CHRZEST ŚWIĘTY LILII

12:50:00 alinadobrawa 51 Comments

W końcu udało nam się wszystko załatwić i zorganizować. 29 grudnia 2013 roku, Lilia została ochrzczona.
M. nie mamy ślubu i głównie z tego powodu uroczystość odbyła się tak późno. Tym bardziej cieszę się, że mamy to już za sobą.
Mi ochrzczenie Lileczki było obojętne, ale nie ukrywam, że wzruszyłam się podczas ceremonii. A jak Lili? Całą mszę przespała. Obudziła się dopiero przy wyciąganiu z wózka. Obawiałam się, że może trochę popłakać, ale było wręcz przeciwnie. Lili cały czas śmiała się do księdza.


51 komentarzy:

  1. Macie spokojną córeczkę. Moja siostra miała chrzest w wieku 2 lat i płakała tak strasznie jak ksiądz lał na jej główkę wodę święconą że było mi jej szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde dziecko jest inne :)
      Myślę, że z chrztem to im mniejsze tym lepiej, bo mniej sobie zdaję sprawę z tego co się dzieję :)

      Usuń
  2. Śliczna z Was rodzinka :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka słodycz na tych zdjęciach! Do schrupania. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. My też późno chrzciliśmy - na Święta. Mamy w końcu z głowy. :-) Śliczna jest wasza dziewczynka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My chcieliśmy zdążyć jeszcze przed Świętami, a wyszło jednak po :)
      Pozdrawiam :**

      Usuń
  5. Fajnie, u nas był ryk na 102. Ksiądz dziecko przytopić chyba chciał, bo jak chlusnął to do buzi nawet poleciało :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miał ksiądz wyczucie :/
      U nas tylko delikatnie pokropił i od razu wytarł, bo było dosyć zimno.
      Całujemy :*

      Usuń
  6. Moi rodzice więcej dostali tą wodą święcona niż moja siostra

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Niby tak. Choć ja już chciałam się poddać w pewnym momencie.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Straszne, że to, że nie macie ślubu tak wpłynęło na całą organizację!!!
    A córeczka- mistrzostwo świata - chyba każda mama chciałaby, aby ten dzień był wyjątkowy i obył się bez płaczu pociechy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak już jest. Rodzice nie mają ślubu, ale utrudniają dziecku. A czemu ono winne? :)
      Szkoda słów...
      Lili już chyba nie chciała mamie stresu dokładać i grzecznie obserwowała co się dzieję :)

      Usuń
  9. My też musimy się wziąć za tą całą organizację ;)
    Mała wyglądała pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia! :)
      Dajcie znać jak już będziecie po :)

      Usuń
  10. Jak ja odetchnęłam po naszych chrzcinach;) Tyle stresu mnie to kosztowało;) Ale widać, że u Was bez problemu;) Fajną macie rodzinkę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja poczułam tak ogromną ulgę po powrocie do domu, że ciężko mi to słowami wyrazić :)
      Pozdrawiamy cieplutko :***

      Usuń
  11. Gratuluję :) pięknie.

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ślicznotka :-) Chrzest to dość duży stres, u nas niestety było gorzej bo Gaba pół mszy przepłakała..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas tak ładnie wszystko wyszło, że podczas mszy, akurat była pora drzemki Lili :)
      Pozdrawiamy i ściskamy :**

      Usuń
  13. My również nieślubni :) ! Ale gdyby nie "dobre znajomości" mojej mamy to też byśmy mieli przez to pod górkę...paranoja z tym jest i pewnie długo się to nie zmieni....ale ciesze się, że już PO wielkiej ceremonii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paranoja to dobre słowo! :)
      U nas w końcu się udało, ale co się najeździliśmy po różnych księżach to już inna historia.
      Pozdrawiam ciepło :**

      Usuń
  14. Zapraszam na bloga pod inną nazwą. Wciąż ten sam blog ale może na ten adres co masz możesz nie wejść, chociaż pewnie przekieruje na nową stronę, w sumie nic nie szkodzi napisać. Także informuje o zmianie
    http://czekamynacud.blog.pl/
    Buziaki ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow, ale Lilka urosła !! My już też "po", udało się w II święto :))
    Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! To króciutko przed nami :)
      Ściskam i również życzę samych pomyślności :)

      Usuń
  16. Mój synek,gdy robilismy foto z księdzem po chrzcie zrobił kupkę.. ech.. wstyd mi za niego było :(

    chciałam go jak najszybciej ochrzcić,w sumie to miał jakos niecałe 3m-ce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chciałam mieć to jak najszybciej za sobą, ale wyszło jak wyszło.
      Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  17. Macie przesłodziutką córeczkę :)
    Świetny blog, dołączam do obserwatorów :)

    Pozdrawiam
    http://magiczneslowaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :)
      Zaraz do Ciebie zajrzę :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  18. Najważniejsze, że macie to za sobą.
    My też mieliśmy troszkę problemów z chrztem ze względu na to, że mamy tylko ślub cywilny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla kościoła ślub cywilny to nie ślub...
      Najważniejsze, że się udało :)
      Pozdrawiam i ściskam :**

      Usuń
  19. O proszę, jaka elegancka królewna :)
    Miś miał chrzest święty dzień przed Lilką :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę :)
      To razem przeżywałyśmy to wszystko :)
      Całuję :*

      Usuń
  20. My też nie mamy ślubu, ale nie było jakoś większych problemów. Ten kościół/klasztor, który wybraliśmy jest tolerancyjny. Nasza O. chrzciła się w lipcu, jak miała 6 miesięcy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że właśnie dużo zależy od księdza :/
      Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  21. To ważne,że rodzice nie zaniedbują Sakramentu Chrztu Świętego dla swojego Dziecka,zastanawia mnie jedynie czasami,właściwie po co to robią,jeśli nie czują żywej wiary w Boga i zasad oraz fundamentu wiary katolickiej...?Piszesz,że było Ci to obojętne-nie masz więc wiedzy na temat tego czym tak na prawdę jest Sakrament Święty.To nie jest tylko jakaś społeczno-ludowa tradycja i okazja do rodzinnego spotkania oraz ubrania Dziecko w śliczną sukienkę.Sakrament to prawdziwe dotknięcie Boga,jego Ducha,przysięga wypowiadana na Mszy,ale do tego potrzeba łaski żywej wiary w obecność Boga.Jeśli rodzic tego kompletnie nie zna,nie czuje,nie rozumie,nie identyfikuje się z tym,to po co mu jeden z siedmiu Sakramentów Świętych akurat konkretnie Kościoła Katolickiego?Płytkie myślenie niestety... Życzę jednak tej łaski prawdziwej wiary.Wszystkiego dobrego dla całej rodzinki:-)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ