEWCZYNKA?
Lilia przez osoby, które jej nie znają, brana jest za chłopca. Od urodzenia, po dzień dzisiejszy. W centrum handlowym, na spacerze, na zakupach. Przez całe jej 21 miesięcy życia, ani razu nie zwrócono się do niej jako do dziewczynki. Na początku kompletnie nie zwracałam na to uwagi. Nawet nie wyprowadzałam z błędu kiedy ktoś komplementował, że mamy ładnego synka. Uśmiechnęłam się i tyle.
Tak jak kiedyś nie reagowałam na zwracanie się do Lili jak do chłopca, tak dziś zaczyna mnie to już denerwować, czy zwyczajnie męczyć.
Sytuacja z przed paru dni zdenerwowała mnie już wyjątkowo. Byliśmy na sali zabaw, Lila była ubrana w tunikę, na włoskach przypięta różowa spinka, a mnie się pytają w jakim wieku jest synek. Czy to kłopot, żeby najpierw zapytać, czy po prostu przyjrzeć się dziecku?
Sytuacja z przed paru dni zdenerwowała mnie już wyjątkowo. Byliśmy na sali zabaw, Lila była ubrana w tunikę, na włoskach przypięta różowa spinka, a mnie się pytają w jakim wieku jest synek. Czy to kłopot, żeby najpierw zapytać, czy po prostu przyjrzeć się dziecku?
Pierwsze co się rzuca w oczy to jej krótkie włoski. Dziecko biega, zaczyna mówić, a na głowie krótka fryzurka. To przecież musi być chłopiec, a wystarczy spojrzeć na ubranie. Nie ubieram Lili od stóp do głów w kolor różowy, ale ubrania nosi typowo dziewczęce.
Pozostało nam chyba tylko czekać na dłuższe włoski.
Pozostało nam chyba tylko czekać na dłuższe włoski.
Kochana. Gabi na spacerze ubrana w różową kurteczkę i siwą czapkę, a Pani pyta się mnie ile ma synek. Siedzi w wózku w H&M w granatowej kurtce w kwiatki, włosy jak wiesz ma stosunkowo długie. Przechodzi Pani obok i mówi do swojej córeczki zobacz jaki ładny chłopaczek. ludzie tacy są. Co zrobić.
OdpowiedzUsuńCzyli czasem nawet włoski nie pomogą :)
Usuńz moją córką było podobnie:) ale z biegiem czasu coraz bardziej zaczęły uwidatniać się dziewczęce cechy:)
OdpowiedzUsuńwww.swiatwkolorzeblond.com
U nas właśnie teraz się tak dzieję :)
UsuńJa na szczęście nie mam tego problemu ale pewnie bym się tym strasznie denerwowała.
OdpowiedzUsuńNaslonecznej.blogspot.com
Czasem potrafi taka uwaga zdenerwować :/
UsuńMój Podopieczny jest brany za dziewczynkę, mimo że no kurtkę ma szarą, czapkę zieloną i ciemne spodnie. Jedziemy busem, słyszę "ale śliczna dziewczynka"... Albo ma ciemnozielone spodnie i czarną bluzę. Daje mu picie w sklepie - jest częściowo z kombinezonu rozebrany. Przechodzi babka obok i mówi "Ojeeej dziewczynce pić się chciało"...
OdpowiedzUsuńwww.swiat-wg-anuli.blogspot.com
No zobacz :) To już w ogóle dziwne :)
UsuńLila ma przecież takie śliczne dziewczęce oczka !
OdpowiedzUsuńAle spokojnie - i u nas zdarza się to bardzo często. Zwłaszcza, że Basia ma granatową zimową kurtkę ( w różowe kropki - ale to bez znaczenia dla co poniektórych ). Często mówią o jaki ładny chłopczyk, bo nie ubieram jej zazwyczaj na różowo- ale czy ten kolor to wyznacznik płci, bo nie rozumiem ?
Najczęściej zdarza się to o starszych pań : " o jaki ładny kawaler ! " - Załamać się można.
My też czekamy na dłuższe włoski.
No właśnie mam wrażenie, że jeszcze panuję to przekonanie, że jak nie m różu to na pewno chłopiec :/
UsuńJa mam w drodze córeczkę, ale kupiliśmy ciemnoszary wózek i przed różowymi ubrankami też się wzbraniam, tak więc będzie na bank na spacerach gratulowanie synka ;D A Lila jest słodką dziewczyną i spodnie tego nie zmieniają :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego rozwiązania :)
UsuńO to mnie zaskoczyłaś, Lilia wygląda przecież jak typowa mała dziewuszka:) Dziwni Ci ludzie...
OdpowiedzUsuńAle masz rację, jeśli już mają wątpliwości, powinni zapytać.
Pozdrawiam:)
Mam nadzieję, że już długo to nie potrwa :)
UsuńHaha mi się zawsze wydawało że moja córka ma typowo dziewczęcą urodę, yhy, do czasu. Sukienka, różowa bluzeczka i podobne pytania... zamurowało mnie! Nie mogłam wydusić z siebie słowa. Pani się na mnie gapi a ja nie mogę odpowiedzieć ile miesięcy ma moje dziecko (syn!?). W końcu się ocknęłam i powiedziałam że 6,5. Uciekłam.
OdpowiedzUsuńNawet przy różowych ubrankach? O ja :)
UsuńNo ja nie wiem... Dla mnie Lilka to dziewczynka i tyle ;) Zośka niestety ma ubranka po kuzynkach, więc większość w różu, może dlatego nie mają problemu :) Za to mam znajomą co ma chłopca, starszego od dziewczynek o 3 miesiace, który ma bardzo długie czarne proste włosy, więc stale mówią, że dziewczynka pomimo bardzo chłopięcego ubioru, np koszula w kratę :D
OdpowiedzUsuńZnasz Lilę to zupełnie inaczej to postrzegasz :)
UsuńDługie włosy to już tylko dziewczynka... Dyskryminacja po prostu :)
Ja nie wiem czy ludzie ślepi, czy co? Lilka widać, że dziewuszka :) Ale i moją Maniurę za chłopca czasem brali. Nie ważne, że włosy długie, że rózowe elementy ubrania, buzia dziewczęca i tak zapytają ile ma synek. Szlag trafia.
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że przy ubraniu w różowy kolor też się to może zdarzyć :)
UsuńA jednak :)
Bo ma krótkie włoski, a ludzie pierwsze co patrzą na to :) Spokojnie, jak Polka była młodsza (a zawsze długowłosa) to się zdarzyło, że ktoś pomyślał, że to chłopiec. Ale zazwyczaj nie było problemu, a im starsza tym mniej, zobaczysz u Was tez będzie coraz mniej takich pytań. Nie wiem skąd się to ludziom bierze. Dlatego jak nie wiem, to pytam o dziecko :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też zawsze pytam :)
UsuńU nas to samo! :D Kiedyś Marysia była ubrana prawie cała na różowo, a na głowie miała kolorowy beret i podchodzi facet, patrzy się i mówi tak "poczekaj, zgadne...chłopak?" No i wtedy ręce mi opadły! :D Teraz też wiele osób myśli, że to chłopak i czasem udaje, że nie słyszę. Weronika ma czapkę z różowych akcentem więc tutaj ludzie nie mają problemu :D
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz :)
UsuńPodrosną nam dziewczyny to wszystko minie :)
Jak ja to znam. :) jak ja to rozumiem! Młodego często biorą za dziewczynkę. Bo włoski długie i ubrany w uniseksy :D
OdpowiedzUsuńTeż dziwne :/ Przecież dziś już coraz częściej chłopcy mają dłuższe włoski.
UsuńLudzie potrafią być nietaktowni..
OdpowiedzUsuńNa szczęście nigdy nie ma w tym złośliwości :)
UsuńMoja Młoda mimo burzy dłuższych loków na głowie była uważana za chłopca- powód nie jest ubierana na różowo. Raz nawet mi pani powiedziała, że tylko chłopcy są tacy ruchliwi i na pewno to nie dziewczynka...Kurde jak Młoda się przedstawia to mówi jak ma na imię- chyba, że gdzieś Lenka jest chłopcem ? :)
OdpowiedzUsuńCzasem trudno pojąć :) :D
Usuńwcale na chłopca nie wygląda....mi wołali na mojego chłopaczka, że to dziewczynka a na córeczkę że chłopczyk :)
OdpowiedzUsuńWszystko na odwrót :)
Usuńbardzo ciekawy blog:) dziękujesz za każdy pozostawiony komentarz a niektóre usuwasz DZIWNE
OdpowiedzUsuńMiło mi, jednak z usuwanie komentarzy to chyba pomyłka.
UsuńNie mam powodu, żeby je usuwać.
Mam dwóch synków. Młodszego nikt się nie czepia, ale starszy, trzylatek, notorycznie jest brany za dziewczynkę, choć włosy ma krótkie, ubieram go typowo chłopięco, głośno zwracam się do niego "Andrzejku", a on sam używa typowo męskich form;p
OdpowiedzUsuńNie pomaga. "O, jaka śliczna dziewczynka, ile ma?", "Ale pani córeczka ładnie mówi", "X, poproś koleżankę, żeby pożyczyła ci grabki" etc.
No cóż :) Nie jestem sama :)
UsuńNie ma sensu przejmować się tego typu uwagami, to jest taki wiek że trudno się nie pomylić, dlatego też najlepiej wykazać dystans do całej sytuacji.
OdpowiedzUsuńU mnie dystans jest cały czas :)
UsuńJednak zdarzają się momenty, że ręce opadają :)
Hmmm chłopiec? nigdy bym tak nie pomyślała, że ta cudna Lilii to może być chłopiec.
OdpowiedzUsuńŚciskamy :*
Kiedyś to może i owszem, ale teraz jak włoski ruszyły to już czysta dziewczynka :)
Usuńjestem mamą dwóch Dziewczynek, jedna ma dwa druga trzy latka, gdy byłam w ciąży ze Starszą zarzekałam się, że nie będę miała w domu różowego dziecka, że nie dam się stereotypowi róż-niebieski; od prawie 4 lat "najbliżsi": teściowa, bratowa, szwagierka, koleżanki itp mnie przekonują dokuczają, że i tak Córki będą różowe bo grupa rówieśnicza na nich to wymusi itp co jakiś czas podrzucają różowe ciuszki które już teraz przyjmuje:) i ubieram w domu Dziewczynkom do malowania farbami, samodzielnego jedzenia, turlania się po ziemi itp; - są to ubrania których nie jest mi żal poplamionych wywalić, Starsza ma już długie włoski związane w kucyki więc ubrana nie na "różowo" jest już Dziewczynką choć wcześniej tak do drugiego roku życia nie raz na placu zabaw w sklepie itp mówili do niej chłopak a my wtedy zwracaliśmy się do niej Matylda synku; niestety stereotyp różu i błękitu jest i będzie; kiedyś się spinałam teraz mam to w czterech, kiedyś nawet byłam bardzo niegrzeczna dla pewnej mamuśki trzymającej na rękach różową plamę i mówiącej do mojej Córki chłopiec, że nie każda Dziewczynka musi być prosiaczkiem, Córki chodzą do żłobka, jak pytam jaki kolor jest ładny Mała mówi bzowy czyli różowy :) a Starsza fioletowy; zaparłam się na ten stereotyp i nie odpuszczę; a ostatnio na placu zabaw był Staś w różowych półbutach :)))))))))))))))) po starszej siostrze
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię róż u Lili, ale jako dodatek, albo jedna część garderoby :)
UsuńDawno mnie nie było. Lilka urosła :)
OdpowiedzUsuńMiałam nie tak dawno mocno niezręczną sytuację. Spotkałam dawno niewidzianą koleżankę. Zanotowałam że ma dwie córki i chyba jeszcze trzecie dziecko urodziła (najstarsze to już ok 9 lat). Widząc ją z dzieckiem ubranym na różowo, mimo że króciutkie włosy, jakoś uznałam że dziewczynka, tyle że po pytaniu o 'jej' imię dowiedziałam się że ON po prostu ubranka po siostrach nosi. Strasznie głupio mi się zrobiło :D
Właśnie dlatego ja zawsze mówię bezosobowo i czekam, aż mama sama wspomni :)
UsuńBuziaki :)
Jakoś mnie to nie dziwi. Manie się zawsze pytali czy to dziewczynka. Nawet jak jest typowo chłopięo ubrany. Ludzie chyba nie zwracają uwagi na ubiór.
OdpowiedzUsuńNo chyba nie zwracają :)
UsuńJa mam na odwrót, mój synek ma tak delikatną twarz że w wieku 3 lat, obcięty "po męsku", w jeansach i koszuli w kratę jest brany za dziewczynkę
OdpowiedzUsuńTak szczerze to przynajmniej dla mnie Lilka nie przypomina chłopca,wystarczy spojrzeć i od razu widać,że to kobietka mała. Po mimo krótkich włosków :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń