7 MIESIĄC Z ŻYCIA LILI
STATYSTYKA:
Waga - 8,30 kg
Waga - 8,30 kg
Wzrost - 68 cm
Rozmiar ubrań - 68 i 74
Rozmiar pieluch - 3
Mleko - Bebilon 1
Porcje mleka - 180 ml / 4 porcje
Zęby - 2
OSIĄGNIĘCIA:
Przewraca się z brzuszka na plecki.
Powtarza odgłosy, np. kiedy powiem "buuu..." ona robi to samo.
Skończyło się spokojne leżakowanie na brzuszku. Chwila, moment i Lili przerzuca się na plecy. Szybko się nauczyła i opanowała do perfekcji.
Powtarzanie odgłosów to całkiem fajna sprawa. Śmiech gwarantowany, dla samej Lili i rodziców.
Usypianie Lilu niezmiernie jest między 19.00, a 20.00 i z kilkoma wyjątkami noce są w całości przespane. Gumbasek zaczął od tygodnia, wcześniej wstawać. Z 8.30 przestawiła się na 7.00, ale po butelce zasypia dalej, tak więc dzień i tak zaczynamy po 9.00. Zastanawiam się, czy tak już jej zostanie, czy może idą kolejne ząbki. Nasze dni nic, a nic się nie zmieniają. Bardzo mi to odpowiada, bo mogę naprawdę wszystko sobie na każdy dzień zaplanować i nic mnie nie zaskakuje.
W tym miesiącu postanowiliśmy, że Lili nie będzie już miała swojej ostatniej drzemki. Cały czas spała cztery razy w ciągu dnia. Od pewnego czasu zaczęła mieć problemy z zasypianiem na noc, bo wysypiała przy ostatniej drzemce, tak więc właśnie ta została usunięta z naszego planu dnia.
Dieta Lili urozmaica się coraz bardziej. Ma za sobą już pierwsze żółtko z jajeczka, jogurt. Dużo, by tu pisać :). Powoli też wprowadzamy jedzonko, coraz mniej zmiksowane, by Lili zaczęła uczyć się gryźć.
Mijający miesiąc jest też zdecydowanie miesiącem wymuszania. Lili na wszystko co jej nie odpowiada, reaguję płaczem. Zwłaszcza jeśli chce ją odłożyć. Czasem chciałabym ją zostawić, żeby się wypłakała, ale nie potrafię. Po chwili płaczu wymiękam i biorę ją na ręce, żeby przytulić i uspokoić. Niestety, jednocześnie pokazuję jej, że płacząc osiąga to co chce.
Ciężkie stało się też przewijanie. Lilka bardzo wierci się na przewijaku. Z komody gdzie się znajduję, pościągałam już wszystko co było w zasięgu jej rączek, ale i tak nic to nie dało. Nowymi przedmiotami są za to zabawki. Jedynie grzechotka w rączkach Gumbaska pozwala mamie, czy tacie w miarę spokojnie zmienić pieluszkę.
Skończyło się spokojne leżakowanie na brzuszku. Chwila, moment i Lili przerzuca się na plecy. Szybko się nauczyła i opanowała do perfekcji.
Powtarzanie odgłosów to całkiem fajna sprawa. Śmiech gwarantowany, dla samej Lili i rodziców.
Usypianie Lilu niezmiernie jest między 19.00, a 20.00 i z kilkoma wyjątkami noce są w całości przespane. Gumbasek zaczął od tygodnia, wcześniej wstawać. Z 8.30 przestawiła się na 7.00, ale po butelce zasypia dalej, tak więc dzień i tak zaczynamy po 9.00. Zastanawiam się, czy tak już jej zostanie, czy może idą kolejne ząbki. Nasze dni nic, a nic się nie zmieniają. Bardzo mi to odpowiada, bo mogę naprawdę wszystko sobie na każdy dzień zaplanować i nic mnie nie zaskakuje.
W tym miesiącu postanowiliśmy, że Lili nie będzie już miała swojej ostatniej drzemki. Cały czas spała cztery razy w ciągu dnia. Od pewnego czasu zaczęła mieć problemy z zasypianiem na noc, bo wysypiała przy ostatniej drzemce, tak więc właśnie ta została usunięta z naszego planu dnia.
Dieta Lili urozmaica się coraz bardziej. Ma za sobą już pierwsze żółtko z jajeczka, jogurt. Dużo, by tu pisać :). Powoli też wprowadzamy jedzonko, coraz mniej zmiksowane, by Lili zaczęła uczyć się gryźć.
Mijający miesiąc jest też zdecydowanie miesiącem wymuszania. Lili na wszystko co jej nie odpowiada, reaguję płaczem. Zwłaszcza jeśli chce ją odłożyć. Czasem chciałabym ją zostawić, żeby się wypłakała, ale nie potrafię. Po chwili płaczu wymiękam i biorę ją na ręce, żeby przytulić i uspokoić. Niestety, jednocześnie pokazuję jej, że płacząc osiąga to co chce.
Ciężkie stało się też przewijanie. Lilka bardzo wierci się na przewijaku. Z komody gdzie się znajduję, pościągałam już wszystko co było w zasięgu jej rączek, ale i tak nic to nie dało. Nowymi przedmiotami są za to zabawki. Jedynie grzechotka w rączkach Gumbaska pozwala mamie, czy tacie w miarę spokojnie zmienić pieluszkę.
LILIA W SIÓDMYM MIESIĄCU ŻYCIA
Wspaniała kruszynka !!
OdpowiedzUsuńNiech rośnie w siłę ! :)
Ja też miałam ten problem z wymuszeniem przez płacz....niestety albo stety trzeba "zamknąć" uszy i nie reagować...u mnie poskutkowało po "entym" razie....Teraz córka wie, że ode mnie nic tym nie uzyska :)
Gorzej jak wybieramy się do dziadków....to tam niestety prośby, groźby na nich nie działają by nie reagowali...ehhh :)
Muszę się w końcu przełamać i chociaż raz dać jej się wypłakać.
UsuńA z dziadkami to temat rzeka :) Im nigdy nie przemówisz :)
Pozdrawiam :*
Nie narzekaj na spanie Malutkiej;) Jakbym Ci opowiedziała, jak śpi mój Filip;) A raczej jak nie śpi;)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest i naprawdę zazdroszczę Ci tego spania;)
Życzę wiele szczęścia w kolejnych miesiącach;)
Nie, nie narzekam :)
UsuńMusiałam to jakoś źle w słowach ubrać :)
Pozdrawiam cieplutko :**
Śliczna jest :)
OdpowiedzUsuńnie zmieniasz jeszcze mleka na 2 ?
Dziękuję :)
UsuńWłaśnie teraz zaczynamy stopniowo wprowadzać 2.
Nie chciałam tak zaraz po skończonym 6 miesiącu.
Pozdrawiam :*
Już charakterna dziewczyna - jak coś nie po jej myśli to płacz :)
OdpowiedzUsuńZwróciłam uwagę na wózek, bardzo ciekawy... chyba oglądałam dzisiaj podobny :)
O tak :) Charakterek się ujawnia powoli :)
UsuńJeśli chcesz wiedzieć coś więcej na temat wózeczka to zapraszam na moją recenzję:
http://alinadobrawa.blogspot.com/2013/09/wozek-graco-symbio.html
Śliczna jest, a zwłaszcza na tym ostatnim zdjęciu- z tymi ślicznymi perełkami. Aż miło popatrzeć na takiego uśmiechniętego dzidziola. Aż się od razu samemu buzia uśmiecha na ten widok! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Mnie też to zdjęcie wyjątkowo rozczula i rozśmiesza :)
UsuńObowiązkowo pójdzie do ramki!
Dla Ciebie także Kochana wszystkiego dobrego :)
Cudnie obserwować ewolucję malucha:) Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńI dla Ciebie samych szczęśliwych dni :)
Piękniutka dziewczynka jak mama ;) Czas leci i dziecko szybko się rozwija. Wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie :*
http://wiolka44.blog.pl/
Dziękuję :**
Usuńgratulujemy 7 miesiaca ;*
OdpowiedzUsuńkiedy przechodzicie na mleko nastepne?
Dziękujemy :)
UsuńWłaśnie teraz od 7 miesiąca zaczynamy wprowadzać 2.
Nie chciałam tak od razu po skończeniu pół roczku.
Jaka śliczna duża dziewczynka. :)
OdpowiedzUsuńCałe noce przespane? Super! Ja mam pobudki ostatnimi dniami co 3-4 h na karmienie
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie zapeszę, ale śpimy całe noce :)
UsuńTrzyma kciuki, by u Was jak najszybciej to nastąpiło!
Nie mogę uwierzyć, że to już 7 miesiąc, ale po chwili zastanowienia stwierdziłam,że przecież mójemu Michasiowi leci już 5!
OdpowiedzUsuńU nas idzie ząb i zaczynami dzień o 5 rano! powoli wymiękam.
Oj tak... rosną nam te dzieciaczki :)
UsuńU Michasia już nie długo pół roczku! Ah :)
Od 5.00 już w ogóle nie chce spać?
jaki fajny dzieciaczek :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i potwierdzam :)
UsuńSuper Lila, rożnie niesamowicie no i jaki uśmiech :). Moja Gabi to też nocny śpioch :). Zapraszamy do nas też na podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńOby nic im się nie zmieniło z tymi nocami :)
UsuńOj ja zdjęłam przewijak z łóżeczka jak Gaba skończyła chyba 5 miesięcy, bo to mały wiercioch i nie dało rady jej utrzymać, a teraz przy przewijaniu ucieka na czterech przede mną... I biega po mieszkaniu z gołą pupą ;)
OdpowiedzUsuńUcieka? :) To już w ogóle macie przeboje :):)
UsuńŚmiesznie to musi wyglądać :)
No to będzie impreza za miesiąc :) Ona jest taka cudna, ten uśmiech jest boski, ten dziąsła ......
OdpowiedzUsuńUśmiech powala :)
UsuńNie do wiary, że to już siedem miesięcy! Nie wiadomo kiedy ten czas zleciał... Tak szybko. Za szybko!
OdpowiedzUsuńAle Lilka cudowna ♥ Jej uśmiech (już nie bezzębny) powala na kolana ♥
Czas ucieka... Potwierdzam, że za szybko, ale co zrobić :)
Usuńśliczniutka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :***
Usuńgondole odstawiliście na dobre?
OdpowiedzUsuńNie :)
UsuńLili cały czas w gondoli.
7 miesięcy to już kawał babki! :D Tak szybciutko rośnie :) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńJa nie mam serca dać synkowi tak przeraźliwie płakać i nic nie robić... Ale daję sobie czas, aż będzie trochę większy, bo może to kwestia, że ma dopiero miesiąc:)
Dziękujemy :)
UsuńJa tak samo póki co wymiękam i ulegam płaczą ...
Na początku Lili w ogóle nie wymuszała.
Ah malutka jest o miesiąc starsza od mojego Wojtka.
OdpowiedzUsuńBardzo urocza. :)
Dziękujemy :)
UsuńCałuski dla Was :**
ale ślicznotka!!!
OdpowiedzUsuń<3
aby Nowy 2014 Rok był dla Was wspaniały!
buziaki!
Marta
Dziękujemy Kochana :*
UsuńŚciskamy mocno :*
Nasza Marysia wczoraj skończyła 7 miesięcy i jak tak czytam to bardzo podobnie się rozwijają :) na przewijaku też jest ciężko, nawet prześcieradło ją interesuje i oczywiście walenie piętami :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńU nas do teraz jest cały czas to samo :)
UsuńPrzewijam ją na łóżku na podkładzie jednorazowym. Za każdym razem muszę jej dać coś czym się zajmie, bo inaczej jest ciężko :)