4 ZASADY UDANEJ I BEZPIECZNEJ PODRÓŻY AUTEM Z DZIECKIEM

19:25:00 alinadobrawa 14 Comments

Udana podróż z dzieckiem spędza sen z powiek wielu rodzicom. Niestety dziecko nie zawsze lubi podróżować, więc jeśli tak jest starajmy się do tej podróży zawsze jak najlepiej przygotować.
W poniższym wpisie chce Wam pokazać, jak my przygotowujemy się na wyjazd z Lilią. Podróżujemy głównie, a w zasadzie to tylko autem. Tak jak na krótkie trasy nie zwracamy uwagi i bez żadnych przygotowań, po prostu jedziemy, tak na dłuższe wyprawy wiem, że aby obyło się bez przygód, muszą być spełnione pewne warunki. Co konkretnie trzeba zrobić, wychodziło podczas pierwszych wyjazdów i trochę czasu zajęło nam ustalenie naszych warunków udanej podróży.

1. PODRÓŻ PO POSIŁKU
W przypadku Lili to podstawa. Apetyt ma niesamowity i zdecydowanie lepiej wybrać się w podróż, kiedy jest najedzona. Mamy wtedy pewność, że po przejechaniu 10 kilometrów nie wyskoczy nam ze swoim "mniam-mniam", a my będziemy wtedy zmuszeni do postoju.
Jednak w tym przypadku bardzo ważne jest, aby nie ruszać w drogę od razu po posiłku. My w pośpiechu raz tak zrobiliśmy i niestety śniadanie, po którym wyjechaliśmy, szybko zostało zwrócone. Po jedzeniu dobrze odczekać, chociaż z 15 minut i co też ważne, dać dziecku do zjedzenia posiłek w miarę lekki.

2. MOŻLIWOŚĆ PICIA
Wiem, że dziecko podczas podróży nie powinno pić, ani jeść, ale w naszym przypadku z tego pierwszego ciężko byłoby zrezygnować. Lili w ciągu dnia pije dużo wody i podczas podróży nie łatwo byłoby jej nagle tę wodę ograniczyć, więc i w aucie na zawołanie może się napić. Sama butelki nie chce mieć gdzieś w pobliżu, żeby mogła po nią sięgać, więc ja zawsze muszę mieć pod ręką 0,5 litrową butelkę, by móc jej podać. Gdyby wody nie było, skończyłoby się płaczem i niepotrzebnymi nerwami.

3. ODPOWIEDNIE UBRANIE
Odpowiednio, czyli oczywiście nie za grubo. Po pierwsze dla wygody naszego dziecka, bo zapewniam Was, że jeśli maluch płacze Wam w fotelu, a jest zapięty w grubą kurtkę to na pewno jest mu niewygodnie lub po prostu za gorąco. Po drugie i najważniejsze to dla bezpieczeństwa. Pasy w fotelikach samochodowych spełnią swoje zadanie tylko wtedy gdy będą odpowiednio, czyli jak najmocniej ściągnięte i potem zapięte. Grube ubranie (kurtka, kombinezon) zawsze spowoduje powstanie luzów. Więcej do przeczytania na ten temat, w tym poście: POPRAWNE PRZEWOŻENIE DZIECKA W FOTELIKU, W ZIMOWYCH MIESIĄCACH.

4. ODPOWIEDNIA PORA
O ile w ogóle możemy zaplanować podróż, to warto zrobić to pod dziecko. W naszym przypadku najlepiej wybrać czas tuż przed spaniem. Dzieci podczas jazdy dosyć szybko zaczynają się niecierpliwić i nudzić, więc o wiele lepiej pokonuje się długie trasy, kiedy dziecko część czasu prześpi.

Kochani, a Wy macie jakieś swoje sprawdzone sposoby? Chętnie poczytam :).


Podczas podróży oczywiście najważniejsze, aby zadbać o bezpieczeństwo i odpowiednio dzieci przewozić, bo najbardziej udana podróż z dzieckiem to ta, z której bezpiecznie wracamy do domu.
Więcej na temat bezpiecznego podróżowania dowiecie się na stronie: KOCHAM ZAPINAM.

14 komentarzy:

  1. Moje dziecko ma wyjątkowo odporny żołądek (po mamie) i nawet, jeżeli zje tuż przed drogą, nigdy nie zwymiotuje. Teraz możemy podróżować tuż przed snem, ale gdy nie miał jeszcze roku, trzeba było wybierać czas tuż po spaniu. Bardzo nie lubił wtedy spać w foteliku. Z resztą w tym czasie potrafił zasnąć tylko w swoim łóżku. Wybredny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz :), co dziecko to zupełnie inaczej :), Lila bardzo lubi spać w samochodzie od samego początku :).

      Usuń
  2. U nas najważniejszy jest zapas książeczek. I pusty pęcherz. W zasadzie Ru sama nauczyła się, że w samochodzie to trzeba siedzieć, wyjścia nie ma i daje radę. Przejechała z Katowic do Warszawy bez awantur, bez spania, za to z jedną przerwą na kawę i drugą na obiad :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Lili z zabawek nie ma co zabierać, szybko się nudziła zawsze, ale w sumie muszę z książeczkami na nowo spróbować :).
      No to brawa dla małej za taką wytrwałość :).

      Usuń
  3. Mój synek kocha podróżować i również jedziemy po posiłku.Oczywiście też nie od razu, ale po kilkunastu minutach odczekania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już się pilnuję, że z 15 minut to minimum :).

      Usuń
  4. warto też obciąć Dziecku paznokcie by w czasie drogi się nie podrapało z nerwów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałam o dzieciach drapiących się z nerwów :)

      Usuń
  5. U nas z podróżowaniem nie ma problemów. Filip chętnie jeździ z nami w samochodzie, ale... dałaś mi teraz do myślenia. Robiłam poważny błąd zapinając go w kurtce :( Koniec z tym!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kurtce absolutnie, więc cieszę się, że pomogłam :).

      Usuń
  6. Mój syn uwielbia podróżować :)
    alexanderkowo.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lili też i nie wyobrażam sobie by było inaczej :).

      Usuń
  7. Post trafiony w 10 ;)
    www.kolorowe-usta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem zamiast tracić czas na planowanie analizowanie oczywistych oczywistosci takich jak podróż z uwzględnieniem dziecka bo do tej zasady stosuje się kazdy rodzic mozna obciac dziecku paznokcie które widać na zdjęciu

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ