PROJEKT SAMO_SIĘ - ETAP V

15:06:00 alinadobrawa 19 Comments

Więcej o projekcie, na blogu (do obejrzenia: TUTAJ).
Etap piąty, czyli: ULUBIONA KSIĄŻECZKA, CZYLI CZYTAMY DZIECIOM.

Książeczek u nas w domu przybywa, więc z tym tematem nie mieliśmy problemu. Lilka jest jeszcze malutka i obojętne jej co mama lub tata czytają. Tak więc jeszcze, to my decydujemy o książeczce na dobranoc, czy o tych do zabawy w dzień.

KSIĄŻECZKI ZE SZTYWNYMI KARTKAMI I KOLOROWYMI OBRAZKAMI

Dopiero całkiem niedawno, zaczęłam dawać Lili książeczki do zabawy. Nawet nie wiem dlaczego tak późno. Dla niej do świetna zabawa. Oglądanie, czy branie do buźki. Książeczki muszą mieć jednak tekturowe (sztywne) strony.


To już półmetek projektu, a dla nas także ostatnia zabawa z przedziału wiekowego 3-6 miesięcy. Od nowego tygodnia, wkraczamy do zabaw powyżej 6 miesiąca.

WSZYSTKIE ETAPY W JEDNYM MIEJSCU: PROJEKT SAMO_SIĘ.

19 komentarzy:

  1. Alino, jak długo posłuży Tobie jeszcze gondola od wózka? Mala się w niej mieści?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem w szoku, ale cały czas Lilu jeździ w gondoli :)
      Głównie zawdzięczam to temu, że Malutka grzecznie leży i nie w głowie jej przewracanie się, wiercenie, czy marudzenie.
      Jak dalej tak pójdzie to jeszcze z miesiąc ze spokojem damy radę.

      Usuń
  2. Książeczki to świetna sprawa i dla B. też idealna zabawa do tej pory:) a jaki przeskok Was czeka! :)) Lilka jak zwykle słodka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książeczki na szczęście długo, długo królują :)

      Usuń
  3. U nas też na początku najlepiej sprawdzały się te małe książeczki ze sztywnymi stronami. Córeczka miała je w pudle i wybierała sobie sama tą, na którą miała ochotę :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też właśnie te są najlepsze, ale póki co lądują w buźce :)

      Usuń
  4. Jak mój Leoś był mały to bardzo dużo mu czytałam. Teraz ma okres raczkowania, nauki stania i za nic w świecie nie chce się skupić na czytaniu. Mam nadzieję, że wróci do nas czytanie !
    Fajna książka ze zwierzątkami na łące. Ciekawe czy producent ma jeszcze inne o zwierzątkach. Poszukuję czegoś takiego do nauki wydawania odgłosów i rozróżniania zwierzaków. Zdradzisz jakie to wydawnictwo? :)
    P.S. Dziękujemy za odwiedziny :) !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróci na pewno :)
      A mojej Lili za to z czasem może się znudzić taki wieczorny rytuał :)

      Kochana ta książeczka jest w wydawnictwa: AKSJOMAT (www.aksjomat.com)
      Z tej serii są jeszcze zwierzęta wiejskie, małe zwierzęta, zwierzęta domowe, zwierzęta w lesie i zwierzęta z mamą.
      Książeczka bardzo fajna, bo przedstawia zdjęcia zwierzaków, a nie obrazki.

      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  5. Mam takie marzenie, żeby czytać małemu przed snem, ale on niestety albo zasypia od razu przy karmieniu, a jak nie zasnie to płacze w łóżeczku i nie chce wtedy absolutnie słuchać czytania, trzeba go uspokajać w inny sposób. Nie wiem kiedy nam się wreszcie uda wprowadzić taki zwyczaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam na szczęście samo to przyszło, bo Lili spokojna od samego czasu.
      Może próbuj codziennie i Mały się w końcu przyzwyczai?

      Usuń
  6. Ja też mam marzenie by czytać kiedyś dziecku przed snem :)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Książeczki to najlepsze zabawki dla mojej Małej :) i przegląda i konsumuje :)
    Zabawka wielofunkcyjna, a rodzice mogą do obrazków dorabiać własne opowieści, bo maleństwa przecież nie wiedzą o co chodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak :) W książeczkach gdzie są tylko obrazki może nas ponieść wyobraźnia jeśli chodzi o opowiadanie :)

      Usuń
  8. Ja się zbieram na zakup pierwszej książeczki dla juniora, oczywiście to będzie taka mięciutka;)
    Kurcze, rośnie Ci ta córka jak na drożdżach! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też muszę zakupić kilka takich mięciutkich :)
      Wtedy Lili będzie mogła je brać do buźki do woli :)

      Usuń
  9. Lilia ma wiele książeczek, w porównaniu do Misia. Zabieram się do zakupienia kilku książeczek dla mojego synka, ale wiecznie mi się spieszy. A to do pracy, a to do domu. Ale mam nadzieję, że Michaś dostanie ode mnie kilka na gwiazdkę :)
    Pozdrawiam i całuski dla Was :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że my sami też nie wiele kupiliśmy.
      Większą część Lilka dostaję :)
      Również przesyłamy buziaki :*

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ