KRÓLIK, KTÓRY JEST U NAS PONAD WSZYSTKO

13:26:00 alinadobrawa 16 Comments

Mamy w domu królika, królika nie byle jakiego, a wyjątkowego :). W zasadzie to tak naprawdę chyba zając, ale dla Lili jest królikiem (kikiem) i niech już tak zostanie :).
Królik liczy sobie już jakieś ponad 35 lat i na samym początku był zabawką Lili cioci. Potem został schowany u Lili prababci, w zabawkach, którymi podczas odwiedzin bawili się prawnukowie. Nadszedł czas, że i Lilka zaczęła się zabawkami interesować i wyparzyła królika. Nie od razu podbił jej serce, ale pewnego dnia po zabawie nie odłożyła go już na miejsce, a zabrała do siebie i tak został do dziś.
Z dnia na dzień stał się jej najlepszą zabawką. Na początku myślałam, że to po prostu kolejny chwilowy zachwyt, bo takich ulubionych zabawek było już kilka, ale nie tym razem. Królik przebił całą resztę i jest na pierwszym miejscu już gdzieś z pół roku. Musi być przy Lili cały czas. Podczas zabawy, jedzenia, kąpieli, spania, wycieczek. Wszędzie go zabiera, a jeśli zdarzy się, że gdzieś go zostawi to po chwili ze łzami w oczach, zaczyna go szukać. W nocy budzi się, jeśli nie może go znaleźć w łóżeczku, podczas kąpieli królik zawsze czeka przy wannie. To już jest nieodłączny duet, Lili i kik.
Na dzień dzisiejszy nawet boję się pomyśleć, co by było, gdyby się zgubił i najchętniej nie pozwoliłabym go wynosić z domu, ale oczywiście nie ma takiej opcji. Najlepszy przyjaciel wszędzie z nami jeździ.

Królik jest wiekowy i niestety upływający czas, dosyć mocno po nim widać. Najzwyczajniej urodą nie grzeszy :). Jest pożółkły, popisany, ma obdarty nosek i uszy. Dla Lili to wszystko jednak jest bez znaczenia. Piękne maskotki leżą samotnie, a prym wiedzie stary poczciwy królik :).
To jest właśnie magia dziecka. My chcemy dla niego rzeczy jak najlepszych i jak najpiękniejszych, a ono znajdzie i zabawi się tym, w czym znajdzie to coś, a wygląd i cała reszta się już nie ma znaczenia.










Wasze dzieci też mają takich nietypowych ulubieńców?

16 komentarzy:

  1. Polka ma misia Tulisia- zwykły biały miś (teraz już mimo wielokrotnego prania szary, ale nadal polarny :)), którego dostała , chyba na chrzciny od chrzestnego. To akurat była chyba miłość od pierwszego wejrzenia, bo od tamtej pory to jej ulubiona przytulanka. Żadna inna maskotka czy zabawkanie ma takiego znaczenia. Śpi z nim, jeździ na wakacje, ale na spacery czy do przedszkola- zostaje w domu. Tuliś to już członek rodziny, raz prawie go zgubiliśmy, więc wolimy by jednak nie chodził z Polką wszędzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas wszystko wskazuję, że ten królik własnie tak będzie traktowany :), bo już zbyt długo trwa ta fascynacja :).

      Usuń
  2. Piękny jest !
    U nas Alek ma takiego ulubionego konika ;)
    www.kolorowe-usta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też jest jeszcze kilka ważnych, ale królik zdecydowanie wygrywa :).

      Usuń
  3. Nie no królik trzyma się świetnie jak na swoje lata :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie, aż takich nie. Ru uwielbia misie Roszpunki, inne zabawki przy nich odchodzą na dalszy plan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jest jeszcze szał na kilka pluszaków, ale to nie to co królik :).

      Usuń
  5. też mam takie zabawki z przeszłością ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. u nas na topie są pluszowe kotki :) mogłaby Pani napisac jakie zabawki uwielbia Lilka, bo mam w tym samym wielku Córcie i może byłoby coś dla mnie podpowiedzią, przed zbliżającymi się Swiętami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kotki też :).
      U nas na Święta prezentem będzie drewniany domek z Lidla :). Lili bardzo lubi układać drewniane klocki, czy proste duże puzzle, np. z Czuczu. A tak poza tym na pewno sprawdzi się Lego Duplo.
      Tu pokazywałam zestaw śniadaniowy, po który nadal często sięga - http://www.alinadobrawa.pl/2015/06/zestaw-sniadaniowy-house-of-toys.html
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. syn ma myszke mickey. myszka jest wazna. Nie ma spania bez myszki. Najwazniejszy jest krótki i sztywny ogonek. Przed zaśnięciem i chwilkę po obudzeniu syn przeczesuje ogonek palcami. Nie wiem skąd mu się to wzięło, ale to wielka nieustająca miłość. Myslałam, że po odwyku od smoczka odrzuci myszke, ale nie. myszka nadal jest w jego zyciu wazna. I niech tak zostanie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój podopieczny ma swoją ulubioną poduszkę z koniem, której nikomu nie oddaje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodki królik. My mamy w domu takiego kotka :D

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ