LIEBSTER AWARD - NOMINACJA II, III, IV

Już po raz kolejny otrzymałam nominację do Liebster Award.
Od kogo tym razem?


Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo za nominację :).
Moje odpowiedzi na pytania:


1. Dom to dla mnie?
Miejsce, w którym czuję się najlepiej.

2. Jestem szczęśliwa gdy?
Widzę, że szczęśliwa jest moja rodzina.

3. Co robię dla siebie?
Wszystko co uważam za ważne. Dbam o siebie, spędzam wolny czas tak jak lubię.

4. Wkurza mnie?
Gdy ktoś próbuję mi cokolwiek narzucić.

5. Czasem chciałabym?
Aktualnie choć na jeden dzień wrócić do końcówki ciąży z Lili.

6. Czego słucham?
Najczęściej radia (RMF FM).

7. W ludziach cenię?
Szczerość, dobroć, poczucie humoru i chęć pomocy.

8. Chciałabym się zajmować zawodowo?
Marzy mi się własna kwiaciarnia. Może kiedyś się uda :).

9. Kiedy mam natchnienie do pisania?
Różnie z tym bywa.

10. Męczy mnie?
Ostatnio brak czasu.

11. Uwielbiam?
Rodzinę i słodycze :).


1. Kto wybrał imię dla Twojego dziecka/dzieci i dlaczego?
Imię wybrałam ja, a M. od razu się zgodził. Bardzo podobają mi się imiona oryginalne i powiązane z naturą, a Lilia właśnie takim jest.

2. Jaki masz kolor oczu?
Niebieskie.

3. Espresso czy latte?
Tylko i wyłącznie latte.

4. Facet łysy czy z bujną czupryną?
Najlepiej to taki pośredni :).

5. Rock czy pop?
Zależy od nastroju, ale częściej jednak rock.

6. Romans, czy kryminał?
Kryminał.

7. Lakier na paznokciach u stóp, czy u rąk?
Najlepiej u stóp i u rąk. Jeśli miałabym wybrać tylko jedno to wybieram paznokcie na dłoniach.

8. Co robiłaś o tej porze roku 10 lat temu?
Pierwszą część dnia zapewne w szkole (gimnazjum), a popołudnie na szkolnym boisku grając w gry zespołowe ze znajomymi.

9. Kto jest Ci bliższy: mama, czy tata?
Tu nie da się wybrać, oboje tak samo.

10. Za kim tęsknisz?
Tu zmienię pytanie na "Za czym"? Za dzieciństwem.

11. Poczuj się jak Miss Świata i napisz, co zmieniłabyś na świecie.
Odpowiedź będzie typowa dla Miss. Chciałabym, żeby na świecie naprawdę nie brakowało jedzenia i wody.


1. Czy wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
Pewnie, że tak :).

2. Bez czego/kogo nie wyobrażasz sobie życia?

Bez rodziny.

3. Czy planowałaś ciąże i jaka była pierwsza reakcja na wieść, że zostaniesz mamą?

Ciąża była planowana, a na wieść, że się udało byłam najszczęśliwsza na świecie, ale i trochę wystraszona.

4. Pierwsza rzecz jaka kupiłaś dla swojego maleństwa?

U nas to było kilka rzeczy na raz. Pierwsze zakupy na wyprawkę: smoczki, butelki, pieluszki i inne drobiazgi.

5. Jakie masz zachcianki ciążowe?

Nie miałam żadnych.

6. Co czujesz wiedząc, że niedługo zostaniesz mamą?

Czułam ogrom szczęścia i trochę strachu, czy dam radę.

7. Co Ci poprawia humor?

Widok uśmiechniętej córki.

8. Ulubiona potrawa?

Sałatka z kurczakiem na ciepło (z przepisu mojej mamy).

9. Wolisz książkę, czy film?

Jak najbardziej książkę.

10. Najpiękniejszy okres w Twoim życiu?

Ciąża i narodziny dziecka.

11. Jak lubiłaś kiedyś spędzać dzień (przed ciążą)?

Na leniuchowaniu.

MOJE PYTANIA:
1. Twoje wymarzone wakacje to?
2. Cały dzień tylko dla siebie spędziłabyś na?
3. Twoja ulubiona zabawa z dzieciństwa?
4. Którą porę roku lubisz najbardziej dlaczego?
5. Wymień trzy rzeczy bez, których ciężko Ci wyjść z domu.
6. Co najbardziej cenisz sobie w ludziach?
7. Ostatnie osiągnięcie Twojego dziecka to?
8. Kawa, czy herbata?
9. Kiedy dziecko śpi to co robisz?
10. Twoja ulubiona i najwygodniejsza fryzura?
11. Masz w domu zwierzątko? Jeśli tak to jakie?

NOMINUJĘ:

Zapraszam do zabawy :).

WSPÓLNA ZABAWA KOTA I DZIECKA

Grzechotki, pluszaki, gryzaczki. Tym zabawiamy się już od jakiegoś czasu. Lili uwielbia obserwować kolorowe przedmioty.
Ostatnio jednak mamy coś nowego, odkrytego całkiem przypadkiem. Czymś cudownym okazały się bańki mydlane. W domu mamy je od dawna ze względu na Whiskasa. Kociak je uwielbia. Może spać bardzo mocno, ale jak tylko usłyszy, że otwieram buteleczkę z płynem przybiega i miauczy :). Whiskasowi wystarczy, że usiądzie i patrzy czasami tylko machnie łapką kiedy bańka przeleci mu blisko noska.
Kilka dni temu kiedy robiłam je kotkowi, a obok była Lili zauważyłam, że jest bardzo zaciekawiona. Oczka momentalnie zrobiły się ogromne i z uwagą obserwowały co ta mama robi :). Teraz Whiskas będzie musiał się podzielić zabawką.





NASZE PIERWSZE WSPÓLNE GRZYBOBRANIE

Wczoraj korzystając z pięknej pogody postanowiliśmy zabrać Lili na grzyby. Pomysł okazał się jak najbardziej trafiony. Mała była zachwycona.
Rok temu byliśmy w tym samym lesie. Wtedy były to pierwsze dni od kiedy wiedziałam, że jestem w ciąży. Teraz Lili też była u mnie pod sercem, ale już poza mną :).
Polecam każdemu taki wypad z dzieckiem. Miałam na sobie duży polar M. więc mogłam się zapiąć mając Lili w chuście dzięki czemu było jej cieplutko.






SKOK ROZWOJOWY

Dziękuję Wam bardzo, za wczorajsze rady :).
Tak jak już odpisywałam na komentarze, wychodzi na to, że to był skok rozwojowy. Jednak kiedy inne mamy opisywały tą przypadłość u swoich dzieciaszków to muszę stwierdzić, że Lili wyjątkowo dobrze to przeszła, bo jak już pisałam wczoraj, problemy mieliśmy tylko wieczorami. Czytałam, że dzieci są marudne zarówno w dzień jak i w nocy i to nie tylko przez kilka dni, ale nawet przez ponad tydzień.
U nas, wczorajszy wieczór wyglądał już po staremu. Lili po kąpieli, butli i czytaniu bajeczki ładnie sama zasnęła w swoim łóżeczku. Dodatkowo poszło jej to szybciej niż normalnie, bo padła po 5 minutach. Zobaczymy jak będzie dzisiaj, ale myślę, że już jest dobrze. Jeśli tak się stanie to problemowe mieliśmy tylko w 2 wieczory.

Co do tych skoków, to Lili ma już skończone 3 i pół miesiąca, a zdarzyło się to pierwszy raz. Z tego co czytałam, na tym etapie życia powinien to być 4 skok. Teraz nie wiem, czy tamte przechodziła bezobjawowo, czy może w ogóle. Jestem pewna, że nie zdarzało się, by jakieś dni odchodziły od naszej normy, ale z drugiej strony, dopiero nie dawno dowiedziałam się o tych skokach rozwojowych. Nie miałam pojęcia o czymś takim.
Zobaczymy co w tej kwestii przyniesie przyszłość. Kolejny skok przewidywany jest między 22, a 26 tygodniem. Będę wtedy uważniej obserwować Lilkę, bo może cały czas przechodzi te skoki, ale z bardzo małymi objawami.
Znalazłam dziś kilka ciekawych artykułów na ten temat, ale niestety w żadnym nie było napisane, czy dziecko może nie mieć żadnych objawów. Jak będziemy na kolejnym szczepieniu zapytam o to pediatrę.

Jak to jest u Was? Maluchy typowo książkowo to przechodzą, czy zdarza się też tak jak u Lili?

COŚ SIĘ DZIEJE

Niestety coś niedobrego z Lilką. Od kilku dni mamy problemy ze spaniem. Nie tyle samym snem co zasypianiem.
Wcześniej nie było problemu. Po wieczornej bajeczce, Lilunia była odkładana do łóżeczka i sama zasypiała, nie trwało to nigdy dłużej niż 15 minut. Jednak teraz jest niespokojna. Praktycznie przez całe przygotowania do snu. Ubieranie po kąpieli kończy się krzykiem. Z podawaniem butli też nie jest za łatwo, ale udaje się. Po wypiciu jednak, zaczyna się płacz o więcej. Przy czytaniu, sporo popłakuje. Raz baja wcale nie była czytana, bo rozpłakała się na całego. Przekładanie do łóżeczka to już w ogóle koszmar. Ostatnio kończy się tak, że kładę ją na naszym łóżku i usypiam kładąc się obok razem z suszarką, która jest od kilku dni dodatkowym wyposażeniem sypialni. Przy szumie i moim mocnym tuleniu, głaskaniu i cichutkim mówieniu do niej, wymęczona w końcu zasypia, ale nie jest to ten sam sen co jeszcze kilka dni temu. Przedtem spała mocno, teraz łatwo się przebudza. Często słychać jak się odzywa przez sen.

Kilka dni temu Ania (MAKS, LITTLE BABY BOY) pisała o skoku rozwojowym. Zastanawiam się, czy to może być to, ale w sumie poza kłopotem z wieczornym zasypianiem nic więcej nie dolega Lilce. W ciągu dnia jet dobrze, malutka jest pogodna i radosna jak zawsze. Zasypia na drzemki też bez większego problemu, więc może to jednak coś innego, bo chyba skoki u maluszków, mają to do siebie, że cały czas są marudne. Chyba, że się mylę.

Może któraś z Was miała podobną przygodę ze swoim dzieckiem?