15 MIESIĄC Z ŻYCIA LILI

12:27:00 alinadobrawa 41 Comments

STATYSTYKA:
  Waga - 11 kg
  Wzrost - 82 cm
  Rozmiar ubrań - 80
  Rozmiar pieluch - 4
  Mleko - Bebilon 3
  Porcję mleka - 240 ml / 2 porcje
  Zęby - 13
OSIĄGNIĘCIA:
  Mówi świadomie "mama".
  Wchodzi na pewną wysokość.
  Zaczyna się komunikować.

Może niektórzy z Was pamiętają, że już dosyć dawno pochwaliłam się, że Lilia świadomie powiedziała do mnie "mama" (pisałam o tym cudownym dniu: TUTAJ). No i na tym był koniec, zdarzyło się tylko raz. Od tamtego czasu Lilu potrzebowała 4 miesięcy, by znowu zawołać do mnie "mama". Było warto czekać :). Teraz "mama" jest już na porządku dziennym.

Zaczęło się też to, czego trochę się obawiałam. Lili nauczyła się wdrapywać na wysokości. Najchętniej wchodzi na kanapę i łóżko w sypialni. Staram się jej teraz nie zostawiać nawet na chwilę. Dziś na szczęście zaczęła opanowywać bezpieczne schodzenie tyłem :).

Początki jakieś tam komunikacji były u nas już jakiś czas temu. Jednak teraz wszystko się rozkręciło :). Lili sama daje znać, by wziąć ją na ręce. Kiedy skończy się jedzenie z poważną miną pokazuje, że nie ma :). Przynosi zabawki, którymi chciałaby się pobawić. Daje znać co jej smakuje. Fajnie tak, kiedy dziecko zaczyna coraz więcej rozumieć.

W ciągu naszego dnia, zmian jak zwykle brak. Śpioch jaki był taki jest. Dzień zaczynamy o 8.00, są 2 drzemki (trwające po półtorej godziny) i pójście spać o 19.30. Jeśli zdarzy się, że drzemka jest tylko jedna to Lili idzie spać już przed 19.00, bo dłużej i tak nie da rady.

W Lilkowej buźce pojawił się kolejny ząbek. Niestety jego wyjście wiązało się z chorobą i bólem. Lili przy zębach choruje. Ostatnio były oskrzela teraz padło na migdały i gardło. Było ciężko, ale Lil jest dzielna i dała radę. Była też wysypka, której pozostałości są do dziś. Nie wiele, ale nadal widać przy ustach. Zaczynam się obawiać, że to nie zejdzie i chyba pójdę po silniejszą maść. Cały czas myślałam, że wysypka była od nieszczęsnego serka orzechowego, ale teraz coraz bardziej jestem pewna, że to jednak objaw antybiotyku.

W końcu też, ruszyło się z Lilkowym gryzieniem. Nasze dziecko już wie od czego są ząbki i pięknie ich w tym celu używa. Czasem jej się zapomni, ale to nic w porównaniu do tego, że były momenty kiedy połykała jedzenie tak jak jej podawałam.

Zmieniła się też dieta Lili. Nie gotuję już tak jak kiedyś po 10 obiadków na raz (do zobaczenia: TUTAJ). Było to wygodne, ale Lili miała każdy obiadek bardzo podobny. Postanowiłam, że musi mieć to wszystko urozmaicone. Teraz gotuję maksymalnie 3-4 obiadki, ale nie daję ich codziennie tylko zamrażam, a na drugi dzień szykuję coś nowego. Teraz Lili je codziennie coś zupełnie odmiennego.

LILIA W PIĘTNASTYM MIESIĄCU ŻYCIA


POPRZEDNIE MIESIĄCE
1 / 2 / 3 / 4 / 5 / 6 / 7 / 8 / 9 / 10 / 11 / 12
13 / 14

41 komentarzy:

  1. Sto lat Lil! Ostatnie zdjęcie to czesanie kotka? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To próba zatrzymania go przy sobie :)
      I tak uciekł :)

      Usuń
  2. To ja poprosze teraz o nowe przepisy? Jak wyglada obecny jadłospis? sto lat!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepisy będą na pewno :)
      A post o aktualnej diecie powinien się pojawić w przyszłym tygodniu :)

      Usuń
  3. Kochana a co z twoim urlopem macierzyńskim ? Pracowałaś przed ciążą?

    Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka duża już Wam urosła... Ja dopiero kompletuję wyprawkę dla dziecka i boję się, że czas tak szybko zleci...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznota ;))
    Nasz Antałek jak skończył 8 miesięcy zaczął wchodzić na łóżka.. jednak dopiero w ostatnim miesiącu nauczył się schodzić z niego.. Tak to ci chwile był płacz i guzy ;))
    Teraz zaczął wchodzić z łózka na parapet... maaasaaakra ;D

    A dla Lili Wszystkiego najlepszego !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już się boję przyszłości :)
      Buziaki i dla Was :*

      Usuń
  6. Mina kota jest po prostu bezcenna hahahah ! :D
    Ale Lili teraz włosy coraz szybciej rosną :) I już jaka duża!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo mamy zdjęć z Whiskas słynną miną :)
      A włoski rzeczywiście ruszyły :) W końcu :)

      Usuń
  7. Zazdroszczę drzemek....u nas jedna i to max 1,5 h..., ale i Adaś 4 miesiące starszy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za 4 miesiące to i u nas na pewno będzie tylko jedna :)

      Usuń
  8. Rośnie jak na drożdżach :) Mała Panieneczka!

    OdpowiedzUsuń
  9. Och jak ja nie mogę się doczekać pierwszego świadomego "mama" :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniale rośnie. Śliczna dziewczynka. Ale kot też fajny. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Najlepsze zdjęcie z kotem :) Wygląda jakby był przerażony ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mina kota na ostatnim zdjęciu bezcenna :)

    Maks w statystykach podobnie jak Lili, tyle że 10kg i 81 cm, a jaka różna budowa ciała.
    Lilciu, cudowności na kolejne miesiące!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Maksiu jest taki drobniutki :)
      Lil ma też okrągłą buźkę co dodatkowo dodaje jej masywności.

      Usuń
  13. Mała apratka . i do tego jaka śliczna . Super że zaczyna się z wami komunikować . Zawsze to duże wieksze ułatwnie dla rodzicow :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No zobacz jak szybko poszło z tym Mama, Lilka grzecznie posłuchała :)
    Wchodzenie na wysokości to nic. Polka wchodzi mi na górne oparcie kanapy, wiesza się na szafkach w kuchni i łazi po stole! Nie da się jej opanować...
    Lili słodka jak zawsze :)
    Niedługo kolejna kawa, co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja... Ty mnie nie strasz :/
      Kawa? Pewnie :) My teraz wyjeżdżamy w poniedziałek, ale od soboty jesteśmy wolne :)

      Usuń
  15. Duża już z Niej dziewczyna i chyba włosków przybyło. A ostatnie zdjęcie jest zdecydowanie najlepsze - mina kota bezcenna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest co nosić :) A włoski rzeczywiście ruszyły z miejsca :)

      Usuń
  16. No z tym wchodzeniem to jest trochę problemu... Samo włażenie na zwykłe krzesło może stwarzać niebezpieczeństwo.

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję! Jeszcze chwila i będzie półtora roczku. Moja mała tak samo jak Lilka przyprawia mnie o palpitacje z tym wspinaniem. Wspinała się na duże krzesła, ale odkąd kupiłam jej w Ikea własne drewniane, małe krzesełko, straciła zainteresowanie tym dużymi i oszalała na punkcie małego. No i Kaja też ma opanowane schodzenie tyłem, a teraz nawet przodem, bo jej nogi sięgają podłogi gdy siedzi na łóżku, a mimo to zdarzają jej się wypadki i kilka razy coś jej pomyliło, w efekcie czego upadł z łóżka na głowę robiac fikołka. Myślę, że jeszcze długo będziemy się trząść nad naszymi maluchami. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślimy powoli o jakimś małym krzesełku i stoliczku :)
      Mam nadzieję, że się sprawdzi :)
      Lil tez już ładnie schodzi, ale akurat dziś było mocne bum :(

      Usuń
  18. Cudne zdjęcia lilowo-whiskasowe. Maluchy się chyba pokochały:-)

    OdpowiedzUsuń
  19. super pomysl z tymi obiadkami! jak bede miec kiedy ( chodzi do zlobka) to tez tak zrobie. w co je pakujesz? jakies pojemniczki czy folia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pojemniczki.
      Kupiłam takie malutkie, akurat na jedną porcję :)

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ