3 POMYSŁY NA UDANE POPOŁUDNIE Z DZIECKIEM
Od narodzin Lili, mamy ustalony rytm dnia. Oczywiście dzisiejszy plan różni się od tego sprzed dwóch lat, wiadomo im Lilia starsza, tym więcej się u nas dzieje.
Lubię planować, każdego dnia już wiem co będziemy robić w następny. Zdecydowanie lepiej mi się żyję, kiedy wiem co mnie czeka i co będziemy robić. Czasami jednak mimo dni wypełnionych po brzegi różnymi sprawami, wkracza do nas nuda. Przeważnie w porze poobiedniej, przychodzi taki moment, że nie mamy co robić, a zabawy w domu nie zachęcają.
Lubię planować, każdego dnia już wiem co będziemy robić w następny. Zdecydowanie lepiej mi się żyję, kiedy wiem co mnie czeka i co będziemy robić. Czasami jednak mimo dni wypełnionych po brzegi różnymi sprawami, wkracza do nas nuda. Przeważnie w porze poobiedniej, przychodzi taki moment, że nie mamy co robić, a zabawy w domu nie zachęcają.
Wtedy zawsze wybieramy jedną z poniższych opcji i już wiemy, że dzień zakończymy z uśmiechem na twarzy :).
1. WYCIECZKA DO LASU
Blisko do lasów niestety nie mamy, a już na pewno nie do tych ładniejszych, na szczęście autem to zaledwie kilkanaście minut jazdy i jesteśmy. Podstawa takiego wyjazdu to przede wszystkim wygodne ciuchy, jakaś przekąska no i dużo energii :). Dla Lili las ma nieskończenie wiele atrakcji, niezależnie od pory roku, zawsze ją coś zainteresuje, zadziwi. Kiedy ona biega z okrzykami radości, ja napawam się cudownym świeżym powietrzem i zapachem. Wycieczkę przeważnie kończymy małym piknikiem na kocu :).
2. WYJAZD DO SALI ZABAW
2. WYJAZD DO SALI ZABAW
Jeśli mamy więcej czasu, a pogoda nie sprzyja, aby pobyć na świeżym powietrzu pozwalamy sobie na całkowite szaleństwo jakim jest właśnie sala zabaw. Lilia uwielbia to miejsce, zresztą chyba jak każde dziecko. Jest ciekawa i chętna każdej atrakcji, a jej odwaga czasami mnie przeraża :).
3. WYPAD NA DESER
Czas po obiedzie to idealna pora na deser. Słodkości uwielbiamy i raz na jakiś czas, wykorzystujemy nudę i z radością wybieramy się na coś pysznego poza domem. To czas, kiedy możemy w spokoju posiedzieć, pogadać, po prostu w spokoju pobyć razem.
3. WYPAD NA DESER
Czas po obiedzie to idealna pora na deser. Słodkości uwielbiamy i raz na jakiś czas, wykorzystujemy nudę i z radością wybieramy się na coś pysznego poza domem. To czas, kiedy możemy w spokoju posiedzieć, pogadać, po prostu w spokoju pobyć razem.
U nas, jak młody wariuje i ewidentnie się nudzi to z reguły wyciągam coś nowego - starego. Np. zapomniane książeczki czy.. Buty lub czapki. Podopieczny jest na etapie "samodzielności" i przestaje się nudzić jak ma fajną zabawę. A ja potem się zachwycam i dopinguję w ubieraniu się :) potem robimy fotki i on pozuje :D jak model. Chętnie bierzemy tez farbki do malowania paluszkami, ale nagle mamy etap grzebania w pojemniku zamiast mazania po kartce...:)
OdpowiedzUsuńEw. Spacer na plac zabaw jak pogoda dopisuje.
www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Ile pomysłów :)
UsuńWycieczki i spacery to chyba najlepsze rozwiązanie :) Przynajmniej u nas
OdpowiedzUsuńTak, zawsze jakieś nowe miejsce można zobaczyć :)
UsuńMy zazwyczaj nudzimy się same, we dwie, bo M ma pracę na trzy zmiany, więc trudno się gdzieś wyrwać. Nawet jak jest w domu, po nocce, to raczej w tym domu siedzimy, bo przecież musi odespać. A ja niemobilna. Więc u nas na nudę są książki, kolorowanki lub włączamy sobie z Polką bajkę lub film, który spodoba się i jej i mi :) Czasem jak nas najdzie to lepimy z plasteliny albo robimy ciasto- razem :)
OdpowiedzUsuńNo tak, u nas po obiedzie Michał już jest, więc zawsze coś idzie wykombinować.
UsuńU nas zawsze są to gry, ksiażki, spacery albo rower :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły na fajne spędzenie czasu :) Muszę się z moim Synkiem wybrać na taką salę zabaw, bo jeszcze nie był :)
OdpowiedzUsuń