38/52 - 2014

11:10:00 alinadobrawa 25 Comments

PORTRETY MOICH DZIECI, RAZ W TYGODNIU, CO TYDZIEŃ

38/52 - 2014

STĘSKNIONA ZA SPACERAMI

25 komentarzy:

  1. Adaś też ma miejscówkę przy oknie i mówi " cieci, cieci" co brzmi jak "dzieci"...
    Już 4 dzień w domu - mały chce wyjść, ale nie możemy :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po Lili bardzo było widać, że chce wyjść :(
      I jak tu wytłumaczyć, że nie można?

      Usuń
  2. ale zdolna :) heh taki wiek, a taka umiejetnosc jak wchodzenie gdziekolwiek daje tyle nowych mozliwosci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :)
      Boję się myśleć co ona jeszcze wymyśli :)

      Usuń
  3. mała zdolniacha:)
    wswiecieoliwii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Alpinistka :) u nas okno na szczęście już się znudziło ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ Lili już duża! Panienka z okienka. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No proszę jak się nauczyła :) Dobrze że już zdrowa, szkoda tylko że tak ładną pogodę przesiedziałyście w domu... liczymy jeszcze na złotą polską jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a jak wchodzi? na kanapę i z kanapy na stół?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak :)
      Bezpośrednio na stół nawet nie próbuję.

      Usuń
  8. Nie chciałaś dziecka wypuścić to znalazła sobie substytut :).

    Nie zazdroszczę może odsuń spod okna stół bo wystarczy chwila nie uwagi. Moja Gabi wchodzi na krzesełko swoje i stoi na nim, myślałam ostatnio, że zawału dostanę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Lili już ma to wchodzenie i schodzenie tak opanowane, że jestem spokojna :)
      Wolę nie odsuwać, bo i tak będzie kombinować z wejściem, a tu przynajmniej nie wleci pod okno.
      A pokój mamy mikro rozmiarów i dalej to już nie mam gdzie tego stołu odsunąć :(

      Usuń
  9. Szczepiliscie coreczke przeciwko pneumokokom?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No miałam taki zamiar i już nawet byłam umówiona w przychodni, ale jednak zrezygnowałam.
      Ale tylko czasowo. Zaszczepimy ją na krótko przed pójściem do przedszkola :)

      Usuń
  10. jejciu, dobrze, że nie mamy stołu przy oknie, a okna mamy do ziemi :P Ja bym jednak nie przeżyła wchodzenia na stół. Zofia to zbyt kaskaderskie stworzenie, zechciałaby zeskoczyć na główkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Lili spokojna :) Wejdzie, popatrzy, pogada i schodzi. Wygłupy jej nie głowie :)

      Usuń
  11. Cieszę się, że już po choróbsku i możecie cieszyć się świeżym powietrzem:)
    Mam podobny kolor ścian w sypialni, lubię takie wyraziste wnętrza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się na początku podobało, ale teraz już coś mi się opatrzył ten fiolet :/
      Dziś zrobiłabym już na jasno :)

      Usuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana jest i taka slodziutka z tym wchodzeniem na stolik:-) Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że chociaż bezpiecznie wchodzi i schodzi :)

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ