ŁAPIEMY OSTATNIE CIEPŁE DNI

15:37:00 alinadobrawa 19 Comments

W blogowym świecie dużo ostatnio małych i dużych wypadów. I my postanowiliśmy choć na chwilkę wyrwać się z domku.
Niestety nastąpił koniec lata. Normalnie bardzo bym się z tego faktu cieszyła, ale teraz kiedy jest z nami Lili postrzegam tę porę roku zupełnie inaczej. Ja zdecydowanie wolę wiosnę i jesień. Około 20 stopni to temperatura idealna dla mnie. Kiedy jest ciepło możemy oszczędzić dziecku ubierania w grube rzeczy. Lili już teraz coś źle zaczęła znosić ubieranie, i aż strach pomyśleć co to będzie jak przed wyjściem do zakładania dojdzie nam kilka warstw.

Dziś u nas już deszczowo i pochmurnie. Szaro, buro i brzydko. Na szczęście wczoraj zdążyliśmy wykorzystać ładną pogodę i wybraliśmy się nad jeziorko do Kiekrza pod Poznaniem. Pochodziliśmy trochę po lesie gdzie Lilka bez końca oglądała drzewka. Był też czas na karmienie.









19 komentarzy:

  1. Byłam tam..byyyłam ;) Bo ja też z Poznania :) Ale nie w ten weekend, tylko jakiś czas temu ;) Pozdrawiam! słodka Lilia jest! coraz bardziej przypomina takiego bobaska z reklam :)

    www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My jesteśmy z Szamotuł :)

      Usuń
    2. Łeee, a już myślałam, że trafiłam na blog mamy z Poznania ;)
      Ale to nic, i tak zostaję ;)

      Pozdrawiam!
      www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

      Usuń
  2. witaj, bardzo podoba mi się Graco Symbio i zastanawiam się nad jego kupnem, może napiszesz parę słów na jego temat?

    Pozdrawiam,
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli szykuję recenzję na jego temat.
      Pojawi się na blogu w przyszłym tygodniu :)
      Zapraszam :)

      Usuń
  3. super :) my na razie jeszcze oszczędnie z wypadami.
    mamy taki sam zestaw z pinokio z konikiem ;)

    p.s. od kiedy Malutka ssie smoczka? my już teraz dajemy (2 tyg.) bo Juleczek ma taki odruch ssania że nie ma innej opcji i zastanawiam się czy to nie za wcześnie.

    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uległam i dałam już w drugiej dobie w szpitalu. Od tamtej pory Lila i smoczek są prawie nierozłączni...

      Pozdrawiamy :*

      Usuń
  4. piękne, piękne zdjęcia :) też zaczynam się bać jak będzie wyglądało ubieranie na spacer w chłodne dni... już teraz to dramat, a co będzie jak przyjdzie założyć kombinezon! :(

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajnie spędzony dzień i Wasze zdjęcia śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie lubię jesieni...juz tęskno mi za latem....fotorelacja z niedzieli i u nas na blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Urokliwa ta Wasza rodzinka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj zazdroszczę wspólnego wypadu, mnie remontu się zachciało i walczymy już kolejny dzień :(
    A jesień to ja bardzo lubię a teraz to mnie nawet bardziej cieszy choćby ze względu, że upał nie zniechęca do wyjścia i wreszcie światło dzienne ujrzały dresiki, bluzeczki, kolorowe kocyki a nie tylko na okrągło same bodziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ostatnio myślałam o tym, że w końcu przydadzą się sweterki itp. :)
      Do tej pory leżały w ogóle nie używane.

      Usuń
  9. Ślicznie kochane wyglądacie, a Lili to czysty Tatuś.:)
    Całusy ode mnie i Lenusi.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie, że wykorzystaliście słoneczny weekend:) My w niedzielę zaliczyłyśmy pierwszy dłuższy wypad z domu - 1,5h poza domem, które mała przespała, a ja spędziłam na lęku, żeby mi jej nie zawiało ;) ot - przewrażliwiona matka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajnie, że tak ładnie pospała na świeżym powietrzu :)

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ