WPIS ZE SZPITALA
Stało się, miał być rutynowy 6 godzinny pobyt w szpitalu, a zostajemy minimum do jutra.
Jak na razie nic nie wiadomo. Wczoraj miałam zrobione USG, morfologię i mocz. Dodatkowo 2 razy dziennie robione jest KTG. Wyników na razie nie znam, a KTG wychodzi ładnie. Zostały mi odstawione leki, które brałam, ale zamiast nich biorę Luteinę na potrzymanie ciąży i spowolnienie skurczów, które znowu się pojawiły.
Teraz cały dzień leżę, a przy okazji nadrabiam zaległości blogowe. Lili nadzwyczajnie dziś ruchliwa i od samego rana czuję jak figluje w brzuszku.
Co chwilę czytam u kogoś na blogu, że podczas pobytu w szpitalu nie były na bieżąco informowane co się dzieje. Denerwuje mnie to strasznie, dlatego sama zdecyduję się na szpital w którym mama ma znajomych i w którym sama odbywa praktyki, jako pielęgniarka. W takich sytuacjach jednak znajomości się przydają..
OdpowiedzUsuńJeśli masz taką możliwość to korzystaj jak najbardziej!
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
o jejku, trzymajcie się dziewczyny w takim razie.
OdpowiedzUsuńDziękujemy :*
UsuńPozdrawiam ciepło.
Życzę Wam obu zdrówka, a pewnie podają ci luteinę + nospę, ja tak miałam własnie na podrzymanie ciaży i żeby skórczów nie było, jak leżałam w szpitalu w 7 miesiącu i też oczywiście było ktg 2x dziennie:) do tego więcej odpoczynku i było dobrze, u Was też pewnie będzie:)))
OdpowiedzUsuńDziękujemy
UsuńJest dokładnie tak jak napisałaś z tym, że NO-SPĘ dostaję dopiero od dzisiaj.
Pozdrawiam cieplutko :)