VR BABIES - CHUSTA KÓŁKOWA

14:26:00 alinadobrawa 26 Comments

Dużo z Was pyta mnie o chustę. Tak więc, post specjalnie na życzenie. Mam nadzieję, że każdy z Was, znajdzie tu odpowiedź na swoje pytanie, a jeśli nie to dalej śmiało piszcie, a ja zawsze chętnie pomogę.

Opinia jest o moich odczuciach i tym jak mi osobiście użytkuję się tą właśnie chustę. Niestety jest to jedyna z jaką mam do czynienia i nie mogę jej porównać do innej.
Zakup chusty był dla mnie oczywisty już od samego początku. Głównie dla większej możliwości bycia blisko z dzieckiem jak i wygody w niektórych sytuacjach.
O tym jaką wybrać, miałam naprawdę co się zastanawiać. Ich rodzai i materiałów z jakich są wykonane jest naprawdę sporo. Niestety tak jak i opinii na ich temat. Jedni polecają taką, a inni całkowicie ją odradzają i komu tu wierzyć? Najlepiej samemu się przekonać, ale na którąś trzeba się zdecydować. U mnie problem rozwiązał się sam gdy państwo, od których kupowaliśmy wózek, zaproponowali odsprzedanie swojej po kosztach.
Tak więc w tani sposób, stałam się posiadaczką chusty elastycznej.

VR BABIES
CHUSTA ELASTYCZNA
Cena: 79,00 zł





OPIS PRODUCENTA:
Jest to chusta elastyczna kółkowa, wykonana ze 100% bawełny. Wiązanie kółkowe w bardzo łatwy i szybki sposób umożliwia włożenie i wyjęcie niemowlęcia z chusty.

MOJA OPINIA:
Na początek może o tym kiedy najczęściej przydaję mi się chusta:
- wypad do lasu lub w inny trudny teren gdzie wózkiem byłoby ciężko
- kiedy Lila jest zmęczona i nie może zasnąć (wkładam ją do chusty i przytulona do mnie zasypia bardzo szybko)
- drobne prace w domu
Przy tej chuście na pewno potwierdzam to, że dzięki kółkowemu zapinaniu jest bardzo łatwa i przede wszystkim szybka w obsłudze. Nawet pierwsze wiązanie nie było kłopotem.
Strona, z której korzystałam: SZKOŁA CHUSTONOSZENIA. Fajnym pomysłem jest też kieszonka. Raz miałam na sobie sukienkę bez kieszeni i ta w chuście sprawdziła się idealnie, choćby do telefonu.
Teraz trochę o tym co mi się nie spodobało. Niestety ogromnym minusem dla mnie jest niewygoda, która występuję po pewnym czasie noszenia. Ja wytrzymuję gdzieś 30 minut, potem zaczyna doskwierać ból pleców. Najprawdopodobniej jest to wina tego, że chusta przechodzi przez plecy na skos. Zastanawiam się nad kupnem takiej, którą będę wiązać dłużej, przez brak kółek, ale za to materiał na plecach będzie przechodził krzyżowo, dzięki czemu ciężar dziecka rozłoży się równomiernie i moje plecy nie powinny już boleć. Pod względem praktycznym, nie podoba mi się też sam materiał. Wydaję się być bardzo cienki i niezbyt wytrzymały. Za to kolorystycznie idealnie w moim stylu. Trzeba też uważać przy wkładaniu dziecka do chusty. Konkretnie chodzi o to, by upewnić się, że dzidziuś jest bezpieczny, czyli jak najwięcej materiału wsunąć pod pupkę. Zdarza się, że podczas noszenia trzeba to poprawiać.
Jeśli chodzi o najważniejszego użytkownika to śmiało mogę napisać, że Lilka bardzo dobrze czuję się w chuście, ale jeśli nie uda jej się zasnąć to gdzieś po 30-45 minutach ma dosyć (podejrzewam, że po prostu robi się ścierpnięta). Póki co noszę ją tylko w jednej pozycji, czyli przodem do mnie, na biodrze w siadzie "żabki". Jeśli zaśnie to bardzo łatwo idzie ją odłożyć do łóżeczka, właśnie dzięki temu wiązaniu kółkowemu (luzujemy materiał, wyciągamy z kółka i dziecko jest wolne). Pierwszy raz włożyłam Lilkę jak miała skończony miesiąc. Tak jak ją wkładałam to od razu ją wyciągałam. Mała mogła być noszona wtedy tylko w pozycji leżącej i bardzo jej to nie odpowiadało, od razu płakała. Nie wiem dlaczego, może ja coś źle robiłam.
W jednym z postów padło pytanie o przyzwyczajenie dziecka do bycia na rękach. W tej kwestii trudno mi coś doradzić. Aktualnie Lilka jest na etapie, że bardzo chce być noszona. Lubi oglądać co się dzieje i pozycja w pionie to podstawa. Tak więc od kilku dni każde odkładanie kończy się płaczem. Wcześniej nie było czegoś takiego, a chusty używam tyle samo. To chyba zależy od tego ile chcemy nosić naszego szkraba. Jeśli codziennie i dosyć długo to na pewno się przyzwyczai, że mama jest tak blisko. Ja, aż tak często z chusty nie korzystam, bo nie mam takiej potrzeby.
Chustę piorę w 40 stopniach, ale przed praniem wkładam ją do siateczki ochronnej, żeby metalowe kółka nie obijały się o bęben.



I na koniec pytanie do bardziej doświadczonych :). Macie jakieś sprawdzone i godne polecenia chusty? Myślę nad zmianą, ale nie chciałabym źle trafić.

26 komentarzy:

  1. Używałam chusty elastycznej i nosidełka. Dzisiaj jednak chyba od razu wybrałabym nosidełko. Chciałam chustę kółkową ze względów estetycznych - dla mnie jest najbardziej efektowna :) , ale wziąwszy pod uwagę własne plecy wybrałam zwykłą chustę i nie żałuję. O swoich doświadczeniach pisałam tu: http://rzeczyzebrane.blogspot.com/2013/07/wszyscy-jestesmy-noszeniakami.html :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie poczytam :)
      Też przez chwile myślałam nad nosidełkiem. Chyba wybiorę się z Lili do jakiegoś sklepu i zrobimy przymiarkę :)

      Usuń
  2. My mamy chustę tkaną. Nie z najwyższej półki, ale chwalę ją sobie. Na wczasach często się nosiliśmy.
    Kółkową miałam jak Miś był Mały, ale nie pasowało mu noszenie w pozycji kołyski, bo od początku chciał być noszony w pionie, żeby wszystko widzieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lilka też tylko w pionie :)
      Mali odkrywcy muszą wszystko widzieć :)

      Usuń
  3. Nie widziałam jeszcze takiej chusty z tym kółkiem. Też muszę się jeszcze zapoznać z opiniami chust, bo zamierzam zakupić. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozwiązanie z kółkami bardzo ułatwia wiązanie :)

      Usuń
  4. Podoba mi się taka chusta, wygląda na wygodną i poręczną, tylko chyba nie umiałabym jej zawiązać :)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygodna jest tylko tak jak pisałam plecy bolą.
      Kochana tu wiązania praktycznie nie ma :) Przekładasz tylko materiał przez oba kółka i gotowe :)

      Usuń
  5. Mam chustę tkaną lennylamb. Bardzo dobrze wykonana, jednak nie umiałam dobrze wiązać i dociągać i córkę nosiłam tylko kilka razy, żaluje, że nie kupiłam elastycznej na sam początek. Poźniej przeszłam na tulę i sprawdza się rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dużo dziewczyn pisało o Tuli.
      Może właśnie na nią się skuszę :)

      Usuń
  6. My mamy dla naszego 5-miesięczniaka (btw. urodzony tego samego dnia co malutka Lili :)) chustę tkaną wiązaną Nati baby. Mimo, że samo wiązanie wymaga trochę więcej wysiłku i trwa dłużej, to jednak warto i polecam taki rodzaj chust każdemu. Małemu jest wygodnie, plecy pobolewają- owszem, ale to dopiero po ponad 2-godzinnych spacerkach, a nosimy małego od skończenia 1. miesiąca.
    Pozdrawiam !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak fajnie z tymi narodzinami :)
      Dziękuję bardzo za informację. Poczytam później więcej o tej chuście.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  7. Ja ciągle nie mogę do chusty się przekonać.
    Sama nie wiem czemu :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana przekonasz się jak pierwszy raz użyjesz :)
      Polecam Ci w 100%

      Usuń
  8. Ja też noszę się z zamiarem zakupu chusty. Chciałam poczekać na Tule aż Mała zacznie siedzieć jednak chyba muszę coś kupić wcześniej. Niestety nie mam pomysłu. Jak się zdecydujesz lub znajdziesz jakiś fajny artykuł daj znać :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie jesteś przekonana to może zdecyduj się na początek na używaną?
      Jak ja coś w końcu wybiorę to dam znać na pewno :)

      Usuń
  9. Zastanawiałam się nad chustą bardzo intensywnie, ale zrezygnowaliśmy z pomysłu, bo Mała nosiła na nodze gips do połowy 4 miesiąca życia i baliśmy się , że będzie ją ta noga ciągnęła. W późniejszym czasie korzystaliśmy z nosidła, ale raczej sporadycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z gipsem to myślę, że w ogóle byłoby ciężko włożyć maluszka.
      Nosidło to chyba też fajna sprawa :)

      Usuń
  10. Dla drugiego dzieciaczka, na pierwszy miesiąc życia, planuję zakup właśnie chusty kółkowej. Później przesadzę go w nosidełko ergonomiczne, które zostało po synku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja w chustonoszeniu jestem zielona, a że zastanawiam sie nad zakupem, to chętnie czytam takie wpisy. Ślicznie razem wyglądacie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana ja też jestem zielona :) To moja pierwsza przygoda z chustą, ale bardzo się cieszę, ze się zdecydowałam :)
      Spróbuj, na pewno Tobie też się spodoba :)

      Usuń
  12. mamy zwykla chuste elastyczna glownie ze wzgledu na mieszkanie w bloku i na zakupy do warzywaniaka nie bede wozka dzwigac no i lubimy chodzic po miejscach slabo dostepnych. Kołkowa mnie nie przekonała w mojej mnie nie bola plecy choc Lena wazy juz 7 kg ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za informację :)
      Muszę się w końcu na coś zdecydować :)

      Usuń
    2. polecam pentelke jesli nie chesz duzo wydac ja dala 50 za nowa ;)

      Usuń
  13. 53 yr old Social Worker Florence Saphin, hailing from Winona enjoys watching movies like Song of the South and Blacksmithing. Took a trip to Ilulissat Icefjord and drives a LeMans. Przeczytaj caly raport

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ