PROJEKT SAMO_SIĘ

Od listopada bierzemy z Lili udział w projekcie SAMO_SIĘ. Będziemy kreatywnie spędzać wolny czas.

ŹRÓDŁO: http://przewijak.blogspot.com/

Jeśli chcecie więcej informacji to zapraszam na bloga Ani, autorki pomysłu: NA PRZEWIJAKU. Akcja rusza 4 listopada 2013 roku. Posty będą dodawane zawsze w weekend (najpóźniej poniedziałek).
Projekt dzieli się na trzy kategorie:
- 0-3 miesięcy - POZNAJĘ ŚWIAT WOKOŁO
- 3-6 miesięcy - ROSNĘ I CORAZ WIĘCEJ POTRAFIĘ
- 6-12 miesięcy - UCZĘ SIĘ SAMODZIELNOŚCI
Etapy projektu według tygodni:
Dla pierwszych dwóch grup wiekowych:
- 04.11 - 10.11 - ZABAWA Z MAMĄ I TATĄ
- 11.11 - 17.11 - PAMIĄTKA Z DZIECIŃSTWA
- 18.11 - 24.11 - NIEMOWLAK NIE LUBI... NIEMOWLAK UWIELBIA...
- 25.11 - 01.12 - MINKI CHŁOPCZYKA I DZIEWCZYNKI (KOLAŻ ZDJĘĆ Z MINKAMI Z TYGODNIA)
- 02.12 - 08.12 - ULUBIONA KSIĄŻECZKA, CZYLI CZYTAMY DZIECIOM
- 09.12 - 15.12 - NOWA UMIEJĘTNOŚĆ W TYM TYGODNIU
- 16.12 - 22.12 - W TYM TYGODNIU ZACHWYCAM SIĘ NAD... A NIE PRZEPADAM ZA...?
- 23.12 - 29.12 - NA MACIE, KOCU, ŁÓŻKU - HARCE BRZUSZKOWE I NIE TYLKO...
- 30.12 - 05.01 - ZABAWKA HANDMADE ZROBIONA PRZEZ RODZICA
- 06.01 - 12.01 - POZNAJEMY RÓŻNORODNE FAKTURY
Dla trzeciej grupy wiekowej:
- 04.11 - 10.11 - WSTĄŻKA, SZNUREK, SZNUROWADŁO
- 11.11 - 17.11 - ZA RĄCZKĘ, ZA NÓŻKĘ
- 18.11 - 24.11 - PAPUGUJĘ WSZYSTKICH WKOŁO
- 25.11 - 01.12 - SKRZYNIA SKARBÓW
- 02.12 - 08.12 - POKAŻ, KOTKU CO JEST W ŚRODKU
- 09.12 - 15.12 - DLA PRZYSZŁYCH INTELIGENTÓW W OKULARACH
- 16.12 - 22.12 - A PIŁKA SIĘ TOCZY
- 23.12 - 29.12 - ZMIENIAMY PERSPEKTYWĘ
- 30.12 - 05.01 - ZBUDOWAŁEM I ZBURZYŁEM
- 06.01 - 12.01 - TEMATYCZNIE W KOSZYCZKU

WYPADANIE WŁOSÓW PO CIĄŻY

Coś złego zaczęło się dziać z moimi włosami. Z góry muszę uprzedzić, że nigdy nie musiałam na nie narzekać. Mimo, iż w przeszłości katowałam je farbowaniem, suszeniem i codziennym prostowaniem to były wyjątkowo mocne i zdrowe. Dodatkowo nie przechodzę teraz przez żaden stres, itp.

Prawie 4 lata temu, w zakładzie fryzjerskim całkowicie zmyłam farbę z włosów i przez zaprzestanie farbowania, zauważyłam, że włosy stały się jeszcze ładniejsze. Gdzieś z 2 lata temu z kręconych zrobiły się proste (nie mam pojęcia jak to się stało), więc w dużym stopniu odstawiłam też prostownice. Niestety przestały mi rosnąć, nie wiem dlaczego. Rosły do pewnego momentu i po prostu zatrzymały się. W ciąży zaczęłam stosować kurację wcierką Jantar i pomogło. W końcu ruszyły z miejsca.
Byłoby idealnie, do teraz. Od prawie 3 tygodni wychodzą mi garściami (dosłownie). Najgorzej jest podczas mycia, wylatują całymi pękami. Przy czesaniu to już w ogóle jest tragedia. Jeszcze nigdy nie widziałam takiej ilości włosów na szczotce. Wychodzą ogromną ilością z każdym przeciągnięciem, dlatego czeszę je tylko po umyciu. Kiedy wstaję rano, poduszka jest cała we włosach. Miałam już w życiu kilka momentów, że włosów wypadało więcej, ale to co jest teraz to jakaś masakra.

Zaczęłam szukać i czytać jakiś porad. Znalazłam dużo informacji, że to podobno jest to "normalne" 3-4 miesiące po porodzie. Dużo kobiet opisywało taką samą sytuację jaka dotyczyła moich włosów. Podobno trawa to krótki czas i mija z dnia na dzień. Nie wiem co miały na myśli pisząc krótki czas.
Tak więc pytanie do Was. Miałyście coś takiego? Jest faktycznie możliwe, że to wpływ ciąży?
Od 2 tygodni biorę Skrzypovitę. W drogerii kupiłam ampułki z Mariona - "14-dniowa kuracja wzmacniająca". Dziś pojadę do drogerii, po inny szampon i odżywkę. W tygodniu przejdę się jeszcze do apteki i zapytam o coś co mogłoby pomóc.
Jeśli przez najbliższe 3 tygodnie nie będzie jakieś poprawy to ze smutkiem zetnę włosy co najmniej do ramion.

4 MIESIĄC Z ŻYCIA LILI

STATYSTYKA:
  Waga - 6,60 kg
  Wzrost - 64 cm
  Rozmiar ubrań - 62
  Rozmiar pieluch - 2
  Mleko - Bebilon 1
  Porcję mleka - 120 ml / 5 porcji
  Zęby - brak
OSIĄGNIĘCIA:
  Samodzielnie trzyma główkę.
  Dokładnie trzyma przedmioty.

Główka już się nie kiwa na boczki. Ja i tak cały czas z przyzwyczajenia ją podtrzymuję.

Małymi rączkami Lili idealnie już chwyta i trzyma grzechotki i inne drobiazgi. Przedtem ciągle wypadały. Teraz malutkie paluszki są coraz zwinniejsze :).

Dzień zaczynamy przeważnie między 8.15, a 9.15. Oczywiście Lilu w nocy nie budzi się ani razu. Nie przeszkadza jej nawet to, że od kilku dni kiedy M. wstaje do pracy, to ja biorę ją do łóżka na jego miejsce. Bez problemu można ją przenieść. Raz nawet na śpiocha przewinęłam pieluszkę. Mocny sen na pewno ma po mamie :). Ja oczywiście tak długo śpię razem z nią, bo nie mam potrzeby wcześniej wstawać.

Dni wyglądają różnie. Wszystko zależy od tego, czy zostajemy w domku, czy jedziemy gdzieś. Zawsze jest jeden spacerek, drzemki, dużo zabawy, śmiechu, a czasem i troszkę marudzenia no, ale w końcu każdy może mieć zły dzień nawet bobasek. Przeważnie co 3 godziny podajemy mleczko. Wszystko zależy od tego o której Lila się obudzi. Między jedną butelką, a drugą musi być drzemka. Najczęściej wypada tak na około godzinę przed karmieniem. Niestety są dni kiedy Lili nie bardzo chce się położyć. Ja jej wtedy nie zmuszam na siłę i kończy się tak, że sama pada na 5 minut przed jedzeniem, albo przysypia w trakcie karmienia. Kiedy już zaczynamy dzień, nie domaga się mleczka tak jak w późniejszych porach. Bez problemu możemy się najpierw razem pośmiać w łóżku. Potem wstaję i ubieram ją. Kiedy przygotowuję mleczko, drugą ręką robię kawę dla siebie i następnie razem pijemy.

Ponownie przesunęliśmy porę wieczornego spania. Teraz Lili jest kąpana zawsze między 19.00, a 20.00 (to też zawsze zależy na którą przypada ostatnia butla). Potem oczywiście ubieramy ją, dajemy kolacyjkę, czytamy dobranockę i kładziemy do łóżeczka. Gumbasek cały czas zasypia sam. Trzeba tylko pójść jak wyleci jej smok. Od niedawna Lila zaczęła się o wiele więcej ślinić. Dodatkowo nie ma opcji, żeby w buzi nic nie było. Jak wyleci smok to od razu wkłada łapki. Jak dam jej grzechotkę, też zaraz tam ląduje. Babcia Lilu ostatnio wspominała, że mojemu bratu pierwszy ząbek wyszedł w 4 miesiącu. Może u Lili też będzie tak szybko. Przynajmniej zanosi się na to, ale zobaczymy.

LILIA W CZWARTYM MIESIĄCU ŻYCIA



POPRZEDNIE MIESIĄCE
1 / 2 / 3

LIEBSTER AWARD - NOMINACJA II, III, IV

Już po raz kolejny otrzymałam nominację do Liebster Award.
Od kogo tym razem?


Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo za nominację :).
Moje odpowiedzi na pytania:


1. Dom to dla mnie?
Miejsce, w którym czuję się najlepiej.

2. Jestem szczęśliwa gdy?
Widzę, że szczęśliwa jest moja rodzina.

3. Co robię dla siebie?
Wszystko co uważam za ważne. Dbam o siebie, spędzam wolny czas tak jak lubię.

4. Wkurza mnie?
Gdy ktoś próbuję mi cokolwiek narzucić.

5. Czasem chciałabym?
Aktualnie choć na jeden dzień wrócić do końcówki ciąży z Lili.

6. Czego słucham?
Najczęściej radia (RMF FM).

7. W ludziach cenię?
Szczerość, dobroć, poczucie humoru i chęć pomocy.

8. Chciałabym się zajmować zawodowo?
Marzy mi się własna kwiaciarnia. Może kiedyś się uda :).

9. Kiedy mam natchnienie do pisania?
Różnie z tym bywa.

10. Męczy mnie?
Ostatnio brak czasu.

11. Uwielbiam?
Rodzinę i słodycze :).


1. Kto wybrał imię dla Twojego dziecka/dzieci i dlaczego?
Imię wybrałam ja, a M. od razu się zgodził. Bardzo podobają mi się imiona oryginalne i powiązane z naturą, a Lilia właśnie takim jest.

2. Jaki masz kolor oczu?
Niebieskie.

3. Espresso czy latte?
Tylko i wyłącznie latte.

4. Facet łysy czy z bujną czupryną?
Najlepiej to taki pośredni :).

5. Rock czy pop?
Zależy od nastroju, ale częściej jednak rock.

6. Romans, czy kryminał?
Kryminał.

7. Lakier na paznokciach u stóp, czy u rąk?
Najlepiej u stóp i u rąk. Jeśli miałabym wybrać tylko jedno to wybieram paznokcie na dłoniach.

8. Co robiłaś o tej porze roku 10 lat temu?
Pierwszą część dnia zapewne w szkole (gimnazjum), a popołudnie na szkolnym boisku grając w gry zespołowe ze znajomymi.

9. Kto jest Ci bliższy: mama, czy tata?
Tu nie da się wybrać, oboje tak samo.

10. Za kim tęsknisz?
Tu zmienię pytanie na "Za czym"? Za dzieciństwem.

11. Poczuj się jak Miss Świata i napisz, co zmieniłabyś na świecie.
Odpowiedź będzie typowa dla Miss. Chciałabym, żeby na świecie naprawdę nie brakowało jedzenia i wody.


1. Czy wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
Pewnie, że tak :).

2. Bez czego/kogo nie wyobrażasz sobie życia?

Bez rodziny.

3. Czy planowałaś ciąże i jaka była pierwsza reakcja na wieść, że zostaniesz mamą?

Ciąża była planowana, a na wieść, że się udało byłam najszczęśliwsza na świecie, ale i trochę wystraszona.

4. Pierwsza rzecz jaka kupiłaś dla swojego maleństwa?

U nas to było kilka rzeczy na raz. Pierwsze zakupy na wyprawkę: smoczki, butelki, pieluszki i inne drobiazgi.

5. Jakie masz zachcianki ciążowe?

Nie miałam żadnych.

6. Co czujesz wiedząc, że niedługo zostaniesz mamą?

Czułam ogrom szczęścia i trochę strachu, czy dam radę.

7. Co Ci poprawia humor?

Widok uśmiechniętej córki.

8. Ulubiona potrawa?

Sałatka z kurczakiem na ciepło (z przepisu mojej mamy).

9. Wolisz książkę, czy film?

Jak najbardziej książkę.

10. Najpiękniejszy okres w Twoim życiu?

Ciąża i narodziny dziecka.

11. Jak lubiłaś kiedyś spędzać dzień (przed ciążą)?

Na leniuchowaniu.

MOJE PYTANIA:
1. Twoje wymarzone wakacje to?
2. Cały dzień tylko dla siebie spędziłabyś na?
3. Twoja ulubiona zabawa z dzieciństwa?
4. Którą porę roku lubisz najbardziej dlaczego?
5. Wymień trzy rzeczy bez, których ciężko Ci wyjść z domu.
6. Co najbardziej cenisz sobie w ludziach?
7. Ostatnie osiągnięcie Twojego dziecka to?
8. Kawa, czy herbata?
9. Kiedy dziecko śpi to co robisz?
10. Twoja ulubiona i najwygodniejsza fryzura?
11. Masz w domu zwierzątko? Jeśli tak to jakie?

NOMINUJĘ:

Zapraszam do zabawy :).

WSPÓLNA ZABAWA KOTA I DZIECKA

Grzechotki, pluszaki, gryzaczki. Tym zabawiamy się już od jakiegoś czasu. Lili uwielbia obserwować kolorowe przedmioty.
Ostatnio jednak mamy coś nowego, odkrytego całkiem przypadkiem. Czymś cudownym okazały się bańki mydlane. W domu mamy je od dawna ze względu na Whiskasa. Kociak je uwielbia. Może spać bardzo mocno, ale jak tylko usłyszy, że otwieram buteleczkę z płynem przybiega i miauczy :). Whiskasowi wystarczy, że usiądzie i patrzy czasami tylko machnie łapką kiedy bańka przeleci mu blisko noska.
Kilka dni temu kiedy robiłam je kotkowi, a obok była Lili zauważyłam, że jest bardzo zaciekawiona. Oczka momentalnie zrobiły się ogromne i z uwagą obserwowały co ta mama robi :). Teraz Whiskas będzie musiał się podzielić zabawką.