PRZEPIS NA OMELTA
Lilka uwielbia omlety. Ja za nimi nigdy nie przepadałam i nawet do dziś, coś nie mogę się przekonać. Jajko wolę zdecydowanie w formie ugotowanego :).
Omleta przyrządzam zazwyczaj wtedy, kiedy brak mi pomysłu na cokolwiek innego. To taki nasz ratunek, bo jajka mamy zawsze, a owoc i warzywo też się znajdą. Pierwszy jaki Lili dostała był z owocem i myślałam, że z warzywami już nie będzie chciała zjeść, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca.
OMLET NA SŁODKO I NA SŁONO
SKŁADNIKI:
- jajko - 1 szt.
- mąka - 1 łyżeczka (płaska)
- woda - 1 łyżeczka
PRZYGOTOWANIE:
Do małej miseczki rozbijam jajko. Mieszam z mąką, wodą i wylewam na rozgrzaną patelnię. Obsmażam z dwóch stron.
A ja zapomniałam o omlecie .I dzisiaj jeszcze zrobię ,ale moja uwielbia znowu powidła ,więc pewnie z powidłami :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com
Powidła! Czemu ja na to nie wpadłam? :)
UsuńBuziaki :*
Na pewno wykorzystam! : )
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWersja z pomidorem najbardziej mi odpowiada:) Mamy taką samą zastawę, moje dziecko ją uwielbia.
OdpowiedzUsuńZastawa super, choć talerzyk mógłby być ciut głębszy.
UsuńZapisuję do notesika pt : "Gdy Basieńka będzie jadła samodzielnie" :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie :*
UsuńZgłodniałam :D
OdpowiedzUsuńJajko w każdej formie. Omleta robimy albo na samych jajcach - tak nawet My jadamy, albo dla Zosi zazwyczaj tzw. biszkoptowy z mlekiem. Koniecznie podczas smażenia przykrywam, wtedy rośnie. Jeśli robię z owocami, to dodaję je do ciasta. Omlet saute, to ZOśka dostaje czasem do rączki, jak pizza w trójkącikach :)
OdpowiedzUsuńO widzisz :)
UsuńNastępnym razem owoce wrzucę do ciasta :)
Smacznego :* A my jajca w każdej formie. Zośka potrafi dwa wciągnąć na twardo i wtedy zaczynamy jej ograniczać, żeby nie zaszkodziło, bo to przecież ciężkostrawne. Na miękko nie daję jeszcze...
UsuńJa omlety robię bez mąki , Adaś je ''gołe'', ja uwielbiam z pieczarkami i serem . ach ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńKilka razy zapomniałam o mące i w sumie chyba nie ma większej różnicy :/
Usuńzrobiłam raz, dawno temu Em z gruszką. niestety wtedy była wybredna, co do jedzenia.
OdpowiedzUsuńale chyba jutro zaserwuję dziewczynkom na śniadanie :)
I jak? Robiłaś? :)
UsuńU nas jeszcze nie było, ale na pewno się pojawi. Ja lubię na słono, ale jakąś wielką fanką omletów nie jestem :)
OdpowiedzUsuńTo ja mam odwrotnie :)
UsuńJeśli już mam zjeść to raczej na słodko :)
Dawniej jakoś częściej jadłam omlety, ale teraz rzadko, syn tak średnio lubi. Ale jak już robię to zawsze dolewam jeszcze mleko :)
OdpowiedzUsuńO! Z dodaniem mleka też wypróbuję :)
UsuńZapraszam do udziału w spotkaniu dla blogujących mam w Oświęcimiu!
OdpowiedzUsuńWięcej informacji na: http://oswiecim-dla-blogujacych-mam.blogspot.com/
Pozdrawiam! ;*
Małe dzieci raczej lubia takie jajeczne potrawy. Ja osobiście bardzo lubię na ciepło i na słodko :)
OdpowiedzUsuńLili jest fanką jajek :)
UsuńOj omlet mnie też parę razy uratował pomysł na obiad. Moje dziewczynki lubią i to bardzo. Mam jedynie problem z Lenka bo ona jajeczka jeść nie może, ale wtedy robię jej omlet z mąki razowej.
OdpowiedzUsuńNo widzisz :) Nawet da się zrobić bez jajka :)
UsuńJa omleta robię troszkę inaczej :) Daję ze 2 łyżki mąki, jajko, troszeczkę cukru (jeśli nie daje czegoś słodkiego na wierzch) i mleka, zeby ładnie rozmieszać..:) Mi smakuje bardzo :)
OdpowiedzUsuńhttp://zapisane-wspomnienia.blogspot.com/
Wypróbuję ten sposób na pewno :)
Usuń