12 MIESIĄC Z ŻYCIA LILI
STATYSTYKA:
Waga - 10,5 kg
Waga - 10,5 kg
Wzrost - 76 cm
Rozmiar ubrań - 74
Rozmiar pieluch - 4
Mleko - Bebilon 2
Porcję mleka - 240 ml / 2 porcje
Zęby - 11
OSIĄGNIĘCIA:
Chodzi trzymana za rączki.
OSIĄGNIĘCIA:
Chodzi trzymana za rączki.
Wspina się po schodach.
Coraz więcej mówi.
Lili uwielbia chodzić. Nie pozwalamy jej na to za często, bo nie chcę jej na siłę popędzać, ale kiedy chwytam ją za rączki to od razu wstaje i jest gotowa do maszerowania. Sprawia jej to dużo radości :).
Uwielbia wchodzenie na górę. Pierwszy raz zaczęła się wspinać po schodach na początku poprzedniego miesiąca. Dziś już żaden schodek nie jest dla niej przeszkodą, a kiedy chce ją zabrać od razu pokazuje swoje niezadowolenie. Teraz kiedy idziemy na górę, Lili idzie sama. Trwa to o wiele dłużej, ale nie mogę jej odbierać takiego szczęścia.
Gada, gada, ciągle gada. Oczywiście po swojemu i tylko ona wie o czym mówi :). Buziak jej się dosłownie nie zamyka.
W ciągu dnia, niewiele zmian. Po obudzeniu się w okolicach 8.00 godziny, do obiadku Lili zalicza dwie dosyć długie drzemki. Można powiedzieć, że pierwszą część dnia po prostu przesypia. Mimo, że tak dużo śpi to wieczorem ciężko jej wytrzymać i przyspieszyliśmy trochę porę kąpania. Teraz zazwyczaj dzieję się to już o 18.45. W nocy pobudek mamy zero.
Miniony miesiąc to wysyp kolejnych, aż 3 ząbków. Pokazały się górne obie czwórki i na dole również czwórka (lewa). Dało się po Lili poznać, że coś się dzieje, ale źle nie było. Mieliśmy tylko 3 markotne nocki i co akurat jest plusem, dużo więcej przytulania.
Lileczce zaczyna się też bardzo kształtować charakter. Dosyć często próbuje cokolwiek wymuszać. Nie wiem, ale może sprawdza na ile może sobie pozwolić. Niezadowolenie i próbę postawienia na swoim okazuje przeraźliwym płaczem, wyginaniem się i buczeniem. Z M. nie ustępujemy tylko jak najszybciej staramy się zająć ją czymś innym. Póki co skutkuje.
Po półrocznej przerwie, w przyszłym tygodniu wybieramy się na szczepienie. Czuję, że będzie ciekawie, bo teraz nie tak łatwo będzie utrzymać Lilu.
Lili uwielbia chodzić. Nie pozwalamy jej na to za często, bo nie chcę jej na siłę popędzać, ale kiedy chwytam ją za rączki to od razu wstaje i jest gotowa do maszerowania. Sprawia jej to dużo radości :).
Uwielbia wchodzenie na górę. Pierwszy raz zaczęła się wspinać po schodach na początku poprzedniego miesiąca. Dziś już żaden schodek nie jest dla niej przeszkodą, a kiedy chce ją zabrać od razu pokazuje swoje niezadowolenie. Teraz kiedy idziemy na górę, Lili idzie sama. Trwa to o wiele dłużej, ale nie mogę jej odbierać takiego szczęścia.
Gada, gada, ciągle gada. Oczywiście po swojemu i tylko ona wie o czym mówi :). Buziak jej się dosłownie nie zamyka.
W ciągu dnia, niewiele zmian. Po obudzeniu się w okolicach 8.00 godziny, do obiadku Lili zalicza dwie dosyć długie drzemki. Można powiedzieć, że pierwszą część dnia po prostu przesypia. Mimo, że tak dużo śpi to wieczorem ciężko jej wytrzymać i przyspieszyliśmy trochę porę kąpania. Teraz zazwyczaj dzieję się to już o 18.45. W nocy pobudek mamy zero.
Miniony miesiąc to wysyp kolejnych, aż 3 ząbków. Pokazały się górne obie czwórki i na dole również czwórka (lewa). Dało się po Lili poznać, że coś się dzieje, ale źle nie było. Mieliśmy tylko 3 markotne nocki i co akurat jest plusem, dużo więcej przytulania.
Lileczce zaczyna się też bardzo kształtować charakter. Dosyć często próbuje cokolwiek wymuszać. Nie wiem, ale może sprawdza na ile może sobie pozwolić. Niezadowolenie i próbę postawienia na swoim okazuje przeraźliwym płaczem, wyginaniem się i buczeniem. Z M. nie ustępujemy tylko jak najszybciej staramy się zająć ją czymś innym. Póki co skutkuje.
Po półrocznej przerwie, w przyszłym tygodniu wybieramy się na szczepienie. Czuję, że będzie ciekawie, bo teraz nie tak łatwo będzie utrzymać Lilu.
LILIA W DWUNASTYM MIESIĄCU ŻYCIA
Boziu ile ONA śpi!!! Zazdroszczę ;))
OdpowiedzUsuńNajlepszego gwiazdo ;*
Śmieję się, że to przez to, że ja całymi dniami w ciąży spałam :)
UsuńSuper, wspaniały rok za wami :)
OdpowiedzUsuńSuper ;) GRATULACJE ;) STO LATEK DLA SOLENIZANTKI
OdpowiedzUsuńDziękujemy :* :)
UsuńWow, ale ten czas szybko mija. Sto lat dla jubilatki :)
OdpowiedzUsuńPędzi jak szalony :)
UsuńDziękujemy :*
Maluszku wszystkiego, wszystkiego najlepszego :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy Kochana :*
UsuńSłodka! STO LAT... Mam pytanie: Jak nauczyc dziecko jesc wieksze kawalki pokarmu? Czy daje Pani Córci większe kawałki do raczki? Od kiedy? Mój Synek ma 10 msc i 1 zeba i ciezko nam to idzie. Po prostu sie boje, ze dziasłami sobie nie poradzi? Z czego pije Córcia wode? Kubek-niekapek czy butelka? Od kiedy, jesli to nie butelka? Prosze o odp, mam nadzieje, ze Pani nie zamecze... :)
OdpowiedzUsuńWitam trochę się wepne w temat. Gdyż moja córeczka też ma 10 miesięcy i też tylko dwa ledwo widoczne ząbki a je już normalne jedzenie zaczęliśmy od chrupek kukurydzianych na nich uczyła się gryźć a że szybko się rozpływały w a w buźce nie stanowiły zagrożenia, później ziemniaczki brokły bo też miękkie, wtedy nie miała w ogóle jeszcze zebow. Dziś mimo że ma tylko dwa je wszystko w kawałkach mały i sama sobie to mieli w buźce. A co do picia w na żeby zachęcić mała dawaliśmy najpierw rozcieńczony sok w butelce żeby w ogóle zalapala jest na cycu, a później wodę. Podobnie zrobiłam z lovi 360 najpierw nie mogła zapłać o co chodzi ale z soczkiem się udało. I pije pięknie. Choć do 9 miesiaca piła tylko cyca i za nic nie chciala nic innego. Przepraszam za wciecie ale może trochę pomogłam. A Lili życzę kolejnych tak cudownych lat.
UsuńDziękujemy :*
UsuńJaka Pani??? :) :)
Nasza Lili mimo posiadania już 11 ząbków nie bardzo umie się nimi posługiwać...
Rzadko kiedy się zdarza, żeby coś pogryzła. Cały czas wciąga tak jak jej podaję.
Gryzie od początku chrupki kukurydziane, z którymi nigdy nie miała problemu.
Jeśli chodzi o obiadki, czy śniadania to przygotowuję jej już w takich kawałeczkach, by miała na jeden kęs. Nie raz próbowałam dawać jej większe i kończyło się tak, że ledwo co przełknęła takie kawały (nie długo pojawi się post jak wygląda gotowy już obiad dla Lili).
Lili na samym początku nie miała problemów z piciem, później przyszedł jakiś taki dziwny okres, że nie chciała za bardzo (w ciągu dnia wypijała tylko 50 ml wody, czy soku). Wszystko zmieniło się kiedy nauczyła się sama trzymać butlę :) :) Dziś potrafi wypić ponad 200 ml wody w ciągu dnia :).
Cały czas jesteśmy na tradycyjnych butelkach ze smoczkiem, ale już chyba czas na zmianę :)
Jeszcze nie wiem co to będzie. Kusi mnie kubek 360 stopni z Lovi :)
Zawsze proszę śmiało pytać :)
Karlga. Jak sprawuję Ci się ten 360 stopni? W sumie to Córeczce? :)
Mieliśmy dokładnie to samo z piciem co Karlga :) Najpierw do 10 miesiąca tylko pierś (bardzo rzadko butelka, tylko jak była potrzebna) a później od razu przestawiliśmy się na kubek 360 i o dziwo mój mały urwisek szybko załapał :) Super są te kubeczki pomyślane, nawet nie musieliśmy uczyć wcześniej z innych kubeczków, ten się spodobał i już został. Tylko my mamy Aventu, jakoś bardziej nam pasował wizualnie ;) i faktycznie nie kapie :)
UsuńSzczerze uwielbia swój nowy kubek wcześniej na przymus piła czasami wodę z butli. A tu po każdym łyku jest zadowolona z siebie i prosi o więcej. Dwa dziennie przy ostatniej pogodzie to norma. Jedyny minus nie jest to typowy nie kapek więc gdy zacznie nim uderzać lub machać to kapie. Moja mała nie rozumiała jak się z niego pije poszedł w odstawke na kilka dni i kolejna próba już udana tylko najpierw mama musiała się napić i pokazać jak to wygląda.
UsuńSłodziutka i jaka kruszynka.
OdpowiedzUsuńMoja Mania (7m-cy)waży 9,5 i też nosi rozm.74:)
Lili od początku taka malutka, choć jak na nią patrzę to wydaję mi się, że wcale nie jest taka drobniutka :)
Usuńsłodka niunia ,mój skończył roczek w sobotę
OdpowiedzUsuńAh... to już za chwilę :)
UsuńWszystkiego Naj, Naj, Naj, Najlepszego :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy ślicznie :* :* :*
UsuńPodobno dziecko samo sobie krzywdy nie zrobi i jak chce chodzić to trzeba Mu na to pozwolić. Tak nam powiedziałam Pani Doktor i znajoma fizjoterapeutka :) ale czy to na 100% to nie wiem ;p Macie piękne DZIECKO :D Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a ja znowu słyszałam i czytałam, że nie pomagać dziecku.
UsuńMusi samo, a im później tym lepiej...
Wszędzie co innego :)
To chyba trzeba się zdać na intuicje :D
UsuńOj jak by Kuba tyle spał to bym chyba skakała ze szczęścia :D Wszystkiego najlepszego!! :D
OdpowiedzUsuńChyba sama sobie zafundowałam takiego śpiocha przez przespanie prawie całej ciąży :) :)
UsuńPiękna :) Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńRoczek to tak szybko mija, my też się przymierzamy do świętowania. :)
I zaraz będziecie już po :)
UsuńTen czas leci jak szalony a nasze dzieci bardzo dosadnie nam to pokazują :) Dlatego tak cenna jest każda chwila i setki fotografii :D Gdyby nie zdjęcia nie pamiętałabym synka z okresu poporodowego :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia muszą być :)
UsuńWszystkiego najlepszego ;) Zdjęcia super- śliczna jest ;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo :)
UsuńOstatnie zdjęcie - taaaaaka podobna do taty :)
OdpowiedzUsuńLili to cały Tata :)
Usuń