PIERWSZE WALENTYNKI Z DZIECKIEM

14:15:00 alinadobrawa 33 Comments

Jedni dziś piszą o Walentynkach inni się wyłamują, a my? Oczywiście, że piszemy :).
Moje i M. to już 7 wspólne Walentynki, ale ja czuję, że dopiero tegoroczne są takie prawdziwe :). Dzięki Lileczce są milion razy lepsze od wszystkich poprzednich.
I obowiązkowo była pierwsza sesja serduszkowa :).





Wzięło mnie na wspomnienia. Trzy lata temu, były pierwsze Walentynki z Whiskasem :).


Co dziś robimy? Nie świętujemy jakoś ogromnie. Po prostu kolacja przy świecach, łosoś już czeka w lodówce.
A Wy jak spędzacie dzisiejszy dzień?

33 komentarze:

  1. Jejku ona już siedzi!:) Śliczna:) My spędzamy z Kruszyną w domu, łosoś też będzie!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :) Całkiem od niedawna, ale już bardzo pewnie :)

      Usuń
  2. Ale masz śliczną córeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh.. Lilia rośnie jak na drożdżach! My w tym roku wybieramy się tutaj -> http://fortezza.pl

    Pozdrawiam cieplutko
    www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale tam ładnie :)
      Jak tylko będziemy w Poznaniu może wpadniemy tam na obiadek :)

      Usuń
  4. Do nas akurat przychodzą znajomi, więc walentynki przeniesione na jutro :-) Też zrobię jakąś rybkę bo ostatnio coś za mną chodzi :-D I oczywiście będziemy w domu.
    Śliczną masz córeczkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeju ten Twój kotek, to taki słodziak!!!!! Aż mnie naszła ochota na takiego nowego domownika!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale jej się to serducho spodobało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to bardzo :) Zdecydowanie częściej muszę jej robić podobne rzeczy :)

      Usuń
  7. Ona jest taka śliczna, że nie mogę się napatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co ja bym dała za kolację przy świecach :) U nas również pierwsze Walentynki w trójkę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jakoś nie przepadam za walentynkami. Zdecydowanie wolę Noc Świętojańską :) Śliczna masz córcię. Podglądam Cię już od jakiegoś czasu, ale sama dopiero zdecydowałam się na założenie bloga :)
    Pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście Noc Świętojańska to piękna tradycja :)
      Powodzenia w blogowaniu :)

      Usuń
  10. u nas dzisiaj spokojnie, miesimy miesiączek Zosi, ale ogólnie miło. i to chyba najważniejsze :) też mamy pierwsze świętowanie z Zosią. Pamiętam dobrze poprzednie, brzuszek był już widoczny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. My siedzieliśmyw domku i zjedliśmy z dziećmi wspólną kolację. No i było Piccolo :D
    Kotka masz ślicznego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie :)
      U nas Lili padła już podczas picia Walentynkowej butli :):)

      Usuń
  12. Nawet bodziak taki walentynkowy ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Super bodziak! :) a ja nie pisałam o walentynkach :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Osobiście nie lubię tego święta, choć mój mąż zawsze robi jakąś niespodziankę i tak było tym raZem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niespodzianki to jest to :):)
      Zawsze tak miło się robi :):)

      Usuń
  15. My od Walentynek 2009 jesteśmy razem, więc bardziej obchodzimy rocznicę niż to drugie! ;)
    A u Was Walentynkowo pełną parą, nawet Lilka ma bodziaczki w serducha <3
    I powtórzę po raz kolejny, kota Wam mogłabym zabrać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kota nie oddam :) Nigdy w świecie :)
      To super macie z tymi Walentynkami :) Rocznica w taki dzień :):)

      Usuń
  16. Ach te stopeczki :)
    Ja i mój mąż w Walentynki byliśmy w pracy. Ja do późna, także walentynkową kolację zrobiliśmy dzień później. Byłam w pracy do 17 to mój zrobił obiad i obejrzeliśmy komedie romantyczną. :)
    Ja bardzo lubię walentynki bardziej niż kiedykolwiek, bo 3 lata temu oświadczył mi się właśnie w Walentynki :)
    Szkoda, że nie możemy mieć kota, bo bym sobie podobnego sprawiła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetnie z tymi oświadczynami :) A więc świętujecie co roku :)
      Kotek w domu to super sprawa :)

      Usuń
    2. Niestety mąż jest uczulony na koty i płacze przy nich :/

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ