PROJEKT SAMO_SIĘ - ETAP IX
Więcej o projekcie, na blogu (do obejrzenia: TUTAJ).
Etap dziewiąty, czyli: ZBUDOWAŁAM I ZBURZYŁAM.
To już niestety przedostatni tydzień z projektem. Zleciało strasznie szybko. Powoli zabieram się pisanie podsumowanie do całego projektu.
Ponieważ w poprzednim tygodniu Lilce bardzo przypadły do gustu zabawy z czymś innym niż zabawki, postanowiłam i teraz to wykorzystać. Tak więc mama ponownie chodziła po całym domku i szukała rzeczy, które nadawałyby się, tym razem do zbudowania wieży. Coś tam się znalazło, ale myślałam, że pójdzie lepiej.
CHUSTECZKOWA WIEŻA
Pierwsze co mi wpadło w ręce to najzwyklejsze chusteczki higieniczne :). 10 paczek w zupełności wystarczy, by zbudować budowlę, która zadowoli dziecko w wieku Lili. Burzenie odbyło się w sposób bardzo delikatny.
MINI WIEŻYCZKA Z GUM
Gumy rozpuszczalne to moje małe uzależnienie, więc w domu ich pod dostatkiem :). To dzieło, burzyło się o wiele lepiej i szybciej niż powyższe.
KLOCKOWY DRAPACZ CHMUR
Co jak co, ale klocków w tej zabawie nie mogło zabraknąć :). Tu burzenie wywołało najwięcej emocji. Był nawet strach, kiedy wieża runęła i narobiła hałasu.
Na koniec muszę wspomnieć o klockach wykonanych przez Anię (NA PRZEWIJAKU). Dla mnie są to istne cudeńka i to wykonane, tak tanim kosztem :). Zobaczcie sami: TUTAJ.
Od dziś zbieram małe kartonowe pudełeczka :).
WSZYSTKIE ETAPY W JEDNYM MIEJSCU: PROJEKT SAMO_SIĘ.
I fajnie Wam wyszlo :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się spodobało :)
Usuńimponujące budowle, a maoam też lubię ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMaoam ubóstwiam :)
Całuję :**
Ile ja bym dała żeby moja Mysia usiadła tak grzecznie i się klockami pobawiła :D
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:)
pozdrawiamy
http://swiatsiekreciwokollenki.blogspot.com/
Rzeczywiście jak da się Lili coś co ją zainteresuje to dziecka nie ma :)
UsuńAle pewnie poźniej jej się odmieni.
Super to wymyśliłaś. U nas tematem ma być zabawka hand made a ja jestem totalnym beztalenciem. :p
OdpowiedzUsuńKochana na pewno nie większym niż ja :)
UsuńDasz radę coś tam stworzyć :)
Powodzenia!
Ale widać tutaj skłonności rodzinne i Lilka próbowała się do gum dogrzebać :D Jakie te córki podobne do Mam :)
OdpowiedzUsuńO tak :)
UsuńMałe kolorowe pudełeczka zaciekawiły ją najbardziej :)
Ah, dziękuję :) :*
OdpowiedzUsuńChusteczki i gumy wymiatają! ;D
Przewijka :*
To ja dziękuję :)
UsuńZa cudowny pomysł :)
Chusteczki i gumy mi też bardzo się podobają.
OdpowiedzUsuńOstatnio też zauważyłam, że mojego synka interesuje wszystko poza jego własnymi zabawkami :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie burzy budowle mamusi :D
Ah te dzieci :)
Usuńi ja muszę opublikować posta:) a burzenie, to zdecydowanie konik dzieciaczków:) Lilka jest urocza po prostu!
OdpowiedzUsuńNo właśnie :) Burzenie to jest to :)
UsuńJestem ciekawa Waszej relacji ;)
No i super :) kto by pomyślał że mamuśka tak kocha gumy rozpuszczalne ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBuziaki :*
Jaka skupiona :)
OdpowiedzUsuńPełna powaga :)
UsuńMój jak widzi chusteczki to wszystkie wyjmuje, targa itp. ;D trzeba chować ;D
OdpowiedzUsuńTak jak u nas :)
UsuńLilka tylko patrzy jak się do nich dobrać :)