SPRAWDZONY SPOSÓB NA SUCHĄ SKÓRĘ DŁONI
Okres jesienno-zimowy to dla moich dłoni nie najlepszy czas. Kiedy tylko zaczyna robić się zimniej, skóra moich rąk od razu zaczyna protestować. Robi się czerwona, sucha, szorstka, a czasem nawet pęka. Przez to wszystko, moje dłonie wyglądają nie estetycznie i są niemiłe w dotyku.
Oprócz stosowania kremów, nie bardzo robię coś w kierunku polepszenia ich wyglądu. Podczas mycia, czy sprzątania nie używam rękawiczek. Zakładam je dopiero przy silnych detergentach. Nie kremuje też dłoni po każdym myciu rąk.
Z drogeryjnych półek przetestowałam większość, jak nie wszystkie kremy. Niektóre pomagały, ale nigdy nie było takiego zaskoczenia jak przy ostatnim odkryciu. Podobnie jest z maskami na bazie domowych produktów, też nigdy nie przynosiły tak dobrego rezultatu.
Z drogeryjnych półek przetestowałam większość, jak nie wszystkie kremy. Niektóre pomagały, ale nigdy nie było takiego zaskoczenia jak przy ostatnim odkryciu. Podobnie jest z maskami na bazie domowych produktów, też nigdy nie przynosiły tak dobrego rezultatu.
W końcu jednak znalazłam sposób, który powala na kolana wszystkie kremy, maski i inne mazidła do rąk. O czym mowa? O najzwyklejszej witaminie A+E, której koszt za opakowanie, nie przekracza 5 zł. Ja po pierwszym użyciu nie mogłam uwierzyć w to jak delikatna zrobiła się skóra moich dłoni.
Na jedno użycie stosuję 4 kapsułki (po 2 na jedną rękę). Przekłuwam je malutkimi nożyczkami. Wystarczy malutka dziurka, tylko żeby wycisnąć witaminę. Wyciskam całą zawartość na dłonie, wmasowuję przy okazji rozgrzewając, zakładam bawełniane rękawiczki i gotowe. Przed założeniem rękawiczek nakładam jeszcze odrobinę kremu do rąk, ale tylko dlatego, że nie bardzo mogę się przekonać do zapachu witaminy, a krem idealnie go neutralizuje.
Witaminy używam tylko na noc i tylko w rękawiczkach. Na początku stosowałam ją co noc, teraz już wystarczy 2 razy w tygodniu, a latem pewnie już tylko sporadycznie.
Polecam każdemu. Nawet tym, którzy skórę dłoni mają zadbaną, dodatkowa porcja nawilżenia na pewno im nie zaszkodzi.
No proszę... Ja mam maść robią z tymi witaminami od lekarza dla Dzieci ;) Wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńA ja na maść musiałabym się skusić :)
UsuńJa je przekłuwam igłą :D i stosuje tez na nagłe wypryski na np twarzy :)
OdpowiedzUsuńwww.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Ja zawsze to robię w łazience i akurat małe nożyczki mam pod ręką :)
UsuńPrzetestuję i Twój sposób!
Nawet o tym nie pomyślałam a napewno się przyda ta informacja.
OdpowiedzUsuńNaslonecznej.blogspot.com
Cieszę się bardzo :)
UsuńRobię tak od czasu do czasu tylko z innymi witaminami, ale zawartość kładę... pod oczy - nie wiem czy to coś daje, ale czytałam już u kilku osób, że to niby świetna metoda na zmarszczki ;p Ale na dłonie też dawałam.
OdpowiedzUsuńPrzetestuję na pewno :)
Usuńsuper, muszę spróbować
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
Usuń