SZMATKI Z METKAMI

13:01:00 alinadobrawa 48 Comments

Od kiedy Lili zaczęła interesować się i intensywnie smakować metki od zabawek, zaczęłam się zastanawiać, czy nie kupić jej specjalnej szmatki z naszytymi małymi kawałeczkami materiału. Pod koniec grudnia poszukałam dosyć ładnych i kupiłam.
Byłam na 100% pewna, że Lili będzie nimi oczarowana, ale okazało się, że szału nie robią. Lili owszem zabawi się chwilę, nawet weźmie do buźki, trochę obślini i wyrzuca za siebie, sięgając zaraz po tym po inną zabawkę.
Jak to stwierdził Lilki dziadek, to na pewno dlatego, że na pluszakach jest jedna metka, czyli tylko jedna rzecz się wyróżnia, a na szmatce jest ich pełno i już nie ma takiej frajdy. Może rzeczywiście coś w tym jest :).
Żałuję, że od razu obie odpakowałam, bo tak mogliśmy jedną sprezentować innemu dzieciaczkowi. Mam nadzieję, że Lili się jeszcze do nich przekona.




Na blogach widzę, że dużo mam, robi takie szmatki samodzielnie. Nasze zostały zakupione na Allegro w cenie 18,50 zł.

48 komentarzy:

  1. Ja uszyłam sama takie metkowce
    http://moja1ciaza.blogspot.com/search?updated-max=2013-11-05T07:01:00-08:00&max-results=7&start=7&by-date=false

    Wykorzystałam troche materiału i wstążeczki,któe kosztowały 0,50gr za metr :)
    Sama radość z szycia :)
    Srodek jest wypchany celofanem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie Ci wyszły :)
      Czyli dodatkowo szeleszczą przy dotyku?
      Ja nie mam maszyny, a tym bardziej zdolności :)

      Usuń
  2. Mam maszynę, więc spróbuję sama :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne, miałam sama zakupić jednak podejrzewałam, że nie będą się cieszyć większym zainteresowaniem Wojtulki.
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Lilka się jeszcze do nich przekona, bo całkiem fajne są :)

      Usuń
  4. Ja uszyłam takiego metkowca Benowi i nie było właściwie wcale zainteresowania:) aż się dziwiłam, że to taki "bezmetkowiec" :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo postów jest o tym cudzie. Jeszcze nie wiem czym one się wyróżniają i dlaczego są tak popularne, ale może niedługo się przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tak, metki są najlepsze dla małego dziecka. Nie wiem co w nich jest ale moja mała była zachwycona zabawką "Pan Metka"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas póki co kiepsko, ale wierzę, że Lili jeszcze się nimi zachwyci :)

      Usuń
  7. Super są te szmatki, moje dziewczynki uwielbiały zabawki pluszowe z IKEA tam giga metki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie :)
      Na początku kupiłam tam kilka pieluszek flanelowych i obcięłam te metki...
      Teraz byłyby w sam raz :)

      Usuń
  8. Moje dzieciaki wolały ssać metki od zabawek i pluszaków.
    Mamy też taką metke minky dostaliśmy w prezencie ale na długo dzieciaków nie zabawiała

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też Filipowi uszyłam taką, ale specjalnego wow nie było;)

    OdpowiedzUsuń
  10. z utęsknieniem czekam aż Kajkę takie cuda będą interesowały !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że zainteresuję się bardziej niż Lili :)

      Usuń
  11. Ja metkowna jeszcze nie uszylam, mam kilka metek przy kostce na macie tez i te budza zainteresowanie. Moze masz racje ze za duzo w jednym miejscu? Pozdrwiam

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas podobnie było z żyrafką Sophie, kupiłam, ale żadnego zainteresowania ze strony małej i oddałam, bo nie mogłam patrzeć, jak tyle kasy poszło w błoto :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, ze zastanawiałam się nad tą żyrafką :)
      W końcu jednak odpuściłam.

      Usuń
  13. Ja uszyłam dla Mani sensorek. Bawiła się nim od czasu do czasu, ale powiem Ci, że w lato na spacerach świetnie mi się to spisywało jako osłona na buzię od słonka kiedy dziecko spało ;P

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Też spróbuję zrobić dla Kubula sama - maszyna od Męża się przyda ;) Podoba mi się strasznie ten materiał na szmatkach (u Ciebie zielony i różowy :D)! Jest taki milutki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różowa i zielona to te same co na zdjęciu wyżej tylko, że z drugiej strony.
      Materiał rzeczywiście milutki i przyjemny w dotyku :)

      Usuń
  16. Znam to niestety, to samo zrobiłam rok temu. Polka śliniła każda metkę przy zabawce, więc też jej kupiłam taką z metkami. Ale poszalałam i kupiłam Pana Metkę- 40 zł za małą zabawkę! Trochę śliniła, trochę tarmosiła, ale jakiegoś większego zainteresowania nie było. Za dużo, za kolorowo. A przy zwykłej zabawce to ta jedna biała metka się wyróżnia i interesuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dawno u Ciebie nie byłam.. ;)


    Piękne metkowce, takie futerkowe, milusie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. U nas najlepiej spisują się pojedyncze metki i chociaż chorowałam na te zabawki, to się nie skusiłam i chyba dobrze. Zocha ma plik metek przy macie i te lubi najbardziej, a przy innych zabawkach nie skupia się na nich bardzo - co innego metki z ikei - te długaśne robią furorę :D

    OdpowiedzUsuń
  19. u nas sie nie przyjeły ale chyba tylko ze wzgledu na swoje małe gabaryty, Alan musi mieć coś czym nakryje cała twarz wtedy "zabawka" godna uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zośka ciamkatki uwielbia! zwłaszcza takie zróżnicowane, gdzie niektóre metki są z gumki poskręcanej, inne szeleszczą, inne są skórzane... codziennie muszę je prać, bo obślinia niewiarygodnie :P

    OdpowiedzUsuń
  21. A robią taki szał...
    Ja planuję uszyć sama. Zawsze mogę popuścić wówczas wodze fantazji!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :)
      Samemu można pokombinować :)
      Powodzenia i pochwal się jak już zrobisz!

      Usuń
  22. Jak ktoś umie szyć to nic trudnego a można różne cuda wyczarować z matkami i nie tylko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to :)
      Muszę kiedyś spróbować sama coś wyczarować :)

      Usuń
  23. My mamy ometkowaną piłeczkę i Julcio baaaardzo ją lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Metki faktycznie się super sprawdzają i potrafią skupić uwagę dziecka przez dość duży czas. Bardzo fajna zabawka.

    OdpowiedzUsuń
  25. u nas szmatka bardzo się przydaje:) mała lubi się nią bawić:)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ