36 I 37 TYDZIEŃ CIĄŻY

19:17:00 alinadobrawa 21 Comments

Kolejne tygodnie za nami. Od kiedy zaczęły się moje problemy z ciążą za każdym razem kiedy pisałam nowy post o mijających tygodniach przez chwilę zastanawiałam się, czy to już ostatni tego typu wpis, a tu prosze. Lili jest grzeczna i tak jak prosiłam została w brzuszku. Na wizycie lekarz stwierdził, że jest lepiej, więc może uda nam się dotrzymać do terminu.
Zmian nie zauważam już chyba żadnych. Po zdjęciach widzę, że brzuszek rośnie, ale sama już tego nie zauważam. Waga utrzymuje się taka sama od dłuższego czasu i pewnie nie wiele się już zmieni. Rozstępów jak nie było tak nie ma i na szczęście mimo upałów nie puchną mi dłonie, ani stopy.

Malutka ma coraz mniej miejsca i ja bardzo to odczuwam. Rozpycha się coraz mocniej i najczęściej z prawej strony mojego brzucha. Niestety jeszcze, ani razu nie udało mi się zrobić zdjęcia.

Na powtórnych badaniach, które miałam robione 2 maja, okazało się, że arytmia serduszka utrzymuję się nadal. Z dalszymi badaniami trzeba czekać, aż Lili się urodzi. Lekarz twierdzi, że w większości przypadków taka dolegliwość sama zanika kilka dni po urodzeniu. Mam nadzieję, że właśnie tak będzie u nas. Mimo tego serduszko Lili ma bardzo mocne i głośne, bo wystarczy, że M. przyłoży lekko ucho do brzucha i może posłuchać najcudowniejszego odgłosu.

21 komentarzy:

  1. Piękny brzuszek.
    Super, że wszystko w porządku!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Piękna, a raczej Piękne, bo i Lili pięknieje pod Twoim sercem z każdym dniem :) Tak się cieszę, że Maleńka jest terminowa ;) i na razie sobie jeszcze czeka, żeby zobaczyć wiosenny świat w rozkwicie :)
    Wierzę, że z jej serduszkiem będzie wszystko dobrze. Po swoim synku (krwiak podokostnowy po... vacuum) wiem, że choć po urodzeniu te nasze Maleństwa tak delikatne, to jednak mają w sobie ogromną siłę i że różne dolegliwości z czasem ustępują. Z pamięcią - ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci ♥
      Ja też wierzę, że wszystko będzie w porządku.
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  3. Trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku ze zdrowiem Małej :)
    Masz bardzo zgrabny brzuszek, zazdroszczę :)
    I chyba jest już stosunkowo nisko... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się wydaję, że jest nisko choć właśnie na ostatniej wizycie lekarz mówił, że się trochę podniosła. Zobaczymy jak będzie następnym razem.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. Dziękuję za ten post. Dzięki niemu pierwszy raz od porodu przypomniałam sobie moje emocje w ciąży. Dotykam małe rączki, które muskały mnie 'na dole', całuje nóżki, które kopały mnie u góry, masuję piętkę, która tak ładnie się wypychała...
    I będzie dobrze! Trzeba w to wierzyć ;-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pęknie to napisałaś :)
      Jeszcze trochę też będę tak wspominać
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  5. Kurcze już tak bliziutko do poznania kruszynki, trzymam kciuki aby problemów ze zdrówkiem maleńka nie miała.
    A mamusia wygląda cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najpierw maleństwo się do Was spieszyło, a teraz każe Wam na siebie czekać:) Ale dla jej zdrówka lepiej, żeby jeszcze posiedziała:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ślicznie wyglądasz :) Mam wrażenie, że masz brzuszek niemalże mniejszy od mojego ;) Niedobrze z tą arytmią, ale mam nadzieję że się unormuje po porodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacja Kochana! Jeszcze tydzień i możesz śmiało rodzić ;D dotrwaliście ;D
    Z serduszkiem Małej będzie wszytko dobrze zobaczysz ;)
    Pozdrawiam ciepło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :)
      Pozdrawiam ciepło :*

      Usuń
  9. Najważniejsze, że jest wszystko dobrze i niedługo będzie już maleństwo ;-) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale miałaś piękny brzusio :)
    U mnie 31 tydzień więc jeszcze troszkę zostało do rozwiązania , ale bliżej niż dalej :)
    Pozdrawiam
    Sylwetta

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyszłam sobie porównać brzuchy :D

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ