5 POWODÓW, DLA KTÓRYCH UWIELBIAM JESIEŃ
Do niedawna to właśnie jesień, uważałam za moją ulubioną porę roku. Jednak jak tak ostatnio się zastanowiłam, to w zasadzie lubię wszystkie pory roku :). W każdej dostrzegam inne plusy, każda jest wyjątkowa i w każdej co innego mnie zachwyca.
Jeśli jesteście ciekawi, za co lubię teraźniejszy czas, to zapraszam :).
2. KOLORY
Zazwyczaj to nie przepadam za czerwienią, pomarańczowym, czy żółtym, ale na drzewach i krzewach to co innego. Do tego promienie słońca i robi się wręcz magicznie. Spacer parkiem, czy lasem we wrześniu/październiku jest po prostu zjawiskowy. Czerwone liście, soczyście brązowe kasztany, czy liliowe wrzosy to dla mnie najpiękniejsze barwy, które w pozostałe dni roku, zawsze przywołują na myśl właśnie ten czas.
Jeśli jesteście ciekawi, za co lubię teraźniejszy czas, to zapraszam :).
5 POWODÓW, DLA KTÓRYCH UWIELBIAM JESIEŃ
1. ŚWIECE I WOSKI
To zdecydowanie mój numer jeden. Wiosną i latem dosłownie o nich zapominam, bo tak naprawdę tylko teraz oddają swój niezwykły klimat. Codziennie wypełniam dom innym zapachem. Wieczorami uwielbiam usiąść i obserwować delikatny płomień świecy. Takie klimaty nastrajają mnie pozytywnie, lubię wtedy pomyśleć, pomarzyć, czy powspominać :).
2. KOLORY
Zazwyczaj to nie przepadam za czerwienią, pomarańczowym, czy żółtym, ale na drzewach i krzewach to co innego. Do tego promienie słońca i robi się wręcz magicznie. Spacer parkiem, czy lasem we wrześniu/październiku jest po prostu zjawiskowy. Czerwone liście, soczyście brązowe kasztany, czy liliowe wrzosy to dla mnie najpiękniejsze barwy, które w pozostałe dni roku, zawsze przywołują na myśl właśnie ten czas.
3. GRZYBY
Zbierać jak najbardziej lubię, ale zdecydowanie bardziej wolę je jeść :). Moje ulubione to w zasadzie każdy rodzaj, byleby przyrządzony w najprostszy sposób, czyli po prostu usmażone na maśle i delikatnie posolone. Uwielbiam ten smak i co roku czekam z niecierpliwością pierwsze "czarne łebki" :).
4. HERBATA I CZEKOLADA
Jesienią nie ma wieczoru bez kubka herbaty, do tego czekolada i jestem w niebie, a smutki i troski odchodzą w dal :). Moja lubiona to czarna z dodatkiem zaprawionych malin, ale uwielbiam też wszystkie możliwe rodzaje zielonej.
Z ręką na sercu przyznaję, że nie znoszę jesieni. To znaczy lubię, ale taką wczesną (wrzesień/październik), kiedy jeszcze nie jest bardzo zimno i są grzyby. Ale listopad jest dla mnie prawdziwą udręką...
OdpowiedzUsuńTo zależy jak się patrzy :). Listopad też może być fajny :)
Usuńtak czytam i czytam, też to lubię te piękne kolory te spacery w deszczu te pięknie pachnące woski w kominkach ale jesieni jak nie lubiłam tak nie lubię nadal !
OdpowiedzUsuńwww.kolorowe-usta.blogspot.com
Nawet troszeczkę? :)
UsuńŚwiece i grzyby - podpisuję się pod tym :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze :)
UsuńFajna lista, w sumie to lubię każdą porę roku, byle słońce świeciło. Jakbym robiła swoją to na pewno ominęłabym grzyby i fanką nie jestem. Chętnie chodziła kiedyś z dziadkiem na grzyby, ale nigdy ich nie jadła ;).
OdpowiedzUsuńNawet nie próbowałaś? :)
Usuń